Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105071.09 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:1057.17 km (w terenie 278.00 km; 26.30%)
Czas w ruchu:27:08
Średnia prędkość:22.38 km/h
Maksymalna prędkość:59.80 km/h
Suma podjazdów:2033 m
Maks. tętno maksymalne:185 (93 %)
Maks. tętno średnie:149 (75 %)
Suma kalorii:7666 kcal
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:37.76 km i 3h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca i szybki powrót do domu

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 0

Pakowanie na Skandię


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Do pracy i PCK po odbiór odznaki

Czwartek, 26 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 3

Po pracy pojechałem na Piotrkowską po odbiór legitymacji zasłużony dawca krwi. Oddałem już ponad 10 l :)
Legitymacja zasłuzony dawca krwi
Legitymacja zasłuzony dawca krwi © Pixon


Dane wyjazdu:
50.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca i do Magdy

Środa, 25 czerwca 2014 · dodano: 26.06.2014 | Komentarze 0

Udało mi się w końcu obrobić zdjęcia z naszej zimowej wyprawy na Wołowiec w związku z tym jak tylko będę miał chwilkę czasu to je umieszczę na swoim blogu i opiszę co nieco :)Dolina Chochołowska - trzej uciekinierzy z Łodzi
Dolina Chochołowska - trzej uciekinierzy z Łodzi © Pixon
Panienka z okienka
Panienka z okienka © Pixon
Widok ze schroniska w Dolinie Chochołowskiej
Widok ze schroniska w Dolinie Chochołowskiej © Pixon
Wspin na Grzesia
Wspin na Grzesia © Pixon
Czerwone Wierchy w oddali, podczas wspinaczki na Grzesia
Czerwone Wierchy w oddali, podczas wspinaczki na Grzesia © Pixon
Wejście na Wołowiec
Wejście na Wołowiec © Pixon
Rakoń! Jest ciężko
Rakoń! Jest ciężko © Pixon
Pora zawiązać raki, wejście robi się coraz bardziej lodowe
Pora zawiązać raki, wejście robi się coraz bardziej lodowe © Pixon
Panorama Tatr
Panorama Tatr © Pixon
Stromo i męcząco. Dodatkowo mroźny wiatr wychładza nas szybciej niż zagrzewamy się na stromym podejsciu
Stromo i męcząco. Dodatkowo mroźny wiatr wychładza nas szybciej niż zagrzewamy się na stromym podejsciu © Pixon
Wołowiec zdobyty! 3068 m.n.p.n
Wołowiec zdobyty! 2068 m.n.p.n © Pixon
Wołowiec zdobyty! 2068 m.n.p.n
Wołowiec zdobyty! 2068 m.n.p.n © Pixon
Widok na Tatry Zachodnie
Widok na Tatry Zachodnie © Pixon


Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca i manufaktura

Wtorek, 24 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
24.00 km 0.00 km teren
01:29 h 16.18 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

MediCup 2014 - bułka i woda a noga kręci jak nakręcona

Sobota, 21 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 7

Medicup - "będzie zabawa, będzie się działo"


Łódzka impreza, powoli przechodzi do tych legendarnych, organizowanych w Łodzi i okolicach. Z roku na rok coraz lepsza trasa, wspaniała atmosfera wśród wielu znajomych twarzy, bardzo dobra organizacja no i to na co czekamy czyli nagrody. W tym roku pula nagród sięgała 10.000 zł, co jak na typowy "ogórkowy" wyścig jest bardzo, bardzo dobrą wiadomością dla wszystkich, którzy słabszą kondycje nadrabiają lepszym szczęściem w losowaniu fantów na tomboli :)
Wspomniałem o wysokiej jakości organizatorów ? - To jeden z nich :) Magdalena Wójcik Photography
Wspomniałem o wysokiej jakości organizatorów ? - To jeden z nich :) Magdalena Wójcik Photography © Pixon


Medicup to nie tylko ściganie...

