Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105259.76 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:755.51 km (w terenie 279.00 km; 36.93%)
Czas w ruchu:19:22
Średnia prędkość:22.90 km/h
Maksymalna prędkość:57.20 km/h
Suma podjazdów:2680 m
Maks. tętno maksymalne:176 (88 %)
Maks. tętno średnie:139 (70 %)
Suma kalorii:6703 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:37.78 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
66.00 km 0.00 km teren
02:11 h 30.23 km/h
Max prędkość:46.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max:160 ( 80%)
HR avg:131 ( 66%)
Kalorie: 1391 (kcal)

Szosa

Wtorek, 17 kwietnia 2018 · dodano: 25.04.2018 | Komentarze 0

Niedzielna prawie setka mnie lekko umęczyła. Poniedziałek miałem poświęcić na odpoczynek, dlatego wyszedłem z Marysią na spacer. W międzyczasie złapał nas deszcz, więc musiałem się przebiec pchając przed sobą wózek. Było całkiem sympatycznie.
Nadszedł wtorek dzień dobry do jazdy. Trochę wiało z zachodu, dlatego początkowo obrany kierunek na południe a później na wschód został zamieniony na południe a później zachód. Wolę jechać pod wiatr i ewentualnie wracając mieć go w plecy.
Tak też zrobiłem do Tuszyna asfaltami, następnie przekroczyłem krajową jedynkę i dalej pognałem wsiami za Tuszynem. Ostatecznie wylądowałbym prawe pod Dłutowem, jednak skręciłem w drogę wcześniejszą, która doprowadziła mnie do Pabianic. Przez brak pomysłu jak tu wrócić czymś ciekawszym niż główną drogą, skierowalem się na Ksawerów i obok Ikei wjechałem do Łodzi.

Następnie tak jak na mapie wróciłem na Widzew.

Na południe tam gdzie najlepsze asfalty
Na południe tam gdzie najlepsze asfalty © Pixon
Zofiówka
Zofiówka © Pixon


Dane wyjazdu:
90.09 km 80.00 km teren
04:25 h 20.40 km/h
Max prędkość:57.20 km/h
Temperatura:25.0
HR max:174 ( 87%)
HR avg:136 ( 68%)
Kalorie: 1680 (kcal)
Rower:

Testy Merida

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 17.04.2018 | Komentarze 2

Ależ poszalałem !

Najpierw na moim ulubionym rowerze miejskim, czyli Romecie. Dobra, tutaj zbyt wielu szaleństw nie było, ot zwykle przemieszczenie się z domu do centrum testowego położonego przy sklepie Be-Bike. Tutaj już wsiadłem na pierwszy tego dnia rower do testów.
Merida Cyclo Cross 600 przełaj
Merida test day
Merida test day © Pixon 

Z Norbertem, dziś miałem przyjemność jeździć i całe szczęście, bo samemu pewnie bez sensu zmarnowałbym sporo czasu na dojazd do Łagiewnik, a tak to Norbert zaproponował, słusznie dojazd na poligon na Brusie.
Odebrałem lśniący rower, w niezwykle urokliwym malowaniu. Mega kolor, pięknie wykonane spawy. Serio super wygląd. Za samwygląd mógłbym brać w ciemno. Ale ale.... całe szczęście że mogłem się przejechać.

Dojazd na wspomniany Brus wypadł częściowo po asfalcie, częściowo po drogach rowerowych. Tutaj rower odnajdywał się świetnie. Sztywny, szybki, nieźle tłumiący nierówności, dobrze hamujący, chociaż z przodu jakby brakowało mocy tym hamulcom. Kwestią przyzwyczajenia była manetka, z tylko jedną dźwignią służąca za wrzucanie jak i zrzucanie. W zależności od tego jak mocno ją wychyliłeś wtedy przybierała odpowiednią funkcję. SŁABE rozwiązanie. O ile zrzucanie jednym kliknięciem spoko, tak wrzucane w stronę szprych jednego biegu zamiast dwóch było mało wyczuwalne.
Dobra czas na jazdę w terenie. I tutaj pojawia się problem. Sztywny przód daję tak ostro po nadgarstkach, że po kilkunastu minutach jazdy masz już dość terenu i marzysz o asfalcie równym jak tafla szkła. Każdy korzeń sprawia ból nadgarstkom, łachy piachu powodują że trzeba się namachać żeby przez nie przejechać. Przez to, że rower ma manetki "szosowe" zmusza to w terenie nieznanym do trzymania rąk w taki sposób, aby w każdej chwili można było wyhamować. Pozycja taka jest średnio komfortowa.

Mógłbym tak jeszcze długo. Na prawdę byłem napalony na ten rower. Pomyślałem jaka to świetna alternatywa dla mojej szosy i mtb. Jeden rower... Dupa. Zanim zrobicie, to, co ja miałem w planach, pzejedźcie się na tego typu rowerze. Jestem prawie pewny, że szybko wycofacie się z tego pomysłu.

