Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107262.07 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
57.91 km 6.00 km teren
02:00 h 28.95 km/h
Max prędkość:47.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca, trening

Wtorek, 20 września 2011 · dodano: 20.09.2011 | Komentarze 1

Pogoda pozwoliła na jazdę rowerem. Trochę było chłodno jak na krótki rękawek, ale nie chciało mi się już wracać do domu po bluzę. Dlatego pokręciłem mocniej korbą żeby się rozgrzać.
Po skończonej robocie wsiadłem na rower z myślą treningu. Chciałem jak najszybciej wyjechać z miasta. Do wyboru miałem Pabianice i dalej zatoczyć koło ku północnej części miasta, lub pojechać w stronę Wiskitna. Wybrałem tą drugą opcję, ponieważ wpadłem na pewien pomysł. Po drodze kupiłem to co potrzeba, pani w kwiaciarni użyczyła mi kawałek kartki i długopisy, a następnie z jej pomocą spięliśmy wszystko ze sobą. Tak powstało coś dla mojego szczęścia. Teraz już tylko bezpiecznie to dowieźć. Ulicą Kolumny dojechałem sobie do Wiśniowej Góry, dalej na północ w pogoni za uciekającym mi kolarzem - udało się go ostatecznie dogonić w Andrespolu. W Andrespolu misja spełniona, ładunek podrzucony, pora się zbierać :)
Standardową lub inaczej starą trasą z początków moich pierwszych wyjazdów do dziewczyny wróciłem do domu. Czyli przez Wiączyń, Nowosolną a następnie Łagiewniki i Arturówek. Tak tak szosą po po korzeniach, było fajnie ;)

Praca, trening



Komentarze
chickenowa
| 23:15 wtorek, 20 września 2011 | linkuj Piękny kwiatuszek, a liścik jeszcze lepszy :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa htrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]