To również piknik rodzinny, który w tym roku niestety nie miał sprzyjających warunków pogodowych. Zimno, mokro i wietrznie - piknik rowerowy w dechę. Było tak nastrojowo i biesiadnie, że aż cała obsługa wraz z cateringiem zmyła się zanim zdążyliśmy wystartować :D A miało być tak pięknie, zimne piwo, kiełbasa z grilla, a na deser szaszłyk.
Kiełbasa, browary i inne towary - Magdalena Wójcik Photography
Kiełbasa, browary i inne towary - Magdalena Wójcik Photography © Pixon
MEdicup - gry i zabawy dla najmłodszych - Magdalena Wójcik Photography
Medicup - gry i zabawy dla najmłodszych - Magdalena Wójcik Photography © Pixon
Był też szybki serwis! - Robert Karolczak l Photography
Był też szybki serwis! - Robert Karolczak l Photography © Pixon
Dla poszukujących wrażeń, były też jazdy testowe autami BMW - chyba tylko kolarzy po wyścigu nie bardzo chcieliby wozić ;) - Magdalena Wójcik Photography
Dla poszukujących wrażeń, były też jazdy testowe autami BMW - chyba tylko kolarzy po wyścigu nie bardzo chcieliby wozić ;) - Magdalena Wójcik Photography © Pixon

...Kiedy już nadejdzie pora by stanąć na cienkiej linii między oczekiwaniem, a startem ostrym


Sędzia wygłosi formułkę, że to tylko zabawa, że trasa jest niebezpieczna, żebyśmy spokojnie jechali, że mamy 5 rund na wyjście na prowadzenie - ŁOT? Przecież po starcie ostrym i pierwszym okrążeniu już będę dętka, a gdzie pozostałe cztery zrobić w dobrym tempie :D
Niestety lista, która miała nas ustawić w sektorach, to była jakaś pomyłka. Znaleźliśmy się na samym końcu stawki, co skutkowało mocnym depnięciem na początku, przeciskaniem się w tłumie, by złapać jeszcze kogoś z pierwszej stawki i usiąść mu na koło. Niestety taka specyfika XC.

Start ostry poszedł jak sama nazwa wskazuje OSTRO#! Mimo to, na polane wjechaliśmy w zwartej grupie, pierwszy podjazd i już się zrobiło tłoczno, strażak został przyblokowany, ja odbiłem szybko w bok i przejechałem największy tłum. Przede mną trochę wolnego miejsca, dokręcam żeby mieć wolną przestrzeń na ostatniej technicznej sekcji w rejonach startu.
Start ostry na łokcie, ku***, byle do przodu Magdalena Wójcik Photography
Start ostry, byle do przodu Magdalena Wójcik Photography © Pixon
Karol atakuje drop - Robert Karolczak I Photography
Karol atakuje drop - Robert Karolczak I Photography © Pixon

Pierwsze okrążenie idzie ogień. Duże ciśnienie, adrenalina buzuje, człowiek na świeżości przemierza znaną doskonale trasę. Rower sam wchodzi w zakręty, pokonuje przeszkody jakby ich nie było. Po pierwszym okrążeniu gubię ogon, przed sobą widzę uciekającego wciąż i stale Karola. Gdzieś w połowie udaje mi się go dorwać. Jest mój. Wyprzedzam go i proponuję układ objechania wspólnymi siłami strażaka. Pieczętujemy nasz cichy plan i zaczynamy go realizować.

Druga runda należy do Karola!


