Info
Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Archiwum bloga
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień11 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec13 - 0
- 2024, Czerwiec15 - 0
- 2024, Maj16 - 0
- 2024, Kwiecień14 - 0
- 2024, Marzec10 - 0
- 2024, Luty8 - 0
- 2024, Styczeń8 - 0
- 2023, Grudzień15 - 0
- 2023, Listopad9 - 0
- 2023, Październik9 - 0
- 2023, Wrzesień10 - 0
- 2023, Sierpień17 - 0
- 2023, Lipiec25 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj18 - 0
- 2023, Kwiecień14 - 0
- 2023, Marzec10 - 0
- 2023, Luty6 - 0
- 2023, Styczeń19 - 0
- 2022, Grudzień10 - 0
- 2022, Listopad7 - 0
- 2022, Październik13 - 0
- 2022, Wrzesień10 - 0
- 2022, Sierpień11 - 0
- 2022, Lipiec10 - 0
- 2022, Czerwiec14 - 0
- 2022, Maj13 - 0
- 2022, Kwiecień12 - 0
- 2022, Marzec19 - 0
- 2022, Luty7 - 0
- 2022, Styczeń6 - 0
- 2021, Grudzień14 - 0
- 2021, Listopad14 - 0
- 2021, Październik19 - 0
- 2021, Wrzesień18 - 0
- 2021, Sierpień18 - 0
- 2021, Lipiec26 - 0
- 2021, Czerwiec24 - 0
- 2021, Maj18 - 0
- 2021, Kwiecień15 - 0
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad6 - 0
- 2020, Październik10 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2019, Czerwiec8 - 4
- 2019, Maj10 - 0
- 2019, Kwiecień7 - 3
- 2018, Wrzesień11 - 1
- 2018, Sierpień16 - 1
- 2018, Lipiec22 - 4
- 2018, Czerwiec18 - 2
- 2018, Maj23 - 10
- 2018, Kwiecień20 - 7
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień3 - 3
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik4 - 0
- 2017, Wrzesień12 - 5
- 2017, Sierpień24 - 2
- 2017, Lipiec16 - 5
- 2017, Czerwiec22 - 5
- 2017, Maj18 - 19
- 2017, Kwiecień15 - 9
- 2017, Marzec3 - 2
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń8 - 10
- 2016, Grudzień4 - 0
- 2016, Listopad9 - 3
- 2016, Październik8 - 2
- 2016, Wrzesień18 - 9
- 2016, Sierpień28 - 7
- 2016, Lipiec17 - 10
- 2016, Czerwiec30 - 18
- 2016, Maj26 - 6
- 2016, Kwiecień18 - 11
- 2016, Marzec10 - 10
- 2016, Luty12 - 4
- 2016, Styczeń8 - 0
- 2015, Grudzień9 - 7
- 2015, Listopad6 - 2
- 2015, Październik14 - 1
- 2015, Wrzesień28 - 21
- 2015, Sierpień23 - 7
- 2015, Lipiec22 - 8
- 2015, Czerwiec16 - 14
- 2015, Maj16 - 14
- 2015, Kwiecień17 - 12
- 2015, Marzec14 - 14
- 2015, Luty6 - 18
- 2015, Styczeń4 - 4
- 2014, Grudzień6 - 25
- 2014, Listopad14 - 20
- 2014, Październik19 - 13
- 2014, Wrzesień25 - 12
- 2014, Sierpień15 - 10
- 2014, Lipiec32 - 70
- 2014, Czerwiec28 - 26
- 2014, Maj23 - 25
- 2014, Kwiecień22 - 29
- 2014, Marzec13 - 14
- 2014, Luty14 - 0
- 2014, Styczeń3 - 5
- 2013, Grudzień6 - 4
- 2013, Listopad14 - 29
- 2013, Październik16 - 6
- 2013, Wrzesień18 - 36
- 2013, Sierpień16 - 13