1000x lepsza opcją jest stare, dobre, poczciwe MTB, tutaj w lekko odświeżonej formie. Rama karbonowa, w pełni elektryczna grupa XT. I to jest w pełni uzasadniony zakup, a nie tam żadne przełaje i inne te wynalazki :)
Merida test day MTB elektrczne XT
Merida test day MTB elektrczne XT © Pixon



Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Rowerowo do pracy

Czwartek, 12 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0

Standard do pracy i powrót.


Dane wyjazdu:
56.79 km 45.00 km teren
02:44 h 20.78 km/h
Max prędkość:54.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Po pracy

Środa, 11 kwietnia 2018 · dodano: 17.04.2018 | Komentarze 0

Chwila wolnego czasu w pracy, wszedłem na gpsies, gdzie mogłem na spokojnie przeanalizować i narysować sobie ślad trasy, którym dzisiaj pojechałem. Miejscami musiałem dokonać pewnych korekt, ale generalnie w 95% całość trasy okazała się przejezdna. Najfajniejsze w tym wszystkim było to, że na większości dróg byłem pierwszy raz. I to jest dobre w takim "błądzeniu". Zjeżdżasz z utartych ścieżek i gnasz przed siebie, poznając nowe zakątki. Super!
Pabianice schyłek dnia
Pabianice schyłek dnia © Pixon


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Środa, 11 kwietnia 2018 · dodano: 12.04.2018 | Komentarze 0

Po wczorajszej ulewie i deszczowej nocy, poranek już nie taki ciepły.  Mimo wszystko koszulka plus rękawki, to najlepszy zestaw w czasie kiedy rano jest jeszcze zimno, a po południu na powrocie już bardzo ciepło.


Dane wyjazdu:
27.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Zdążyć przed deszczem

Wtorek, 10 kwietnia 2018 · dodano: 12.04.2018 | Komentarze 0

Wyjechałem chwilę wcześniej niż zwykle. Podjechałem przed pracą na Radogoszcz, później szybkim tempem do pracy. Powrót już nie był taki kolorowy. Po wyjściu z pracy okazało się, że nie mam powietrza w tylnym kole. Udałem się do Ok-Bike, gdzie podjąłem próbę połatania.... Czasem łatki są na prawdę świetne i kleją w mig. Nie tym razem... Kurde trzy łatki zmarnowałem, mnóstwo czasu poświęciłem i nic. Ostatecznie kupiłem dętkę od stopy, którą zamontowałem i już wtedy wszystko było w porządku. Prócz pogody na zewnątrz, która z minuty na minutę robiła się coraz gorsza. Przycisnąłem, żeby dojechać chociaż do dworca Łódź Fabryczna. Niestety nie było żadnych pociagów o tej godzinie. Niebo zaczęły przecinać pojedyncze błyskawice, a powietrze przesycone elektrycznością niosło odgłosy nadchodzącej burzy. Na piotrkowskiej, pierwsze duże krople spadły w okolicach pasażu schillera. Przycisnąłem jeszcze bardziej i dojechałem do przesiadkowa, gdzie rozpetało się prawdziwe piekło. Wróciłem 8 do domu.


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Poniedziałek, 9 kwietnia 2018 · dodano: 10.04.2018 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
19.00 km 0.00 km teren
00:01 h 1140.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

O piątej przez miasto

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 10.04.2018 | Komentarze 0

Jadę rowerem przez miasto, w niedzielę o 5 jeszcze nie jest jasno.
Piąta rano za wcześnie na bujanie się po mieście.

Na Retkinię i z powrotem. :D


Dane wyjazdu:
32.16 km 20.00 km teren
01:29 h 21.68 km/h
Max prędkość:42.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Struga Dobieszkowska

Wtorek, 3 kwietnia 2018 · dodano: 04.04.2018 | Komentarze 0

Ciepło! ciepło! W końcu jest ciepło ! :)
Wystarczyło włożyć nogawki, bluzę i w trasę. W końcu taka aura przyszła, jaką wszyscy już od dłuższego czasu wyczekiwali. Spragniony ciepłego, wiosennego powietrza wyprułem z Widzewa i niczym wygłodniały wilk pożerałem kilometr za kilometrem. Gnałem co sił, byle się tylko nachapać i najeździć na zapas, gdyby kolejnego dnia miał spaść deszcz. Ślad trasy układałem na bieżąco, a ewentualne korekty wprowadzałem na żywo, patrząc na mapę.

Było świetnie, dawno nie byłem w tej części wzniesień.




Dane wyjazdu:
26.10 km 20.00 km teren
h km/h
Max prędkość:40.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Świąteczna jazda

Poniedziałek, 2 kwietnia 2018 · dodano: 04.04.2018 | Komentarze 0

I znów ten cholerny śnieg. Lubię jazdę po śniegu, ale nie w kwietniu. Pojeździłem koło domu, jednak silny i zimny wiatr przepędził mnie do ciepłego.