Karol dostaje takiego kopa, jakby zapomniał, że ma za sobą już jedno męczące okrążenie. Z trudnością trzymam się jego koła. Jestem prawie pewny, że tego tempa nie utrzymam do końca i będę musiał się pożegnać z Karolem na którymś z podjazdów.
Karol niczym taran prze do przodu rozprowadzając nas na drugim okrążeniu osiągając najlepszy czas z całego wyścigu Magdalena Wójcik Photography
Karol niczym taran prze do przodu rozprowadzając nas na drugim okrążeniu osiągając najlepszy czas z całego wyścigu Magdalena Wójcik Photography © Pixon

Trzecia runda i nieoczekiwany zwrot akcji


Coś się dzieje, Karola kopyto jakby zupełnie straciło energię. Wychodzę na prowadzenie, żeby przejąć obowiązek ciągnięcia swojego partnera od ciemnych układów ;) Niestety Karol nie trzyma koła, staram się go zmotywować do wspólnej walki, niestety coś tam zdechło i już nie jedzie tak dobrze, a szkoda, bo razem mogliśmy zdziałać dzisiaj dużo więcej. Cisnę dalej sam...Połowa trasy za mną, czuję się nawet dobrze, staram się cały czas jechać w pełnym skupieniu, by nie wylądować gdzieś w rowie lub na drzewie. Na trzeciej rundzie zaczynają się pojawiać pierwsze duble. Świetna postawa tych zawodników, którzy w wielu miejscach przepuścili mnie i moich kolegów jadących szybciej niż oni. Dzięki koledzy!
Jest ok! Jak ma być skoro jeszcze nie ma skurczow - Robert Karolczak l Photography
Jest ok! Jak ma być skoro jeszcze nie ma skurczów - Robert Karolczak l Photography © Pixon

Czwarta runda

Zaczyna się powoli robić blado, na mecie słyszę głosy, z prawa, lewa, gdzieś z daleka. Jakby z zaświatów wołali mnie i zapraszali do odpoczynku.

To dziewczyny wraz ze Stopą dają dobry mocny doping! Dziękuję Wam za to! :)

Na niektórych zakrętach tracę przez złe balansowanie ciałem i ogólne rozchodzące się zmęczenie. To już pół metek myślę sobie i dalej pre do przodu.
Pustynia - Magdalena Wójcik Photography

Pustynia - Magdalena Wójcik Photography © Pixon

Ostatnia runda na dobicie...


Wjeżdżam lub jak kto woli wtaczam się na ostatnie okrążenie, wzgórze przy stawach pokonuje niczym dziecko na tuptupie *zdjęcie ponizej. Czuję nadchodzące skurcze i piekący ból mięśni. Pilnuje się, by rozkojarzenie i zmęczenie nie wzięło górę nad chodzącą w głowie myślą "ZWOLNIJ!", "Daruj sobie", "Jest dobrze, nie musisz tak pędzić".
W myśli krąży mi przekazana od Moniki informacja na którejś z  środkowych rund: Nie daj się Karolowi, jedziesz trzeci!
Z tym hasłem obijającym mi się w czaszce niczym piłeczka kauczukowa daje z siebie wszystko w drodze do mety. Wyjeżdżając na trawę tuż przy stawie, zapinam blat i gniotę korby tak do samej mety.
Wpadam na nią tuż za Szymonem, którego dziś nie udało mi się dogonić, mimo że był na wyciągniecie ręki.

- Dziękuję KOCHANIE za doping i wspaniałe ujęcia z trasy po więcej zapraszam tutaj: Magdalena Wójcik Photography
- Gratuluję dziewczynom i chłopakom z Maxxbike, którzy jak zwykle pokazali klasę.
- Gratuluję i jestem dumny z mojej siostry, która dzielnie pokonała wszystkie najtrudniejsze odcinki trasy i zdobyła wspaniałe drugie miejsce w klasyfikacji studenckiej!
- Dziękuję fotografom (Robert, doktorek) za wspaniałe kadry z trasy, jesteście wielcy i niezastąpieni: Robert Karolczak IPhotography


Dziecko na tuptupie, tak jak wjeżdżałem na ostatnie podjazdy - Magdalena Wójcik Photography
Dziecko na tuptupie, tak jak wjeżdżałem na ostatnie podjazdy - Magdalena Wójcik Photography © Pixon
Pierwsza połowa 5 rundy za mną, jest ogień do samego końca - Magdalena Wójcik Photography
Pierwsza połowa 5 rundy za mną, jest ogień do samego końca - Magdalena Wójcik Photography © Pixon

