Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107746.74 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
24.73 km 22.00 km teren
02:00 h 12.37 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

tłusty czwartek, czyli opiekanie pączków na ognisku :)

Czwartek, 19 lutego 2009 · dodano: 19.02.2009 | Komentarze 3

Z Tomkiem postanowiliśmy dzisiaj urządzić sobie szkołę przetrwania na śniegu. Już od samego wyjazdu było ciężko. Rower nie działał tak jak powinien i nie prowadziło się go tak doskonale jakby się chciało, mimo że przekręciłem do niego pedały zatrzaskowe i pojechałem już w spd'kach. Z jednej strony był to dobry krok na dzisiejsze zaspy, z drugiej kiepski. Amortyzatory firmy RST w zimnie z reguły odmawiają pracy z racji zamarzania elastomerów, w tym było odwrotnie. Zmiękczył się i zaczął dobijać na minimalnych wybojach wydając przy tym denerwujący stukający dźwięk. Może pękła jedna ze sprężyn ?
Dość o sprzęcie teraz walka z żywiołem. Drogi publiczne odśnieżone, z chodników niestety nikt nie usunął zalegającego śniegu; częściowo już ubitego od chodzenia, częściowo sypkiego. Ciężko przebrnąć przez taką przeszkodę, a robi się to niemal niemożliwe kiedy trzeba do tego lawirować między ludźmi. Chodniki w opłakanym stanie, tak ścieżki rowerowe w katastrofalnym. Wzdłuż Al. Włókniarzy bardzo wąska ścieżka po tym jak ktoś przypadkowy się przeszedł. Obok niej zaspa na głębokość sięgającą do piasty. Przyszło mi się przez to przedzierać do wysokości Liściastej. Później się trochę polepszyło. Z zupełnie innym światem (nie mylić z Grudzińskim) spotkałem się dopiero przed Drewnowską gdzie ktoś nawet zdołał odśnieżyć chodnik. Tam też spotkałem się z Tomkiem. Nie zważając na chłód pojechaliśmy XBike w celu uzupełnienia oleju w amortyzatorze xanagaza.
Z powrotem skierowaliśmy się na Koziny gdzie sprzęt został zostawiony w cieple, a my dalej w mróz przedzierać się przez hałdy śniegu, walczyć o utrzymanie równowagi. Coraz bardziej zimno dawało się we znaki godzina dochodziła już 16. Wjechaliśmy w las na Zdrowiu i tu się zatrzymaliśmy, a właściwie to nas zatrzymał wszędobylski ŚNIEG !!

Po wielu próbach i grzęźnięciach koła w sypkim śniegu nie pozostało nam nic innego jak ruszyć z buta i poszukać sobie miejsca na ognisko

Udało się! Perspektywa ogrzania się przy ciepłym płomieniu bardzo mnie zadowoliła
Ten w niebieskim to jakby mu się wydawało, że baseballistą zostanie :)


Niestety ognia nie było na tyle, żeby się porządnie rozgrzać, właściwie to wystarczyło go tylko, żeby zmniejszyć odmrożenie dłoni.

Wygrzewanie dupska, przed odjazdem.

Czas na nas, i ponowną walkę o utrzymanie ostatnich zapasów ciepła oraz tych które zdołaliśmy zgromadzić przy tym mini ognisku.
Włókniarzy powrót do domu




A teraz mały Quiz
Kogo wam ten gość przypomina w tych rękawiczkach, dodam, ze brakuje jednego elementu do kompletu.


?

??


???

odp: Spawacz, brakujący element to maska :D



Komentarze
Xanagaz
| 13:02 piątek, 20 lutego 2009 | linkuj Jakby opona miała się czego złapać pod tą zaspą to nawet na slicku można jechać, a jak pod zaspą masz zlodowaciałą trawę to jedynie kolce cię ratują. Mi jakoś w głowę nigdy nie było zimno, co innego w uszy i twarz.
tenbashi
| 09:46 piątek, 20 lutego 2009 | linkuj Nie no Panowie taki zaspy i nie daliście rady ? Przecież to pikuś ;-). Jak Wy chlopaki wytrzymujecie w tych kaskach zero ochrony na głowe jeśli chodzi o ciepło. Miałem wczoraj czapke ale wolalbym kominiarke :D. Pozdrower
Anonimowy robin | 23:41 czwartek, 19 lutego 2009 | linkuj No jazda, udało Wam się nawet ognisko rozpalić, zawsze to cieplej! Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]