Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107748.18 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:1635.47 km (w terenie 534.30 km; 32.67%)
Czas w ruchu:64:29
Średnia prędkość:25.36 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (91 %)
Maks. tętno średnie:157 (78 %)
Suma kalorii:27544 kcal
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:56.40 km i 2h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.26 km 1.00 km teren
00:39 h 28.09 km/h
Max prędkość:49.35 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Na spinning i saune

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 07.07.2010 | Komentarze 0

Dane z pulsometru - spinning
0:40 (h:mm)
AVG 144
KCAL 518
HZ 29%
FZ 72%
PZ 4%


Dane wyjazdu:
129.15 km 6.00 km teren
04:10 h 31.00 km/h
Max prędkość:47.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:175 ( 87%)
HR avg:149 ( 74%)
Kalorie: 3333 (kcal)

Wycieczka po części

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 07.07.2010 | Komentarze 6

Wybrałem się do Bełchatowa po zamówione na allegro części. Z Łodzi wyjechałem na Konstantynów Łódzki, następnie żwawym tempem dojechałem do Pabianic. Tutaj pierwsze błądzenie i postoje na robienie zdjęć, patrzenie na mapę i szukanie drogi. Najlepiej jednak do tego celu służy pomoc napotkanych przechodniów - szczególnie jak wśród nich znajdują się rowerzyści. A takich dzisiaj spotkałem na swojej drodze. Naprowadzili mnie na drogę, którą uparłem się jechać, mimo że na odcinku ok. 5 km nie ma asfaltu tylko jest dukt leśny, o czym zostałem powiadomiony przez tych dwóch panów. Spakowałem już nie potrzebną mapę i ruszyłem według udzielonych mi wskazówek. Jechałem jak po sznurku dlatego wkrótce znalazłem się w Rydzynach, a przede mną rozpościerał się wspaniały las i nie najgorsza droga. Dojechałem nią do Dłutowa gdzie byłem zmuszony wjechać na główną trasę Pabianice-Bełchatów. Kolejne miesjcowości mijałem szybko głównie za sprawą wiejącego w plecy wiatru: Wadlew, Drużbice, Kącik, Rasy i ostatecznie Bełchatów. Na ulicę Piłsudskiego, gdzie mieścił się sklep rowerowy Kalita trafiłem bezbłędnie. Po wyjściu z towarem w plecaku rozpocząłem poszukiwania cukierni. Dobre 10 minut jazdy po Bełchatowie zajęło mi odnalezienie pierwszej piekarni/cukierni, w której skończyły się pączki. Następną znalazłem kawałek dalej (chyba miałem więcej szczęścia), niestety i tutaj został ostatni pączek. Zdegustowany tym ciągłym szukaniem postanowiłem pożywić się pączkiem i bułką z budyniem popijając ciepłą muszyną - okropność. W międzyczasie umówiłem się po powrocie na spinning i saunę. Polegał na krótkim czasie do dyspozycji. Czas mnie gonił, dlatego wsiadłem na moją wspaniałą szosę i wystartowałem w stronę domu. Tym razem nie było tak kolorowo z wiatrem dmuchającym w twarz, powiem więcej na niektórych odcinkach miałem ochotę wydrzeć się na kogoś. Wracałem tą samą drogą z pominięciem odcinka leśnego. W Pabianicach zrobiłem sobie 3 minutowy postój na zjedzenie bułki i popicie colą. Dzięki temu poczułem się jak nowo narodzony i mogłem jechać dalej.
O 15.35 przyjechałem do domu. o 16.10 jestem umówiony na spinning.










Dane z pulsometru
HZ 14%
FZ 51%
PZ 31%


Dane wyjazdu:
11.32 km 1.00 km teren
00:28 h 24.26 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Po bułki i...

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 3

Musiałem pojechać po coś na śniadanie, a później do apteki.


Dane wyjazdu:
20.55 km 1.00 km teren
00:48 h 25.69 km/h
Max prędkość:49.80 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Na saune

Poniedziałek, 5 lipca 2010 · dodano: 05.07.2010 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
92.25 km 65.00 km teren
04:15 h 21.71 km/h
Max prędkość:51.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Czarno-zielonym szlakiem

Niedziela, 4 lipca 2010 · dodano: 04.07.2010 | Komentarze 1

Około południa wyruszyłem z siwym na szlak. Po drodze musieliśmy jeszcze zajrzeć do manufaktury, a później bez przeszkód mogliśmy udać się do Łagiewnik i tam rozpocząć naszą wycieczkę. Starałem trzymać się czarnego szlaku, ponieważ przejechanie go stanowiło nasz dzisiejszy cel jazdy. Na niektórych odcinkach wybierałem inną drogę by ominąć nudny odcinek asfaltowy. Korzystałem przy tym z dokładnych map, które zostały mi jeszcze z bikeorientu. Niekiedy słabe oznaczenie szlaku powodowało, że jechałem wyłącznie zdając się na intuicje.











Dane wyjazdu:
41.13 km 35.00 km teren
01:54 h 21.65 km/h
Max prędkość:41.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

W Grotnikach

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 04.07.2010 | Komentarze 5

Po okładach z Rywanolu wypiciu wiadra wapna i jakimś leku przeciw alergii, opuchlizna wraz z bólem kostki zeszła na tyle, że mogłem wyjść na rower.
Z siwym wybrałem się wieczorem do Grotnik. Objechaliśmy lasy grotnickie wzdłuż i wszerz kopiąc się w wszędobylskim piachu.

Dzikie przejście przez tory kolejowe

Okolice rezerwatu Dąbrowa Grotnicka


j/w


Dane wyjazdu:
29.86 km 1.00 km teren
01:20 h 22.39 km/h
Max prędkość:46.50 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Służba zdrowia

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 4

Ostatni raz przed wakacjami pojechałem na uczelnię by napisać kolokwium ćwiczeniowe z Ruchu masy. Niestety musiałem zrezygnować z wyjazdu na maraton do Suchedniowa i oddać się nauce.
W drodze powrotnej zajrzałem na pogotowie żeby zobaczyli co się dzieje z moją lewą kostką, która w nocy się zaogniła i bardzo spuchła.
- Ślady ugryzienia widoczne? - zapytał lekarz po wejściu.
- Nie
- Taaaa... dobrze. Proszę, tu są leki.

Z powrotem zajrzałem do apteki i przez Teofilów i ulicę Szczecińską wróciłem do domu.

WAKACJE!


Dane wyjazdu:
27.00 km 1.00 km teren
01:12 h 22.50 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Uczelnia + praca

Piątek, 2 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 0

Po wpis do indeksu


Dane wyjazdu:
28.63 km 8.00 km teren
01:40 h 17.18 km/h
Max prędkość:40.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ognisko, grill - pożegnanie

Czwartek, 1 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 0

Ognisko na Radogoszczu
Grill w akademikach i pożegnanie odjeżdżających na Erasmusa do Hiszpanii.