- 2013, Lipiec25 - 36
- 2013, Czerwiec17 - 13
- 2013, Maj19 - 19
- 2013, Kwiecień10 - 7
- 2013, Marzec4 - 16
- 2013, Luty2 - 6
- 2013, Styczeń1 - 3
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad3 - 6
- 2012, Październik2 - 3
- 2012, Wrzesień5 - 14
- 2012, Sierpień20 - 14
- 2012, Lipiec23 - 16
- 2012, Czerwiec18 - 9
- 2012, Maj28 - 21
- 2012, Kwiecień16 - 17
- 2012, Marzec9 - 13
- 2012, Luty5 - 2
- 2012, Styczeń5 - 2
- 2011, Grudzień12 - 8
- 2011, Listopad13 - 2
- 2011, Październik7 - 10
- 2011, Wrzesień25 - 52
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec13 - 16
- 2011, Czerwiec15 - 40
- 2011, Maj25 - 19
- 2011, Kwiecień19 - 39
- 2011, Marzec20 - 77
- 2011, Luty10 - 20
- 2011, Styczeń15 - 29
- 2010, Grudzień10 - 10
- 2010, Listopad9 - 22
- 2010, Październik19 - 7
- 2010, Wrzesień21 - 15
- 2010, Sierpień17 - 25
- 2010, Lipiec29 - 69
- 2010, Czerwiec27 - 31
- 2010, Maj23 - 20
- 2010, Kwiecień20 - 21
- 2010, Marzec12 - 13
- 2010, Luty11 - 9
- 2010, Styczeń10 - 27
- 2009, Grudzień8 - 3
- 2009, Listopad16 - 9
- 2009, Październik6 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 25
- 2009, Sierpień19 - 26
- 2009, Lipiec14 - 4
- 2009, Czerwiec17 - 18
- 2009, Maj22 - 25
- 2009, Kwiecień18 - 47
- 2009, Marzec10 - 58
- 2009, Luty12 - 34
- 2009, Styczeń6 - 13
- 2008, Grudzień18 - 41
- 2008, Listopad11 - 26
- 2008, Październik3 - 15
- 2008, Wrzesień21 - 42
- 2008, Sierpień29 - 40
- 2008, Lipiec22 - 29
- 2008, Czerwiec24 - 43
- 2008, Maj19 - 38
- 2008, Kwiecień14 - 32
- 2008, Marzec17 - 58
- 2008, Luty16 - 88
- 2008, Styczeń9 - 29
- 2007, Grudzień17 - 37
- 2007, Listopad9 - 27
- 2007, Październik10 - 1
- 2007, Wrzesień23 - 14
- 2007, Sierpień30 - 13
- 2007, Lipiec16 - 33
- 2007, Czerwiec17 - 16
- 2007, Maj19 - 25
- 2007, Kwiecień20 - 41
- 2007, Marzec20 - 88
- 2007, Luty11 - 30
- 2007, Styczeń7 - 11
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
33.40 km
30.00 km teren
03:26 h
9.73 km/h
Max prędkość:60.50 km/h
Temperatura:
HR max:168 ( 84%)
HR avg:126 ( 63%)
Kalorie: 1850 (kcal)
Równica, Błatnia, Klimczok
Piątek, 4 sierpnia 2017 · dodano: 21.08.2017 | Komentarze 0
Wstałem, zadziwiająco dobrze działają moje nogi. Zero zakwasów, jest tylko lekkie zmęczenie. Może jednak dzisiaj coś pojeździmy :)Po południu zapowiadają opady deszczu. Dlatego dobrze by było zjeść śniadanie i czym prędzej wyjechać w góry. Ponownie cała operacja pakowania, szykowania. Właścicielka domu w którym mieszkamy, powiedziała, że na Równicę można w łatwy sposób wjechać lasami. Ruszyłem, łatwo ani szybko nie było. Na pewno krótko - 2 kilometry i 400 m w pionie!! Rzeźnia! Napęd 1x11 32x42, co więcej tłumaczyć przepychanie.
