Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 104994.73 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:821.50 km (w terenie 296.00 km; 36.03%)
Czas w ruchu:36:37
Średnia prędkość:22.44 km/h
Maksymalna prędkość:66.20 km/h
Suma podjazdów:600 m
Maks. tętno maksymalne:185 (92 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:15540 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:41.07 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.62 km 3.00 km teren
01:39 h 20.98 km/h
Max prędkość:46.90 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca *z dodatkiem

Piątek, 30 kwietnia 2010 · dodano: 01.05.2010 | Komentarze 0

Po pracy na grill połączony z ogniskiem. Przeplatane obfitym deszczem :)


Dane wyjazdu:
47.30 km 32.00 km teren
02:21 h 20.13 km/h
Max prędkość:41.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg:116 ( 58%)
Kalorie: (kcal)

relaks

Środa, 28 kwietnia 2010 · dodano: 28.04.2010 | Komentarze 0

Z Robertem w Łagiewnikach i w mieście.


Dane wyjazdu:
45.15 km 42.00 km teren
01:45 h 25.80 km/h
Max prędkość:41.70 km/h
Temperatura:13.0
HR max:171 ( 85%)
HR avg:153 ( 76%)
Kalorie: 1433 (kcal)

trening w łagiewnikach

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · dodano: 27.04.2010 | Komentarze 0

5 rund 7 kilometrowych po Łagiewnikach na każdej podjazd za kapliczkami. Dobry trening :)


Dane wyjazdu:
44.00 km 40.00 km teren
01:56 h 22.76 km/h
Max prędkość:51.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max:185 ( 92%)
HR avg:166 ( 83%)
Kalorie: 1824 (kcal)

Mazovia MTB - Zgierz 2010

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 4

Do samego końca, czyli do soboty kiedy to zostało otwarte biuro zawodów nie wiedziałem gdzie chcę jechać na maraton. Możliwości były dwie: ŚLR Daleszyce lub Mazovia w Zgierzu. Uznałem, że lepiej będzie jak wejdę w sezon startowy jakimś łatwym, szybkim i krótkim maratonem żeby na samym początku się nie zniechęcić. Wybierając ten wyścig wiedziałem, że pojęcie łatwość trasy, nie odpowiada do końca stanu rzeczywistemu jaki odzwierciedla trasa. Mogłem się o tym przekonać tydzień temu na objeździe wraz z kilkudziesięcioma rowerzystami.Początek stosunkowo płaski ale piaszczysty, natomiast im bliżej do mety tym więcej podjazdów. Począwszy od wspinania się na punkt widokowy w okolicach Dobrej, następnie poprzez liczne pokonywane wzniesienia w Łagiewnikach i Smardzewie (chyba największy odstrzał) a skończywszy kilometr przed metą na wjeździe na stok Malinka.
Na trasę wystartowałem z 6 sektora, już po pierwszych metrach wychodzę na prowadzenie ze swojego sektora by złapać jak najlepszą pozycję na pierwszy piaszczysty podjazd. Niestety tłumy ludzi grzęzną w piachu tamując ruch, złoszcząc się na siebie i wyzywając od "piknikowców" "co ty kurwa ze snu zimowego się dopiero obudziłeś? - podziwiam głupotę; niepotrzebna strata energii - ale możliwość podbudowania własnego ego bezcenna. Jedziemy dalej, wyjeżdżając na asfalt i osiągając zawrotne maksimum na całej trasie 51 km/h. Tworzymy mocny pociąg rozpędzając się i wyprzedzając słabszych z wyższych sektorów. Nagle asfalt się kończy, a zaczyna piach, dużo piachu... Pierwsze metry przelatuje rozpędzony, później już jest coraz gorzej. Mimo to nie tracę ducha walki i ostro pre do przodu, wyprzedzając następne partie zawodników. Przejeżdżamy pod autostradą i wjeżdżamy do lasu. W końcu ubity grunt, można zrobić przerwę i się napić. Jadę, jadę, mijam drzewa, korzenie, [...] o! znów piach "!@#$%[...] O jak dobrze to tylko parę metrów. Kilometry lecą, a my dojeżdżamy do lasu w okolicach Swędowa. Tutaj trasa wyznaczona jest wzdłuż rzeki Moszczenica, tutaj również pojawiają się pierwsze kolejki i następne "kurwowanie" na osoby wpychające się na kładki, czy niebezpiecznie szybko przemykające przez przeszkody. Wyjeżdżamy z lasu i za zakrętem natrafiam na pierwszy bufet. Miło już można coś przegryźć, niestety ja nie jestem jeszcze głodny. Biorę powerade do kieszeni, a próba schwycenia żelu kończy się niepowodzeniem. Wyjeżdżamy na odkryty teren w okolicach Podola, większość peletonu hamowana jest przez wiatr. Po przyjechaniu na metę zostałem zapytany jak mi się jechało, czy nie wiatr mi nie dokuczał: "hmmmm, jaki wiatr?" :D Może i coś zawiało, moja świadomość była zaprogramowana na: wyprzedzić, wygrać. Szutry prowadzą nas do Łagiewnik, gdzie zaczynają się strome podjazdy. Na jednym ze zjazdów gubię swojego powerade, nie stanowi to dla mnie dużego problemu, gdyż mam jeszcze połowę bidonu. Wyjeżdżamy z Łagiewnik już trochę zmęczeni i kierujemy się na Smardzew. Tutaj wszyscy chórem po zobaczeniu stromizny podsumowują "o ja pierdolę! :D i schodzą z roweru bez jakiejkolwiek walki o każdy metr podjazdu. Z trudem omijam osoby, gdy docieram na szczyt cieszę się odwracając głowę i uzmysławiając sobie że jestem do przodu +5s. Następnie chwila odpoczynku od podjeżdżania, relaks przejeżdżając w całkiem ciemnym tunelu pod torami i ostatnie kilometry interwałów. Tuż przed metą wspomniany wcześniej podjazd na stok malinka. Okazał się on łatwiejszy niż przypuszczałem, dużo łatwiejszy niż łagiewniki. Tutaj kolejne cenne sekundy do przodu i wjazd szczęśliwy na metę
Wynik:
Dystans: Mega (M2) - 44 km
Czas: 01:56:42
Miejsce open: 123/784
Miejsce kategoria M2: 43/198
Miejsce sektorowe 6: 1/68

