Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107750.02 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
37.17 km 27.00 km teren
02:00 h 18.59 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Ustawka Łódzkiej strefy rowerowej [forum xc-zone]

Sobota, 21 kwietnia 2007 · dodano: 21.04.2007 | Komentarze 1

Ustawka Łódzkiej strefy rowerowej [forum xc-zone]

16.15 - Pierwsze twarze się zjawiły tzn. ja i kuzyn. Poczekaliśmy minutkę może dwie i zjawił się kolejny uczestnik wycieczki Xanagaz. Prawie mieliśmy komplet. Pogadaliśmy i tak zeszło nam do

16.27 - pojawił się czwarty i zarazem ostatni uczestnik dzisiejszego przejazdu Kusak.

16.30 - pełnym kompletem ruszyliśmy na żółty szlak. Trasy po terenach rezerwatu w Łagiewnikach ;). Odwiedziliśmy uskok, minęliśmy się z jakimiś łebkami skaczącymi na tamtejszych hoopach i popędziliśmy do czerwonego szlaku. Długo nie cieszyliśmy się jego obecnością gdyż odbiliśmy według mojego pomysłu :D w krzaki. Wąsko, między drzewami, garby, kłody, jazda po grobli; to lubię :)
I tak dojechaliśmy do kapliczek gdzie był pierwszy postój. Po odsapnięciu wsiedliśmy na rumaki i z powrotem w kierunku Modrzewia. Tym razem wjechaliśmy częściowo na niebieski szlak by podjechać i następnie zjechać z dość stromego miejsca.
Przed nami najostrzejszy podjazd jaki znam w całym lesie Łagiewnickim....ufffff udało się podeszliśmy-podjechaliśmy (zgadnijcie kto jak? :D) i dalej krętą wąską drogą między drzewami dobrnęliśmy do kolejnej wspinaczki. Tutaj nagrodą był długi zjazd :). Niestety co się zjechało teraz trzeba podjechać. I tak dobrnęliśmy do wąwozu, z którego dalej przez Modrzew niebieskim szlakiem do Górki na Rogach. Chwila relaksu i podziwiana widoków; i zjazd w stronę Arturówka. Na Wycieczkowej przyszło nam się rozdzielić i każdy pojechał w swoją stronę prócz mnie i Gucio, gdyż razem jeszcze pognaliśmy do Warszawskiej by stąd dopiero rozjechać się do domów.


Niestety zdjęć brak z powodu braku naładowanych akumulatorków. Jedyne co mam to zdjęcie mojego wspaniałego pęknięcia.



Komentarze
Xanagaz
| 22:35 niedziela, 16 listopada 2008 | linkuj Hardkorowe pęknięcie, szkoda, że nie pamiętam tej ustawki
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dzien
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]