Ostatecznie udało się wywalczyć:

OPEN 11/78
Kategoria: 3/9
AMWŁ 2/?
Podium  klasyfikacji akademickich mistrzostw województwa łódzkiego - Magdalena Wójcik Photography
Podium klasyfikacji akademickich mistrzostw województwa łódzkiego - Magdalena Wójcik Photography © Pixon
Podium kategoria - Magdalena Wójcik Photography
Podium kategoria - Magdalena Wójcik Photography © Pixon


Dane wyjazdu:
32.00 km 20.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dojazdy, rozgrzewki, powroty

Sobota, 21 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 2

Co tu pisać. Jako rozgrzewkę zafundowałem sobie ganianie za Moniką i dopingowanie jej jazdy na trasie wyścigu. Nie wiem czy cokolwiek to pomogło, wiem jedno, że pojechała na medal w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zajęła zaszczytne drugie miejsce w klasyfikacji studentów województwa łódzkiego, a to już powód do dumy. Ponad to zjechała ze wszystkich trudniejszych odcinków bez zająknięcia. Jestem mega DUMNY!!

Jedyna dziewczyna skacząca z tego progu! - Robert Karolczak l Photography
Jedyna dziewczyna skacząca z tego progu! - Robert Karolczak l Photography © Pixon


Dane wyjazdu:
49.00 km 30.00 km teren
02:50 h 17.29 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Pokazać naszym fotografom trasę

Piątek, 20 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 0

Wyjechałem po Magdę do centrum, pogoda z samego rana nie rozpieszczała. Silne porywy wiatru, oraz przelotne opady deszczu, zniechęcały skutecznie do jazdy. W okolicach Lumumby spotkałem się z Magdą, by razem ruszyć do domu po Monikę i Roberta.
[..]

Na malince niebywały ruch, ekipa znakująca trasę, organizator, a za kolejnym zakrętem Państwo Porczykowie we własnej osobie :) Przygotowania do startu czyt. poznawanie trasy każdemu się udzieliły. Nikt nie chciał wypaść słabo na swoim podwórku.
Wszyscy razem spokojnym rozpoznawczym tempem objechaliśmy trasę. Na drugą rundę pojechałem już tylko z Moniką.
Mam nadzieję, że udzielone rady w co gorszych miejscach pozwolą jej przeskoczyć o te kilka pozycji do przodu na jutrzejszym wyścigu :)
Objazd trasy Medicup 2014 - Magdalena Wójcik Photography
Objazd trasy Medicup 2014 - Magdalena Wójcik Photography © Pixon
Objazd trasy Medicup 2014 - Magdalena Wójcik Photography
Objazd trasy Medicup 2014 - Magdalena Wójcik Photography © Pixon
Objazd trasy Medicup 2014 - Magdalena Wójcik Photography
Objazd trasy Medicup 2014 - Magdalena Wójcik Photography © Pixon


Dane wyjazdu:
51.50 km 48.00 km teren
03:00 h 17.17 km/h
Max prędkość:59.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z moim górskim pionierem i resztą ekipy

Środa, 18 czerwca 2014 · dodano: 21.06.2014 | Komentarze 0

Z Emilem umówiłem się na Malince ok. 18. Z drobną obsuwą dojechałem w okolice stawu, startu/mety.
Wjechaliśmy na  rundę i spotkaliśmy walenia. Przejechaliśmy w trójkę trasę, a na następnym okrążeniu dołączyło do nas jeszcze dwóch kolarzy. W sumie w 5 osób przemierzyliśmy  trasę medicycling. Po każdej rundzie było nas coraz mniej. Na ostatniej piątej jechalismy już z Emilem sami. 
Wrocilismy przez Zgierz oglądając dopiero co nabyte nieruchomości Ulfa. Drogę do domu przemierzyłem samotnie.





Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Środa, 18 czerwca 2014 · dodano: 21.06.2014 | Komentarze 0

W końcu długi weekend :)