Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105490.78 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
116.15 km 70.00 km teren
04:49 h 24.11 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Czerwonym szlakiem cd...

Sobota, 12 lipca 2008 · dodano: 12.07.2008 | Komentarze 3

Czerwonym szlakiem cd...

Na początek przepis na odchudzenie sprzętu/siebie w trasie za darmo w zależności od napełnienia zbiornika od 0,5 do 1,5 kg w ekstremalnych przypadkach. Las, drzewko, krótka przerwa, ufff 1 kg mniej ;]


Wjechałem na niego w Pabianicach w centrum, niestety nie na długo, ponieważ oznaczenie było na tyle fatalne, że nie sposób było pojechać zgodnie z wytycznymi pomysłodawcy. Dlatego też w Pabianicach byłem o 11.00 po 30 minutach błądzenia, wyciągania mapy i kompasu doszedłem do wniosku, że szlak w tej części nie istnieje ;] i muszę dostać się dalej innymi drogami.

Udało się ! Jest mój szlak. Jedziemy zatem dalej. Miejscowość prawdę Ci powie


Dalej na południowy wschód w kierunku Tuszyna po drodze mijam rezerwat Molenda

Z którego wyjeżdżam, na dawno zapomnianą fabrykę i zarośnięty komin


Wjeżdżam do Tuszyna, kolejne miasto które z oznaczeniami szlaku jest kiepsko, a nawet fatalnie. Całe szczęście tu już nie muszę tyle szukać ze względu na mniejszą liczbę możliwości gdzie droga z moim oznaczeniem może być. Z pomocą również przyszła mi ekspedientka.
z wodą w plecaku i dobrym kierunkiem na mapie ruszyłem dalej przybliżając się teraz w stronę Łodzi, jednak nie do końca.
Następnym punktem było Wiskitno. Żeby do niego dotrzeć trzeba było minąć kilka miejscowości oraz turystów kolarzy.
Okolice Modlicy

wspomniana wyżej grupka


Jest i Wiskitno, w którym odbyła się walka z samym sobą: wracać do domu? czy jechać dalej?

Decyzja nie była taka trudna jak się wydawało szczególnie po łyku wody, jadę dalej. Tym razem na wschód do Wiśniowej Góry.
Ale się zapędziłem


W Wiśniowej górze zrobiłem sobie postój na pączki i pojechałem do Andrespola i Wiączynia. Niestety i tu nie obyło się bez pogubienia szlaku. Po raz kolejny z pomocą przyszła mi ekspedientka spożywczaka i nakierowała na dobrą już drogę. Lasem Wiączyńskim jak zawsze miło i przyjemnie do Nowosolnej.

Wspinanie się na wzgórze radary 288m n.p.m. zwieńczone sukcesem

Później czerwonym do Łagiewnik i przez Arturówek do domu



Komentarze
Mlynarz
| 14:35 środa, 16 lipca 2008 | linkuj Pozdrowienia z Bornholmu od Mlynarza i Matyska! :D
Xanagaz | 12:50 wtorek, 15 lipca 2008 | linkuj Co takie samotne wycieczki uskuteczniasz? Za wolne tempo masz ze nikt nie chce jedzic? :]
azbest87
| 01:04 poniedziałek, 14 lipca 2008 | linkuj Ten komin fajnie zarośnięty:D Ładna wycieczka:)
Pozdro!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ntrue
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]