Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107185.10 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:1524.03 km (w terenie 273.02 km; 17.91%)
Czas w ruchu:75:51
Średnia prędkość:20.09 km/h
Maksymalna prędkość:66.80 km/h
Maks. tętno maksymalne:196 (98 %)
Maks. tętno średnie:177 (88 %)
Suma kalorii:9686 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:60.96 km i 3h 02m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
27.66 km 22.00 km teren
01:28 h 18.86 km/h
Max prędkość:52.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Relaks

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 0

Wracając z pracy zadzwonił do mnie siwy i poinformował o treningu w Łagiewnikach. Moja chęć do trenowania po ponad 100 kilometrowej jeździe w pracy była raczej znikoma, ale towarzystwo siwego zawsze mi odpowiadało więc umówiłem się z nim na piwko.

W drodze dowiedziałem się jeszcze, że czeka na nas mucha, no to po relaksie. W arturówku wypiliśmy zasłużonego browarka, mucha nie mógł bo by jego koksy weszły w niepożądaną reakcję i by eksplodował. I ruszyliśmy...

Niestety tam gdzie trzech chłopa na rowerze tam i rośnie ciśnienie. Dlatego relaks przerodził się w ogień na podjazdach, dokręcanie na zjazdach tak, że aż się za nami kurzyło, a piesi czmychali nam z pod kół. Okoliczne psu wyczuwały w powietrzu wibracje kiedy trójka zapaleńców przemierzała łagiewnickie dukty. Po 135 kilometrach, wypiciu jednego piwa czuję się zmęczony.


Dane wyjazdu:
106.35 km 3.00 km teren
05:13 h 20.39 km/h
Max prędkość:40.41 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 0

13 Kursów ojjj działo się działo...


Dane wyjazdu:
82.00 km 5.00 km teren
04:14 h 19.37 km/h
Max prędkość:52.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Poniedziałek, 9 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 3

Ot ciekawostka, na widzewie, a dokładniej na Piłsudskiego 141 jest oczyszczalnia ścieków. Muszę się temu głębiej przyjrzeć. Niestety nie zrobiłem zdjęć tablicy i musicie mi wierzyć na słowo. Kursów 6, po 4 godzinach spania to i tak dużo za dużo. Padam na pysk...

Zdjęcie z Karkonoszy


Dane wyjazdu:
69.47 km 54.00 km teren
02:54 h 23.96 km/h
Max prędkość:66.80 km/h
Temperatura:
HR max:196 ( 98%)
HR avg:171 ( 85%)
Kalorie: 2875 (kcal)

ŚLR Sandomierz

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 0

Maraton trochę dziwny, trochę taki jakby nie ŚLR. Sporo asfaltów, mało podjazdów, zero gór.

W Sandomierzu pojawiliśmy się z chłopakami z maxxbike team na 30 minut przed startem. Zdążyliśmy w tym czasie przebrać się, poskładać rowery, odkreślić się na liście w biurze zawodów i nawet ustawić gdzieś w sektorze. Było dużo biegania przy tym, ale przynajmniej człowiek nie myślał tak o stresie przedstartowym, bo miał na głowie inne problemy.
O godzinie 11 start. Brukowane ulice Sandomierza wyprowadziły nas od razu na sady. Trzymałem się bliżej czołówki, utrzymując się blisko swojego maksymalnego tętna, właściwie to go nawet przekraczając - dzięki temu skorygowałem ustawienie pulsometru. Wracając do samego wyścigu, jadąc z tętnem 96-100% przez pierwsze 10 minut czułem, że powoli zaczyna mnie odcinać. Zrezygnowałem z dalszej jazdy z pierwszą grupą, przez co straciłem koło i łapałem się kolejnej grupki, która jechała już lepszym tempem. Niestety przeforsowałem się przez te pierwsze minuty i tutaj również miałem trudności. Kolejna grupka mi zwiała, ale nie na długo. Złapałem w końcu drugi oddech i wskoczyłem na koło. POdczas przejazdu przez matę kontrolną na pierwszym okrążeniu mój czip nie załapał, przez co musiałem się wracać 10m co skutkowało zgubieniem mojej grupki ! Po wjeździe na drugą pętle na trasie zrobiło się znacznie luźniej. Przejechałem sobie łapiąc się kogo można było, dając zmiany i wspólnie pracując na dobry czas.
Na mecie jeszcze nerwówka, kiedy pojawiają się wyniki, a ja na szarym końcu z czasem 99:99:99. Krótkie wyjaśnienie i już dobry czas z ostatecznym wynikiem:
2 Kategoria
28 open



Dane z pulsometru
HZ 0%
FZ 5%
PZ 93%


Dane wyjazdu:
93.22 km 0.00 km teren
04:44 h 19.69 km/h
Max prędkość:36.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kurierka...

Piątek, 6 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 0

Oszczędzając siły przed maratonem...

Słabo to wyszło zważywszy, że jutro ściganie w Sandomierzu. Tygodniowy odpoczynek od roweru wspaniale wpływa na chęci do jazdy i przede wszystkim siłę. Noga dzisiaj bardzo dobrze podawała, na niejednym podjeździe musiałem się powstrzymywać.