Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
50.90 km 45.00 km teren
02:30 h 20.36 km/h
Max prędkość:54.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Objazd trasy łódzkiej mazovii

Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 5

Ponieważ wybieram się na maraton organizowany na własnym podwórku, w łódzkich Łagiewnikach, to chciałem zrobić przedwstępny rekonesans trasy. Start tego typu imprez od zawsze był umiejscowiony na terenie parkingu na ulicy Wycieczkowej, potocznie zwanego kaloryferem. Tak będzie i w tym roku. Tuż po starcie, będzie około dwóch kilometrów rundy rozbiegowej przed właściwym ściganiem już w lesie. Tuż po wystrzale trzeba będzie złapać jak najwięcej powietrza w płuca. Na asfalcie na pewno się przyda. Prędkości tutaj będą spore, trzeba będzie uważać, żeby w ferworze walki nie skończyć na glebie, szczególnie, że asfalt w tym miejscu jest w kiepskim stanie. Po wjeździe do lasu mamy już pierwsze wspinanie, by później dość szybko tą wysokość wytracić zjeżdżając do stawika, w którym barowe legendy krążą ktoś się wykąpał z rowerem po nieudanym hamowaniu. Podjazd na Jagodach zostawiamy na później, my odbijamy i jedziemy w stronę obrzeży lasu. Tutaj znów delikatnym podjazdem wyjeżdżamy i oddalamy się od linii lasu w kierunku punktu widokowego w okolicach Dobrej. Nie do końca podoba mi się koncepcja przejazdu po łące, którą tutaj ktoś zaproponował. Trawa, nierówności strasznie przeszkadzają w utrzymaniu jednego rytmu, jak popada i będzie mokro odcinek nie będzie należał do najłatwiejszych. Po trawie wyjeżdżamy na asfalt, cieszymy się nim na odcinku 50 metrów, bardzo dobrze w końcu to wyścig MTB. Skręcamy na wschód w stronę punktu widokowego i rozpoczynamy wspinaczkę. Na górze podejrzewam, że może się znaleźć bufet. Tak było lata temu. Przed nami długa prosta w dół, chyba najdłuższa na tym maratonie. Następnie skręcamy w drogę polną i jedziemy miedzą. To jest dla mnie jeden z gorszych odcinków, wydaje się, że jedziesz po prostym płaskim odcinku. A tak na prawdę jest tam delikatnie pod górę, co dość mocno daje się we znaki. Wyjeżdżamy na asfalt, tutaj trasa delikatnie zahacza o historię już mazovii w Łodzi rok 2008/09. Tam gdzie wtedy skręcała trasa by doprowadzić nas do przepustu pod ulicą Strykowską my teraz jedziemy prosto. O! i to jest na prawdę świetny fragment! Jest delikatnie z górki, droga wije się to w prawo, to w lewo, dodatkowo poprzecinana jest garbami, tutaj trzeba zachować czujność żeby nie fiknąć kozła przez kierownicę, ale również żeby zbytnio nie wytracić prędkości na tych garbach. Wszystko z głową, byle tylko nie mieć tłoku przed sobą :) Po tym jakże przyjemnym odcinku nawrotka o 180°, jesteśmy w najdalej na wschód wysuniętym punkcie trasy. To co zjechaliśmy, teraz musimy podjechać. Jedziemy wzdłuż ulicy Strykowskiej. Osiągając szczyt, ponownie teren zaczyna opadać w kierunku Moskuli, fajny szybki zjazd, odbicie w prawo szybka redukcja i znów podjeżdżamy na tyły punktu widokowego. Tutaj ponownie nasze opony poczują trochę asfaltu, nie na długo ponieważ skręcamy wkrótce w stronę bardzo przyjemnego dość ostrego zjazdu, na jego końcu będzie trzeba uważać lub wypatrywać obsługi która będzie blokowała samochody mogące przeciąć nam drogę. Na zjeździe nabieramy prędkości, później jeszcze dokręcamy by asfaltowy odcinek przejechać jak najszybciej i nadgonić trochę czasu. Nie ma lekko, strzałki ściągają nas błyskawicznie z asfaltu i każą skręcać w lewo. Redukujemy przełożenia i szykujemy się na podjazd, początek idzie lekko, końcówka robi się coraz stromsza. Dziś było po deszczu, więc dodatkowym utrudnieniem było błoto. Będąc już na górze przemieszczamy się z powrotem w stronę lasu Łagiewnickiego. Wąskie leśne ścieżki kierują nas do pierwszej poważniejszej sekcji singli. Sekcja składa się z krótkich zjazdów i podjazdów, kończy na widowiskowym zjeździe do wąwozu i na pełnym pędzie wyjeździe z niego. Tutaj może być niebezpiecznie, szczególnie przy takiej masie ludzi. Kolejna sekcja również nie należy do najłatwiejszych, stromy zjazd po korzeniach nie jednego, kto myślał, że łódź taka płaska, zadziwi. Pełna koncentracja, dupsko za siodło i można zjeżdżać, MEGA! Nie rozpędzajcie się za bardzo, bo za chwilę nawrotka o 180° i dość stromy podjazd. Młynki pójdą w ruch prawdopodobnie po raz pierwszy. Zasapani? To jeszcze nie koniec, chwila wytchnienia, by znaleźć się z powrotem przy legendarnym stawiku, oraz równie legendarnym Łódzkim podjeździe, podzielonym na dwa etapy stromo-wypłaszczenie- i do góry po raz drugi. Bolą nogi? Większość mamy już za sobą, ale jeszcze najtrudniejszy, bo najstromszy przed nami. Teraz można chwilę wypocząć, zregenerować nogi, by za chwilę zmierzyć się z podjazdem na Grzybową Górę. Na Stravie segment nazwany: Podjazd małej tarczy o nachyleniu 20%! W takich miejscach, żałuję przesiadki na napęd 1x11, ojj boli, szczególnie na drugiej rundzie. Będąc na górze, można już mieć w głowie większość za nami. Teraz już z górki. Tak rzeczywiście jest został w dalszej części jeszcze jeden podjazd w okolicach Kapliczek. Po nim już stosunkowo szerokie dukty prowadzące po płaskim do mety.