Podjazd na Równicę © Pixon
Szczyt zalesiony, więc zbyt wiele nie widać, wystarczy jednak zjechać troszkę w stronę schroniska i mamy widok na Ustroń i pozostałe pasma górskie. Pięknie jest ! W schronisku, usiadłem by zjeść małe słodkie co nieco.
Równica panorama © Pixon
Z powrotem wjechałem na Równicę i odbiłem na żółty szlak. Musiałem sprawdzić okoliczne tereny pod kątem zbliżającej się sesji zdjęciowej dla CST Team. Zaraz jak się zaczyna zjazd, mijamy przyjemnie wyglądającą skałę. Dobry materiał do zdjęć! Zjazd, jak każdy inny, upływa bardzo bardzo szybko. Sporo luźnych kamieni podnosiły adrenalinę. Na samym końcu, trzeba mocno uważać, żeby nie przelecieć przez kierownicę. Wyjeżdżam na utwardzoną drogę, którą zjeżdżam do Brennej.
Ponownie na dole. Zaczęło kropić, pierwsza myśl to czy wracać na kwaterę by uchronić się przed deszczem? Kurde w górach z rowerem bywam raz na hmm 3/4 lata z rowerem, więc nie! Jedziemy dalej. Ponad to do południa i zapowiadanych opadów jeszcze trochę czasu zostało. Dziś w planach jeszcze Błatnia i Klimczok, czyli miejsca doskonale mi znane z ubiegłych lat.
Podjeżdżanie z Brennej prostą jak strzała drogą do góry. Przez to, że nie ma ona żadnych zakrętów, tylko wjedzie prosto na grzbiet jest ona szalenie stroma. Odcinkami niestety nie obyło się bez pchania. Oczywiście wtedy czas potrzebny na dotarcie na szczyt wydłuża się bardzo. Pozostaje zagryźć zęby i pchać ten rower. Jest to dodatkowo utrudnione, kiedy otacza cię parne powietrze. Będąc już na grzbiecie jazda staje się duża przyjemniejsza. Choć nie w każdym miejscu łatwa. Znów spotykam na swojej drodze odcinki z pchaniem roweru. W pewnym momencie wyjeżdżam na ostatnią prostą prowadzącą do schroniska na Błatniej. Po drodze mijam małżeństwo które pyta się mnie o odległość do schroniska. Według mapy, mamy jeszcze około 500 metrów do niego. Chwila moment i jesteśmy.
Schronisko PTTK Błatnia © Pixon
Tutaj pojawia się pierwsza ulewa, którą muszę przeczekać siedząc na ławce przed schroniskiem. Jest względnie ciepło, sucho i wygodnie. Wyciągam herbatniki, bidon z izotonikiem i ładuję akumulatory. Czekam cierpliwie aż się wypogodzi. Krótkotrwały ale intensywny opad deszczu wkrótce przechodzi. Ruszam dalej w drogę. Na tych ścieżkach czuję się prawie jak w domu. Wiele z nich pamiętam z poprzednich wizyt. Dlatego ten odcinek mija mi bardzo szybko i właściwie bezboleśnie. Dojeżdżam do Klimczoka.
Widok z Klimczoka, na Halę i schronisko w dole © Pixon
Schronisko PTTK Klimczok © Pixon
Stąd zjeżdżam do Przełęczy Karkoszczanki. Pierwszy odcinek prowadzi do mokrego najeżonego korzeniami singla, gdzieniegdzie jestem zmuszony przeprowadzić rower. Ostatni odcinek stromo, stromo w dół. Pilnuje się żeby nie zagotować hamulców. Nie jest lekko. Z przełęczy już prosta droga w dół do Brennej. I kolejny dzień pięknie wypełniony.
Poniżej prawdziwy powód dla którego się tutaj znaleźliśmy :)
Nasz cel podróży na południe © Pixon