Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107748.18 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
52.38 km 44.00 km teren
03:03 h 17.17 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

No to Dobra!

Piątek, 13 kwietnia 2007 · dodano: 13.04.2007 | Komentarze 0



No to Dobra!



Umówiłem się z kolegą w Arturówku by przewietrzyć umysł od tej ciągłej nauki. Dojeżdżając na miejsce spotkania układałem sobie plan dzisiejszej wycieczki i szacowałem dystans. Spotkawszy się w ustalonym miejscu miałem już wstępny zarys wycieczki i mogliśmy ruszyć według niego zachaczając po drodze o źródełko z którego czerpiemy wodę do bidonów. Kiedy już my byliśmy napojeni a bidony pełne wjechaliśmy na żółty szlak prowadzący do kapliczek. Poruszaliśmy się niezłym tempem, aż dotarliśmy do jednych z pierwszych podjazdów gdzie trzeba było zwolnić. Dalej poruszaliśmy się pod górę by za kawałek zjechać.

Trasa bardzo przypominała tą, na której ostatnim razem wypociłem wiadro potu :P z któregoś z dni poprzednich.

Wyjeżdżając z "wąwozu" przyszła kolej na poważną decyzję: jedziemy powoli do domu? czy kierujemy się w stronę Dobrej i dalej Parowów Janinowskich.

Wyszło oczywiście na dalszy wariant trasy przez co kierowaliśmy się teraz na północ oddalając coraz bardziej od Łodzi. Mknęliśmy przez pola, miedze, lasy wygrzewając plecy na słońcu.

Niestety nie dane nam było dojechać do Parowów, ponieważ kolega jeszcze nie wyrobił sobie kondycji po zimie i zaczął narzekać na bóle w nogach. Cóż zrobić odbiliśmy z trasy i wjechaliśmy teraz na zielony szlak, którym przejechaliśmy w okolicach Strykowa przez ogródki działkowe i wyjechaliśmy na szosę Łódź-Stryków. Dalej do Dobrej po niej Kiełmina, jakie było moje zaskoczenie kiedy jechaliśmy tutaj asfaltem a nie jak do tej pory drogą gruntową. Kolejne punkty szły przez las i były tak wybierane, żeby nie było zbyt dużo podjazdów a najlepiej same zjazdy.


Bagna w lasach...>sprawdzę<...[Trasa Maratonu Łódzkiego]




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]