Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 104791.97 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:1442.61 km (w terenie 323.00 km; 22.39%)
Czas w ruchu:72:24
Średnia prędkość:19.93 km/h
Maksymalna prędkość:57.10 km/h
Suma podjazdów:1472 m
Maks. tętno maksymalne:177 (88 %)
Maks. tętno średnie:164 (82 %)
Suma kalorii:5822 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:75.93 km i 3h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
71.69 km 30.00 km teren
03:20 h 21.51 km/h
Max prędkość:46.30 km/h
Temperatura:
HR max:177 ( 88%)
HR avg:127 ( 63%)
Kalorie: 1922 (kcal)

Rezerwat Gałków

Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 2

Krótka noc, mało snu, a mimo to chęci do jazdy ogromne. Wskoczyłem na Authora i pognałem na wschód do Andrespola. W drodze moja psychika była stale atakowana przez wiatr wiejący mi prosto w twarz oraz przez luzujące się nyple, a w efekcie znaczną 8 na tylnym kole. Uważajcie na zaplatane koła w centrum-rowerowym! Niestety dali ciała z tym oraz prawdopodobnie źle dobrali długości szprych w związku z tym koło jest asymetrycznie osadzone w ramie. Masakra!

To tyle użalania się nad sobą i rowerem.
Na miejscu podciągnąłem szprychy na oko, przez co powstała jeszcze większa 8, i ruszyliśmy w drogę. Na lody...
Konsumując śmietankowo-czekoladowego loda rozkręciłem miłość Magdy, nadałem mu bardziej agresywny wygląd, dodałem drapieżny charakter, oraz podniosłem +10 pkt. do komfortu/szybkości/lansu :) - przełożyłem mostek na minus :P

Kiedy wszystko już było takie piękne i cudowne, niemalże jak w bajce stało się coś strasznego. Zadziałało tu odwieczne prawo Murphy'ego "Jeśli coś zaczyna się dobrze, kończy się źle" Do rzeczy, w Magdy dopiero co kupionym plecaku-bukłaku :D zrobiła się dziura. Decathlonowskie gówno bo o nim mowa nie wytrzymało ciśnienia i popuściło w plecak :D Kreatywność dwójki studentów pokonała podły zbieg wydarzeń, by przez resztę drogi cieszyć się załatanym bukłakiem :D


Tym razem już bez przygód i większych problemów dotarliśmy do Justynowa, Zielonej Góry, Borowa i zagłębiliśmy się w gęstwinę leśną. Wybieraliśmy z ukierunkowaniem na Magda wybierała trasę kierując nas na tutejsze pagórki. Ciekawa interwałowa trasa dawała nam w kość i pozwalała trenować przed zbliżającymi się małymi krokami maratonami. Wyczucie kierowało nas w stronę cmentarza z okresu I wojny św. lub II. A zresztą kto go tam wie.

Zanim naszym oczom ukazały się pierwsze nagrobki musieliśmy pokonać, krótki, ale stromy podjazd.



Na górze krótki odpoczynek, jedzenie babeczek i... O Wojtek! Porozmawialiśmy sobie... o rowerach. Zrobiłem z nimi jakąś krótką pętlę i wróciłem do Magdy.


Czas nas gonił musieliśmy zbierać się do domu, a przynajmniej ja. Dlatego pognaliśmy tutejszymi leśnymi drogami, krętymi ścieżkami, zjazdami pełnymi korzeni i... szyszek :D
Gdzieś na zjeździe

Wróciliśmy tą samą drogą, którą tutaj przyjechaliśmy. Z Andrespola pognałem na Teofilów na kolację do babci.

Dane z pulsometru
HZ 30%
FZ 25%
PZ 18%


Dane wyjazdu:
56.66 km 0.00 km teren
02:48 h 20.24 km/h
Max prędkość:46.47 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 0

Ojj dzisiaj było zdecydowanie za dużo czasu, a za mało kursów. Od rana pojechałem po bilety do kina. Niemiła niespodzianka kiedy pan przy kasach powiedział mi, że nie mogę zrealizować swojego kuponu na filmy 3d. Myślę sobie, czy on sobie żarty za mnie robi, czy jak... Szybko podjąłem decyzję i wybrałem film pt. "Niepokonani", jak się okazało 12h później rewelacyjny wybór.

W między czasie zadzwonili do mnie z bazy, żebym nadał paczkę na pociąg do Warszawy, 15 minut później byłem już po robocie bogatszy o kilka złotych. Udałem się do Maxxbike'a po bloki do pedałów. Kupiłem, zamontowałem dzięki czemu mogłem cieszyć się jazdą w spd'ach.

Wróciłem do quriersów, posiedziałem, poopalałem się, poczytałem książkę, przeszedłem się po magazynie - dopadło mnie zmęczenie, znów usiadłem, zdrzemnąłem się do momentu kiedy zadzwoniła do mnie Magda i powiedziała że jest w pobliżu. Pojechaliśmy razem do Manufaktury w której kontynuowałem opalanie oraz ogólne opieprzanie się tym razem już nie sam, tylko w towarzystwie. Z manufaktury ruszyliśmy na południowy-wschód Łodzi docierając bez mała na obrzeża miasta. O 16 było już po wszystkim i mogłem się cieszyć wolnym w wielki piątek.


Dane wyjazdu:
62.68 km 0.00 km teren
03:03 h 20.55 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Wiosna nadeszła, lato się zbliża wielkimi krokami.