Trasa przewspaniała, doskonała do treningów! Polecam każdemu. 
Wzniesienia Łódzkie miejscowość Dobra trasa łódzkiej mazovii
Wzniesienia Łódzkie miejscowość Dobra trasa łódzkiej mazovii © Pixon
Wzniesienia łódzkie w okolicach Dobra Nowiny
Wzniesienia łódzkie w okolicach Dobra Nowiny © Pixon



Komentarze
Gość | 15:12 poniedziałek, 29 maja 2017 | linkuj Hej Pixon. Z tej strony Przemek z PandaTeam. To ja układałem trasę i co do łąki, która Ci się za bardzo nie podobała to były dwie rzeczy czemu zdecydowałem się puścić tamtędy wyścig. Po pierwsze chciałem jak najbardziej zminimalizować ilość asfaltów, a po drugie to policja, która bardzo kręciła nosem żeby trasa prowadziła asfaltem aż do podjazdu na punkt widokowy. Problem się rozwiązał, a to jedyny fragment którym mógłbym ominąć asfalt. Rzeczywiście mógł dać bardziej popalić niż podjazdy w Łagiewnikach, ale po wyścigu nikt nie narzekał, a pewnie błota było tam sporo. Pozdro :)
tenbashi
| 07:29 wtorek, 25 kwietnia 2017 | linkuj Ok, niestety niedziela mi nie pasuje. W sobotę myślę o torze xc w Łasku. Wiesz Łukaszu teraz jest tyle czasu na jazdę co nic więc jak to mówią maraton to dobry trening :) Nie mam pretensji ofcourse :) Ale zawsze na dwóch kółkach możesz skrobnąć ciut wcześniej to można coś zaplanować. Orientakcja już 6 maja i właśnie mi się przypomniało, że wypadałoby się zapisać :)
Pixon
| 07:10 wtorek, 25 kwietnia 2017 | linkuj Odkąd sięgam pamięcią, nie startowałeś w tego typu maratonach, więc nie sądziłem że taka informacja będzie przydatna dla Ciebie. W niedziele prawdopodobnie z siwym jedziemy na rozjazd po tej trasie.
Ślad trasy:
https://www.strava.com/routes/8431344
tenbashi
| 21:50 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj No i widzę, że jesteś na liście rezerwowej. Hmm może bym też się przejechał. Nie dajesz znaku że bierzesz udział w takich zawodach.
tenbashi
| 21:45 poniedziałek, 24 kwietnia 2017 | linkuj A ten maraton to kiedy? Możesz wrzucić trasę?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa erzet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]