Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
66.00 km 50.00 km teren
04:17 h 15.41 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Trzeci dzień w górach

Czwartek, 21 sierpnia 2008 · dodano: 24.08.2008 | Komentarze 3

Trzeci dzień w górach

Skrzyczne cel na dzisiejszy dzień, 1257 m. n.p.m


Ruszyliśmy podobnie jak w pierwszym dniu pod górę ze Szczyrku, jednak teraz odbiliśmy w okolicach Chaty Wuja Toma (prywatne schroniska) na żółty szlak prowadzącym na Przełęcz Karkoszczankę 729 m. n.p.m
Pokonaliśmy te trudne już na samym początku dnia metry i wjechaliśmy na czerwony szlak by pojechać Beskidem Węgierskim do przełęczy Salmopolskiej.
Prawdopodobnie gdzieś przed Beskidem.

Również tutaj mogę tylko zgadywać, albo podjazd pod Hyrce 929 m. n.p.m, albo pod Kotarz 985 m. n.p.m.


Kolejne szczyty zaliczaliśmy na tyle szybko, że nawet nie było czasu na robienie zdjęć. Ostatni odcinek tego pasma gór kończył się kamienistym zjazdem na Przełęczy Salmopolskiej.
Pełni zapału ruszyliśmy zatem na Malinowską Skałę 1152 m. n.p.m omijając przy tym Malinów z racji trudnego podejścia. Wybraliśmy drogę ubitą od kół samochodów ściągających drewno z gór.
180 m. przewyższenia , wprowadziliśmy rowery na Malinowską Skałę



Wyruszamy w dalszą drogę, ostrzeżony przez Emila o ostrym zjeździe przesuwam tyłek nad tylne koło jednak to nie pomaga i wkrótce ląduje głową na korzeniu, wgniatając trochę kask, co by było gdybym go nie miał na głowie - strach pomyśleć.
Dalej wzgórzami delikatnie pod górę docieramy na Kopę Skrzyczeńską 1189 m. n.p.m. i dalej Małe Skrzyczne m. n.p.m Wiemy już, że dzisiejszy cel również zostanie wypełniony.
panorama Małe Skrzyczne



Tak udało się! Skrzyczne zdobyte wjechaliśmy na 1254 m. n.p.m !!


jezioro Żywieckie



Następnie zjazd do Żywca na Żywca i pizze.
Ratusz, urząd miejski

Rynek z kościołem


Powrót do Szczyrku przez Lipową, Podzielec, Słotwine, Stare-Godziszka, a następnie szlak rowerowy do którego musieliśmy się przebić wąską drogą pnącą się ostro pod górę.


Dane z pulsometru
AVG 120
KCAL 2420
HZ 44%
FZ 21%
PZ 6%
Kategoria Szczyrk 2008



Komentarze
Mlynarz
| 23:27 piątek, 29 sierpnia 2008 | linkuj Kolejny świetny dzień!
Piękne te panoramki!

Dobrze, że nic Ci sie nie stało gdy przywaliłeś w korzeń.
Ja muszę w końcu przekonać się do jazdy w kasku...
Pixon
| 16:23 piątek, 29 sierpnia 2008 | linkuj To prawda, po powrocie w nasze płaskie tereny nie chce mi się w ogóle jeździć ;/
mavic
| 02:25 środa, 27 sierpnia 2008 | linkuj Ponad 1200m czyli wiele jeszcze przed tobą :) Fajna wycieczka ale chyba szkoda, że taka krótka. Z gór możnaby nigdy nie wyjeżdżać :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]