Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
90.77 km 50.00 km teren
03:59 h 22.79 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Zamiast się studenci uczyć to jeżdżą na rowerach

Sobota, 14 czerwca 2008 · dodano: 15.06.2008 | Komentarze 5

Zamiast się studenci uczyć to jeżdżą na rowerach

Początek to oczywiście dojazd i powrót z pracy, czyli ok 8 km i poniżej 20 minut.

Następny etap zaczął się ok. 18. Z Kingą ruszyliśmy na kresy wschodnie zielonym szlakiem pieszym, lekko nie było gdzieniegdzie piach połączony z podjazdem, gdzie indziej znów wiatr w oczy, a następnie przejazd przez chaszcze. Jednak według słów "Don't stop me now" dojechaliśmy do Rezerwatu Parowy Janinowskie i udaliśmy się w najbardziej chyba malowniczą część; wąwóz

I tak pierwszy cel zaliczony, teraz został jeszcze Stryków, a dokładnie zalew Cesarka. Jednak zanim tam dotarliśmy przejechaliśmy przez kilka mniejszych miejscowości takich jak: Niesułków, Nowostawy Dolne, Kalinów, a także Bratoszewice i tak byliśmy jedną nogą w Strykowie. Następne minuty i już siedzieliśmy na molo i oczekiwaliśmy na zachód słońca - po to tutaj jechaliśmy

Coraz ładniej się robi na niebie i na tafli wody, ale jednocześnie coraz zimniej

Ostatnie minuty....

i ruszamy w stronę Łodzi bo czekają na nas już Maciek oraz Xanagaz-Tomek. Dojechaliśmy w ekspresowym tempie, jak wszędzie dzisiaj, do Łodzi oraz na Piotrkowską gdzie usiedliśmy w Solo. Niestety wyprosili nas stamtąd o 22 bo zamykali. To przenieśliśmy imprezę do Mcdonald's tam również o 23 nas wyprosili z góry i zeszliśmy na dół. Tutaj już bez problemów posiedzieliśmy jeszcze z 15 minut i pojechaliśmy do domów



Komentarze
Pixon
| 16:13 czwartek, 19 czerwca 2008 | linkuj skibbike - jasne, że wiem. Mowa o rezerwacie Struga Dobieszków, a rzeczka w dole to jedna z odnóg Moszczenicy. Tymi drogami o których mowa biegła trasa maratonu łódzkiego, jeżeli ktoś był. Świetny las jest gdzie pojeździć.
skibabike
| 11:21 czwartek, 19 czerwca 2008 | linkuj Memento , w rezerwacie Dobieszków jest zajebiaszczy teren wzdłóż rzeki , jedzie się na górze a dole rzeczka , ja w jednym miejscu jak są te rowy na ścieżce , trochę stracha złapałem jak za szybko zjechałem , ale udało się opanować rower. Chłopaki z Łodzi powinni wiedzieć o co mi chodzi .
Pixon
| 17:03 poniedziałek, 16 czerwca 2008 | linkuj Też byłem zdumiony mocno. Ale może co niektórzy mają za duży utarg za dnia i nie chce im się później zostawać na noc.
Tak dokładnie Krajobrazowy Park jeszcze należałoby do tej nazwy dodać
memento
| 12:12 poniedziałek, 16 czerwca 2008 | linkuj niestety...
całkiem ciekawe tereny do jazdy MTB widzę na twoich zdjęciach... to są te "Wzniesienia łódzkie"?? bardzo ciekawe, bardzo...

;) pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cesam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]