Mam nadzieję, że nikt mnie do sądu nie poda za to, że sobie zdjęcia jego umieściłem tutaj.


Dane wyjazdu:
22.00 km 2.00 km teren
01:05 h 20.31 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Tam i z powrotem

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 0

Dojazd z rozgrzewką

i powrót po maratonie do domu


Dane wyjazdu:
56.00 km 38.00 km teren
03:31 h 15.92 km/h
Max prędkość:35.00 km/h
Temperatura:
HR max:145 ( 72%)
HR avg:133 ( 66%)
Kalorie: 1314 (kcal)

Pilotowanie w parku

Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 0

Tak jak przed dwoma tygodniami tak i dzisiaj pojechaliśmy z chłopakami pomóc w organizowaniu biegów w parku 3 maja. Wcześniej jeszcze po arturówku
Następnie do Zgierza zapisać się na jutrzejszy maraton :)


Oj za dużo tych kilometrów dzisiaj. Jutro będę żałować ;/


Dane wyjazdu:
13.40 km 1.00 km teren
00:35 h 22.97 km/h
Max prędkość:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Piątek, 23 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
39.17 km 21.00 km teren
01:35 h 24.74 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Trening?

Środa, 21 kwietnia 2010 · dodano: 22.04.2010 | Komentarze 0

Do miasta przygotować rower do maratonu, a następnie pętle w Łagiewnikach i podjazdy za kapliczkami. Zimno, wietrznie - kiepska pogoda


Dane wyjazdu:
12.97 km 0.00 km teren
00:33 h 23.58 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 · dodano: 22.04.2010 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
29.68 km 15.00 km teren
01:37 h 18.36 km/h
Max prędkość:38.20 km/h
Temperatura:11.0
HR max:138 ( 69%)
HR avg:111 ( 55%)
Kalorie: 725 (kcal)

Rozjazd

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 4

Potrzebowałem wyjść z domu po popołudniowej drzemce i rozruszać nogi. Dlatego wziąłem rower, aparat i pojeździłem po Okręgliku i Radogoszczu. W między czasie zgadałem się z siwym i podjechałem z nim na dworzec kolejowy Łódź Fabryczna. Tam pożegnałem go odjeżdżającego do Warszawy, a sam Piotrkowską, Piłsudskiego i ścieżką rowerową wzdłuż Włókniarzy wróciłem do domu.

BikeOrient etap II - przecieki z trasy :D