Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107262.07 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
67.00 km 47.00 km teren
03:09 h 21.27 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg:128 ( 64%)
Kalorie: 1958 (kcal)

Relaks

Sobota, 16 maja 2009 · dodano: 16.05.2009 | Komentarze 0

Dziś wybrałem zachodnią część Łodzi. Las Okręglik zaprowadził mnie na obrzeża Łodzi, która wkrótce skończyła się i przeszła w wieś Sokołów. Tutaj też zaczynają mnie chłodzić pierwsze krople deszczu. Dalej do Aleksandrowa i czerwonym szlakiem przez Rudę Bugaj. Wjechałem do dużego kompleksu leśnego kiedy zaczęła się ulewa. Dawno już nie czułem się tak wspaniale jeżdżąc we wiosennym deszczu. Przemierzałem leśne dukty rozmyślając o naszej wyprawie dookoła polski, tak się zamyśliłem, że wkrótce dotarłem do Ustroni w których doprowadziła mnie do szału porcja piachu lepiąca się do wszystkiego co mokre. A że padał deszcz i wszystko było mokre to... wkrótce wiozłem z sobą piaskową symfonię. W Grotnikach piachu jakby ubyło, a pod oponami pojawiło się trochę asfaltu. Nie na długo, bo zaraz i on się skończył gdyż zagłębiłem się w zieloną otchłań lasu. Dojechałem do krajowej "1" przekraczając ją wjechałem do Rosanowa. Kawałek dalej zostawiłem za sobą autostradę A2 i w Dzierżąznej rozpadało się na dobre w dniu dzisiejszym. W Białej apogeum deszczu nasiliło się jeszcze bardziej, dlatego podjąłem decyzję powrotu asfaltem do domu omijając malowniczy las w okolicach Swędowa i rezerwat Grądy nad Moszczenicą. Udałem się w stronę Szczawina Kościelnego i Dużego. Przez Siedlisko, Dąbrówki dojechałem na Malinkę, gdzie opad się nagle skończył. Zadowolony z tego faktu wróciłem przez Zgierz do domu.

Dane z pulsometru
HZ 91%
FZ 6%
PZ -



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iotaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]