Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
72.00 km 55.00 km teren
03:25 h 21.07 km/h
Max prędkość:50.50 km/h
Temperatura:
HR max:169 ( 84%)
HR avg:126 ( 63%)
Kalorie: 2048 (kcal)

Miszmasz, relaks

Wtorek, 13 września 2011 · dodano: 13.09.2011 | Komentarze 1

Umówiłem się z Marcinem na Retce przy macu. W-mordewind strasznie, ale to strasznie hamował naszą chęć wyjazdu z Łodzi. Dobrnęliśmy gdzieś w okolice Gorzewa, gdzie budują obwodnicę. Wbiliśmy się na nią i dojechaliśmy tak do Ikei. Cali w kurzu po jeździe wśród roboli skierowaliśmy się na popioły. Rundka po tutejszych podjazdach, kilka zjazdów i znajdujemy się gdzieś. Z tego gdzieś kierujemy się dalej popychani wiatrem ku Centrum zdrowia matki polki. Tutaj też się rozstajemy. Ja Jadę dalej na wschód z myślą wjechania na czerwony szlak, przejazdu przez andrespol z odwiedzinami i dalszej jazdy na łagiewnickie podjazdy. Po drodze muszę zweryfikować swoje plany - niestety i skorygować trasę. Zjeżdżam z ulicy Kolumny w pole by po chwili zgubić się gdzieś w gęstwinie traw. Odnajduje szybko przecinkę i dalej brnę w stronę północną. Wyjeżdżam tak na Janowie przy Selgrosie wykonując kolejny telefon...
Brnę przez Widzew ścigając się z niskosiodełkowcami ;] przejeżdżam przez tory i dostaje się do dobrze znnanego mi skrótu, którym ścinam sobie drogę jadąc do Magdy. Kieruje się dalej na północ aby dotrzeć do Łagiewnik. Przecinam ulicę Pomorską i wspinam się ku kopalni piasku.



Następnie wspaniały zjazd w tumanach kurzu doprowadza mnie do Brzezińskiej, którą przecinam i wpadam na radary. Stąd prowadzi mnie szybka szutrowa droga do Łagiewnik po której co rok biegnie trasa łódzkiego maratonu :)

Docieram do Łagiewnik, czuję już lekkie zmęczenie w nogach, jednak nie pozwolę by ominęła mnie przyjemność podjeżdżania na jagodach, a później zjazdów po tamtejszych trasach. Tak dawno nie byłem już w Łagiewnikach, że dzisiejszy trening tutaj, to istna przyjemność. Muszę tu jak najszybciej wrócić!



Komentarze
silenozzz | 07:21 czwartek, 15 września 2011 | linkuj jaki wmordewind?:P lajcikowo powiewalo:P za lekki masz rower:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mocso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]