Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
154.80 km 70.00 km teren
06:40 h 23.22 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Spała!

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 2

Pogoda, towarzystwo, trasa wymarzone, dlaczego niby nie pojechać?

Zaczęło się wszystko zbyt wcześnie jak na weekend. O 7 zadzwonił nieubłaganie budzik. Jak się później okazało nie u wszystkich.
Z Bartkiem byłem umówiony przy Castoramie, z Tomkiem na Widzewie. Xanagaz niestety zaspał i musiał nas gonić i łapać w Andrespolu. Połączeni w Bedoniu na stacji pkp ruszyliśmy w kierunku Spały.

Pierwsze kilometry a ja zamiast iść jak wszyscy górą wiaduktem to postanawiam się przebić przez strumień. Okazuje się za głęboki i obydwie stopy wraz z butami są już mokre. Dalej droga wygląda jeszcze gorzej i oprócz błota nie widać nic suchego.

Wybieramy inny wariant trasy. Następnie w Justynowie udaje się wjechać na szeroki ubity dukt leśny. Dalej Stare Chrusty, Nowe Chrusty jakoś tak nam się udaje trzymać wytyczonego kierunku unikając przy tym asfaltów. Jak to Tomek rzekł pełen spontan!! :)

Mglisty i słoneczny poranek nadaje baśniową aurę otaczającym nas widokom. Aż żal się nie zatrzymać i nie porobić zdjęć. Robimy od czasu do czasu postój na potrzeby fizjologiczne i wspomniane wyżej robienie fotek.

W Skrzynkach musimy trafić w dobrą przecinkę, żeby wyjechać na przejazd nad S8. Nawigator Tomasz daje radę i trafiamy bezbłędnie na wiadukt. Zostaje nam już kilka kilometrów by spotkać naszą pociągową ekipę.

Spotykamy się w Spale przy Żubrze skąd odjeżdżamy do Konewki na zwiedzanie. Część ekipy wchodzi do bunkra i ginie na dłuższy czas w mroźnym klimacie tamtejszego schronu kolejowego, część z nas posila się i odpoczywa przed drogą powrotną. To już 12.00! Dojazd zajął nam tutaj prawie 4h. Ja muszę być na 17 w domu. Szybka kalkulacja pozwala mi stwierdzić, że muszę się zbierać do domu.

Razem z Bartkiem ok. 12.30 ruszamy w drogę powrotną do Łodzi. Wybieramy wariant asfaltowy, mniej uczęszczanymi drogami. Drogą od Spały do Tomaszowa pędzimy zastanawiając się jak dużo jeszcze przed nami kilometrów. Następnie kierowani drogą na Ujazd i Łódź dojeżdżamy do bocznej drogi, którą zamierzamy ostatecznie wracać. Trasa niewiele uczęszczana, wije się krętym korytarzem wśród szpaleru drzew. Swojskie zapachy krążą nam w nosach do samego Będkowa. Później już jest trochę lepiej.

Pierwszą połowę trasy czyt. Spała - Będków jedzie nam się z Bartkiem tragicznie. Nogi bolą, sprawy nie ułatwia wiatr wiejący od północnego zachodu. W Będkowie robimy postój w sklepie gdzie uzupełniamy siły i ruszamy w dalszą drogę. Od tego momentu przynajmniej ja dostaję drugie życie i jedzie mi się już na prawdę świetnie. Mamy ponad 100 km w nogach zostało jeszcze ok. 50 km.

Spokojnie bez napinki docieramy do Łodzi na 17.00.

W domu jeszcze łyk zimnego piwa i wieczorem na imprezę.



Obiecana fotorelacja
PKP Bedoń, testy sprzętu Bartka © Pixon

PKP Bedoń, testy sprzętu Bartka © Pixon

PKP Bedoń, testy sprzętu Bartka © Pixon

Las Justynów, szerokie dukty leśne i jedna z dłuższych prostych dzisiaj © Pixon

Gdzieś między zapierdalaniem, a sikaniem © Pixon

Magicznie prawda? Jazda wczesnym rankiem po lesie w taką pogodę jest pełna uroku © Pixon

Wszyscy w komplecie, doktorek lachony wyrywa © Pixon

Konewka schron © Pixon

Haubica na straży stoi © Pixon

Ten bunkier jeszcze trochę i porosty zjedzą © Pixon

Kolejna drożdzówka, upewnienie się ile jeszcze do Będkowa? © Pixon

Będków - mix coli i izotoniku = regeneracja = skuteczna regeneracja © Pixon



Komentarze
Pixon
| 08:30 wtorek, 29 października 2013 | linkuj Oby miało mu się na życie na kolejny wypad :)
tenbashi
| 13:43 poniedziałek, 28 października 2013 | linkuj Zdecydowanie po regeneracji w Będkowie jechało się lepiej. Szkoda, że mój rower tylko co raz głośniejszy był.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ktnie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]