Dane wyjazdu:
87.63 km 0.00 km teren
04:41 h 18.71 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
93.79 km 0.00 km teren
04:35 h 20.46 km/h
Max prędkość:38.39 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 12

Regeneracja?
Niekoniecznie to dobre określenie dzisiejszego dnia. Trasy dobrze mi znane pokonywane kilka dni temu z niewielkim wysiłkiem, w dniu dzisiejszym przejechanie ich powodowało na mej twarzy grymas bólu. Kursów 4, z powrotem jeszcze zajrzałem do Magdy.
Ścieżki rowerowe, toż to cholerstwo niepotrzebne i niebezpieczne dla rowerzysty! Precz z tym gównem!


Dane wyjazdu:
71.77 km 67.00 km teren
04:10 h 17.22 km/h
Max prędkość:52.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg:164 ( 82%)
Kalorie: 3900 (kcal)

ŚLR Daleszyce

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 6

Lubię maratony, gdyby nie to wczesne wstawanie...
Człowiek wstaje o 4 nad ranem by spokojnie dojechać na miejsce, załatwić wszystkie organizacyjne sprawy, przygotować rower do startu, uzupełnić energię, wetrzeć maść rozgrzewającą, lub usiąść na kiblu bez stresu, że tam już trzeba się ustawić w sektorach. Wszystko to bierze w łeb, kiedy gro osób ma to wszystko w dupie i przyjeżdżają na maraton w ostatniej chwili. Najlepiej tuż przed gwizdkiem sędziego oznajmiającego start. W efekcie pojawiają się problemy, opóźnienia... kilkuminutowe, godzinne...

...2h po planowanym starcie

O 12.45 wystartowaliśmy ze stadionu w Daleszycach. Powoli, bardzo powoli nasz peleton rozpędzał się do zawrotnych 15 km/. Wszytko to za sprawą pilota, który chyba miał problem z wrzuceniem drugiego biegu. Na asfalcie momentami niebezpiecznie za sprawą sprinterów-amatorów, którzy koniecznie chcieli być w czubie peletonu, przepychali się, hamowali, a gdy cała para z nich uszła torowali drogę lepiej wytrenowanym. Żenada... Po ok. 3 kilometrach rozbiegówki wjeżdżamy w las, w którym zostawiamy naszego pilota, który jest chyba mocno zdziwiony, że cały czas siedzimy nu na ogonie, mimo że jego prędkościomierz pokazuje magiczne 45 km/h.

Pierwsze kilometry trudne, a nawet bardzo trudne - przed nami 10 km podjazdów.



Teren lekko się wznosi, gdzieniegdzie mamy lepkie błoto, ale najgorsze są zaściełające trasę liście pod którymi kryją się kamienie, niekiedy sporych rozmiarów. To właśnie tutaj wychodzi brak jazdy na rowerze górskim w ostatnim półroczu, brakuje mi techniki, zarówno na zjazdach jak i podjazdach. Trasa omija właściwie wszystkie drogi na których położony jest asfalt, przez co nie ma zbytnio gdzie odpocząć. A sorry, zapomniałem, że to maraton - tu się nie odpoczywa. Pierwsza połowa trasy zdecydowanie mi nie przypadła do gustu. Jest męcząca, mało trudna technicznie, wymaga dobrego przygotowania kondycyjnego - co niestety u mnie leży. Po ok. 40 kilometrach, trudy trasy wszystkim dają się we znaki. Zawodnicy opadają z sił, udaje mi się kilku takich wypompowanych, z językiem wywalonym na wierzchu dogonić i wyprzedzić.
Najciekawszą częścią trasy jest rezerwat Zamczysko, trawersowanie wzdłuż zbocza, wspinanie się na szczyt, a następnie ostry zjazd, który jeszcze długo pozostanie w mojej pamięci. Tym bardziej oczy cieszył drugi bufet po tej atrakcji. Z napełnionym bidonem, bananem w kieszeni, drugim w ustach, trzecim w ręku stwierdziłem że mogę dopiero atakować ostatnie kilometry.
Po bufecie zawsze przychodzi kop energetyczny. Niestety trwa on krótko, w tym przypadku do pierwszego podjazdu o którym na punkcie żywieniowym zostałem poinformowany. Później od nowa się nie chce. Wytrwale z determinacją naciskam na pedały i pokonuje kilometr za kilometrem, które zaczynają mi się od tego momentu ciągnąć niemiłosiernie.
W końcu trasa Maser łączy się z trasą Fan i wyjeżdża na asfalt, na którym widnieje napis 3 kilometry do mety. Przed sobą widzę jeszcze 3 kolarzy, których mimo braku sił postanawiam dogonić. Ruszam za nimi w pościg. Nie ma lekko, widząc moje starania dogonienia ich, postanawiają mi uciec. Tuż przed metą wskakuje im na koło i ostatkiem sił wyprzedzam i ląduje przed ową trójką na mecie.
Heroiczny wyczyn :D


W efekcie zajmuje:
29/141 OPEN
2/7 Kategoria

Dane z pulsometru
HZ 1%
FZ 19%
PZ 79%


Dane wyjazdu:
34.00 km 0.00 km teren
01:28 h 23.18 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dojazdy + rozgrzewka

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 0

W tym:
1. Dojazd na pl. wolności (5 rano :D)
2. Rozgrzewka w Daleszycach
3. Powrót od Magdy


Dane wyjazdu:
80.17 km 0.00 km teren
04:00 h 20.04 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Wtorek, 12 kwietnia 2011 · dodano: 12.04.2011 | Komentarze 0

Bardzo mało kursów. Siedzenie cały czas na tyłku w bazie jest trochę irytujące, nawet książka nie jest w stanie pomóc na takie długie przestoje.


Dane wyjazdu:
109.84 km 4.00 km teren
05:00 h 21.97 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Poniedziałek, 11 kwietnia 2011 · dodano: 12.04.2011 | Komentarze 1



Dane wyjazdu:
30.50 km 30.50 km teren
01:30 h 20.33 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Relaks

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 0

Łagiewniki