Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
24.46 km 21.00 km teren
01:50 h 13.34 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wiedziałem, że dzisiaj będzie ciężki

Piątek, 9 lutego 2007 · dodano: 09.02.2007 | Komentarze 5

Wiedziałem, że dzisiaj będzie ciężki dzień na jazdę rowerem, ze względu na trudne warunki pogodowe oraz zmęczenie wywołane imprezowaniem poprzedniego dnia i nocy jednak nie myślałem, że przejechanie tego dystansu tak mocno mnie wykończy


Zacznijmy od początku.
Żeby zniwelować skutki niewyspania wypiłem sobie rano duży kubek kawy. Niestety to nie bardzo pomogło, bo ile można podtrzymywać organizm na kawie. Pomyślałem, że może coś da wyjście na rower i przewietrzenie trochę organizmu. Wiadomo, że zimno wybudza natychmiastowo. Tak też się stało pojechałem standardowo do Arturówka gdzie mogłem dopiero zdecydować co dalej. Jazda szła mi bardzo topornie. Głównie za sprawą zmiany, po stopnieniu śniegu, mojej Kendy 26x2.0 na Impac Slicka. Spowodowało to, że przód jeździł jak i gdzie chciał, prawie zero nad nim kontroli. Nie rozumiem ludzi, którzy zimą jeżdżą na cienkich oponach. Dla mnie nierealne.

Jedyny plus z tego wszystkiego to potrenowanie techniki poślizgu na zakrętach rowerem tzw. drift :D

tutaj jeden z Drift in Lodz czyli lans w wielkim mieście :D


kolejny poślizg :)


a tu całe szczęście, że nikt nie widział bo pech chciał, że mi przód uciekł i musiałem zrobić awaryjne lądowanie:



Po driftach przyszedł czas na podziwianie Łodzi. Tylko żeby można było co nieco zobaczyć trzeba było się wspiąć na
==> <==

Na górze zasłuzone widoki =)


Na większości szlakach byłem pierwszą osobą która je odwiedza i próbuje się przez nie przebić....


....niekiedy przez to nie wiedziałem gdzie dalej prowadzi droga i jechałem bardziej na czuja lub na pamięć


Błądząc po Łagiewnikach, szukając ścieżek prowadzących do wyznaczonego celu dotarłem do kapliczek.


Dalej jadąc natrafiłem na długo oczekiwany zjazd niestety pod cienką warstwą śniegu było mocne oblodzenie o czym przekonałem się kiedy wyleciałem z drogi i zatrzymałem się w zaspie.


A teraz taka mała ciekawostka. Każdemu się wydaje, że skocznia narciarska to element spotykany w górskich obszarach. Tutaj mamy ewenement gdyż Łódź mimo że leży na terenach nizinnych miała kiedyś swoją małą skocznię narciarską.



Kiedy dojechałem do domu byłem tak zadowolony jak nigdy przedtem, a zdziwiony jeszcze bardziej kiedy zobaczyłem co się stało z moim kółkiem w tylnej przeżutce. Skojarzyło mi się od razu zdjęcie w którym był bardzo podobny efekt zmarzliny :D



Komentarze
Gucio112
| 16:05 sobota, 10 lutego 2007 | linkuj Jak zwykle ciekawa wycieczka i opis z fotami :) Szkoda, że ja nie mieszkam w miarę blisko Arturówka :/ A driftowanie na rowerze - fajna rzecz :)
tomalos
| 21:34 piątek, 9 lutego 2007 | linkuj a to mne zaskoczyłeś z tą skocznią, w życiu bym nie pomyślał ze do na narty jest a nie na rower :)
Pixon
| 21:29 piątek, 9 lutego 2007 | linkuj Wiedziałem, że gdzieś widziałem i komentowałem podobne zdjęcie, ale nie pamiętałem gdzie :P

"...Tu szlak nasz obiera kierunek wsch., po czym stopniowo skręca na pn. wsch. Trasa prowadzi widnym, przejrzystym lasem, w którym stare dęby przemieszane są z brzozą i świerkiem. Szlak żółty prowadzi w stronę wzgórza (224.5 m). Jest to pozostałość skoczni narciarskiej...."
"Szlaki piesze Województwa Łódzkiego", praca zbiorowa: Ryszard Bonisławski, Celina Jaworska Maćkowiak, Tadeusz Maćkowiak, Archidiecezjalne Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1998
Jeżeli chcesz możesz sprawdzić :P
tomalos
| 20:04 piątek, 9 lutego 2007 | linkuj widze ze w lodzi śnieg jeszcze w całkiem dobrym stanie, u mnie juz śniegowa zupka się zrobiła

jaka tam skocznia, to hopka jest rowerowa na górce w Łagiewnikach, raz odważyłem sie z niej skorzystać, ale raczej bym tego nie powtórzył (ewentualnie na rowerze do tego przeznaczonym)

chyba już wiem z czym ci się skojarzyła ta zmarzlina :)
KuLa2030
| 17:09 piątek, 9 lutego 2007 | linkuj Fajne zdjątka , fajnie opisane...
Co do kółka przerzutki miałem dziś to samo i musiałem stawać co ileś km by wyczyścić, bo cała tylnia przerzutka latała i bałem sie by nie rozwalić jej ... Ale wszystko ok :)
A ja chyba pierwszy raz od kąd jeździłem na śniegu nie zaliczyłem ani jednej gleby choć miejscami było blisko :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]