Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
71.69 km 30.00 km teren
03:20 h 21.51 km/h
Max prędkość:46.30 km/h
Temperatura:
HR max:177 ( 88%)
HR avg:127 ( 63%)
Kalorie: 1922 (kcal)

Rezerwat Gałków

Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 2

Krótka noc, mało snu, a mimo to chęci do jazdy ogromne. Wskoczyłem na Authora i pognałem na wschód do Andrespola. W drodze moja psychika była stale atakowana przez wiatr wiejący mi prosto w twarz oraz przez luzujące się nyple, a w efekcie znaczną 8 na tylnym kole. Uważajcie na zaplatane koła w centrum-rowerowym! Niestety dali ciała z tym oraz prawdopodobnie źle dobrali długości szprych w związku z tym koło jest asymetrycznie osadzone w ramie. Masakra!

To tyle użalania się nad sobą i rowerem.
Na miejscu podciągnąłem szprychy na oko, przez co powstała jeszcze większa 8, i ruszyliśmy w drogę. Na lody...
Konsumując śmietankowo-czekoladowego loda rozkręciłem miłość Magdy, nadałem mu bardziej agresywny wygląd, dodałem drapieżny charakter, oraz podniosłem +10 pkt. do komfortu/szybkości/lansu :) - przełożyłem mostek na minus :P

Kiedy wszystko już było takie piękne i cudowne, niemalże jak w bajce stało się coś strasznego. Zadziałało tu odwieczne prawo Murphy'ego "Jeśli coś zaczyna się dobrze, kończy się źle" Do rzeczy, w Magdy dopiero co kupionym plecaku-bukłaku :D zrobiła się dziura. Decathlonowskie gówno bo o nim mowa nie wytrzymało ciśnienia i popuściło w plecak :D Kreatywność dwójki studentów pokonała podły zbieg wydarzeń, by przez resztę drogi cieszyć się załatanym bukłakiem :D


Tym razem już bez przygód i większych problemów dotarliśmy do Justynowa, Zielonej Góry, Borowa i zagłębiliśmy się w gęstwinę leśną. Wybieraliśmy z ukierunkowaniem na Magda wybierała trasę kierując nas na tutejsze pagórki. Ciekawa interwałowa trasa dawała nam w kość i pozwalała trenować przed zbliżającymi się małymi krokami maratonami. Wyczucie kierowało nas w stronę cmentarza z okresu I wojny św. lub II. A zresztą kto go tam wie.

Zanim naszym oczom ukazały się pierwsze nagrobki musieliśmy pokonać, krótki, ale stromy podjazd.



Na górze krótki odpoczynek, jedzenie babeczek i... O Wojtek! Porozmawialiśmy sobie... o rowerach. Zrobiłem z nimi jakąś krótką pętlę i wróciłem do Magdy.


Czas nas gonił musieliśmy zbierać się do domu, a przynajmniej ja. Dlatego pognaliśmy tutejszymi leśnymi drogami, krętymi ścieżkami, zjazdami pełnymi korzeni i... szyszek :D
Gdzieś na zjeździe

Wróciliśmy tą samą drogą, którą tutaj przyjechaliśmy. Z Andrespola pognałem na Teofilów na kolację do babci.

Dane z pulsometru
HZ 30%
FZ 25%
PZ 18%



Komentarze
Xanagaz
| 21:16 sobota, 23 kwietnia 2011 | linkuj No i jeszcze jedno, widziany na rogu Aleksandrowskiej i Wareckiej w strone Aleksandrowa ;)
Xanagaz
| 21:15 sobota, 23 kwietnia 2011 | linkuj Na tym grobie był jeden z punktów nocnego odcinka Bikeorientu, niedaleko pogoniły nas wtedy dziki :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]