Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105131.75 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
69.00 km 60.00 km teren
04:17 h 16.11 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Eksploracja starych szlaków

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 10

Łódzka ekipa podzieliła się tym razem na dwie grupy: ścigantów i wycieczkowiczów. Zgadnijcie w której się załapałem?
...
NIE, źle myślicie.

Na odprężenie po ciężkich miesiącach pisania pracy wybrałem wariant wolniejszy. Jak się okazało później, równie ciekawy.

Zebraliśmy się z domu stosunkowo późno, bo gdzie nam się miało spieszyć. Celu żadnego większego nie było w związku z tym nie było ciśnienia.

Na miejsce zbiórki, Fitfabric, podjechaliśmy w nadprogramowym składzie w postaci Pawełka napotkanego na ścieżce wzdłuż al. włókniarzy. Po chwili podjechał do nas Silenoz i w takim składzie ruszyliśmy do maxxbike'a po łatki. Zaopatrzeni w zestaw ratunkowy na szlaku podjechaliśmy jeszcze do Jerrego z Bikemii. Zdziwiony zmianą lokalizacji i wielkością sklepu z uśmiechem wpatrywałem się w Lapierra, który kiedyś być może zagości u nas w "stajni"

Po szaleństwie zakupów obraliśmy kierunek Łagiewniki, starając się ominąć centrum. Pech chciał, że wjechaliśmy wprost na trasę po której wywrotki wożą ziemie z wykopów pod dworzec Łódź Fabryczna.

...

W bidonach pełno ruszamy w stronę Smardzewa. Trasa standardowa, jeszcze udało mi się namówić pod pretekstem niezłego "flow" :D z góry na tutejszy podjazd i wypluwanie płuc.
Podjazd w okolicach górek Smardzew
Podjazd w okolicach górek Smardzew © Pixon
Podjazd w okolicach górek Smardzew
Podjazd w okolicach górek Smardzew © Pixon
Podjedziesz jeszcze dla ładnego ujecia? Chyba żartujesz!!!
Podjedziesz jeszcze raz dla ładnego ujęcia? Chyba żartujesz!!! © Pixon

Dalej przez Maciejów na Malinkę. Przekraczamy drogę prowadzącą na Białą i Piątek i kręcimy w stronę działki Marcina do Rosanowa. Schab ciągle mówi nam o swoim obiedzie i pierogach, a my mamy jeszcze perspektywę dłuższego kręcenia przed sobą. Aby oszukać żołądek kupujemy sobie po lodzie i batonie w sklepie. Od tego momentu jedziemy już sami. Dojeżdżamy do spalonego zajazdu Emilia, jego zrujnowany wygląd z zewnątrz odstrasza i odechciewa mi się wchodzić tam w poszukiwaniu urbanistycznych skarbów. Może innym razem. Po drodze napotykamy kozła na grilla :D
Kozioł wzdłuż krajowej 1
Kozioł wzdłuż krajowej 1 © Pixon

Dalej czerwonym szlakiem po wspaniałym twardym i równym dukcie leśnym, mimo prowadzonej tam wycinki leśnej ta droga jest lepsza niż ta którą codziennie dojeżdżam do domu...
Droga do Grotnik, czerwony szlak
Droga do Grotnik, czerwony szlak © Pixon

Kolejny etap to rzeźbiarstwo palcem po mapie i kierowanie w stronę Jedlicza tak aby ominąć Grotniki i długi męczący dla dziewczyn asfaltowy podjazd do torów. Kto był ten wie.

Udaje się wjeżdzamy do Jedlicza, gdybym wiedział, że jest tam do zobaczenia spalona szkoła, to na pewno by moja noga tam się zatrzymała. Niestety Jedlicze przejeżdżamy i wjeżdżamy do siwego prawie że na obiad. Lądujemy na osiedlu 650 lecia w Zgierzu. Po drodze mijamy jeszcze jakąś dziewczynę na Bianchi (szosie) - nie dało się nie zauważyć,  jeżdżącą bezstresowo na szutrowo-żwirowej drodze. Cudne to Bianchi na campie.

Celowo wybieram drogę przez Borutę, ponieważ tam czeka nas ostatnia atrakcja dzisiejszej wycieczki - wieża ciśnień.
Dziewczyny początkowo sceptycznie nastawione, po krótkich namowach ochoczo wchodzą na górę. Rowery targamy ze sobą na pierwsze piętro, a później już samemu wchodzimy na wyższe kondygnacje. Docieramy bez problemowo do trzeciego piętra, na czwarte prowadzą schody, jednak zostało samo ożebrowanie stropu. Próbuję przejść na drugą stronę, jednak ogarnia mnie strach i nie podejmuje dalszej próby przejścia.
Jeszcze w 2012 roku, można było dotrzeć na sam szczyt jak podają źródła, niestety ktoś sukcesywnie kradnie drewnianą podłogę i schody co uniemożliwia wejście.
Wieża ciśnień w Zgierzu na terenie zakładów przemysłowych Boruta
Wieża ciśnień w Zgierzu na terenie zakładów przemysłowych Boruta © Pixon
Pelno gołębi, są i jajka :)
Pelno gołębi, są i jajka :) © Pixon
Opuszczona wieża ciśnień, Zgierz - Boruta
Opuszczona wieża ciśnień, Zgierz - Boruta © Pixon
Grafika na jednej ze ścian
Grafika na jednej ze ścian © Pixon
Schody w całkiem niezłym stanie, lekko nadryzione żebem czasu
Schody w całkiem niezłym stanie, lekko nadryzione żebem czasu © Pixon
Schody donikąd - brak podłogi - brak przejścia
Schody donikąd - brak podłogi - brak przejścia © Pixon
Czwarta kondygnacja nieosiągalna, a szkoda bo wyżej jeszcze mozna byłoby wejść
Czwarta kondygnacja nieosiągalna, a szkoda bo wyżej jeszcze można byłoby wejść © Pixon
Na jednej z ostatnich kondygnacji został jeszcze drewniany szalunek
Na jednej z ostatnich kondygnacji został jeszcze drewniany szalunek © Pixon
Widok na zachód, w stronę oczyszczalni
Widok na zachód, w stronę oczyszczalni © Pixon
Widok na miasto Zgierz - widok na południe
Widok na miasto Zgierz - widok na południe © Pixon

Wewnątrz było tak dobre światło, że postanowiłem jeszcze zrobić zdjęcie pamiątkowe do albumu:
Sesja naszych maszyn
Sesja naszych maszyn © Pixon
Author Egoist pierwsze wyjście po zimie
Author Egoist pierwsze wyjście po zimie © Pixon
Specialized Męka :D ww wnetrzu wieży
Specialized Męka :D ww wnetrzu wieży © Pixon
Giant we wnętrzu wieży
Giant we wnętrzu wieży © Pixon



Komentarze
Pixon
| 06:56 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Dzięki alkor
Wieża super, tylko trzeba opracować jak się bezpiecznie dostać na samą górę.
alkor
| 15:52 czwartek, 27 marca 2014 | linkuj Ej, ale fajne miejscówki- musze obadać:)
I foty też fajne, ale to żadne novum.
Eresse
| 09:59 poniedziałek, 24 marca 2014 | linkuj Powiem tak: pędziliśmy jak szczała :D
Pixon
| 08:52 poniedziałek, 24 marca 2014 | linkuj Haha wiedziałem że odbije mi się ten komentarz czkawką :D
tenbashi
| 08:10 poniedziałek, 24 marca 2014 | linkuj Zdjęcia super ale ta średnia ;)
Xanagaz
| 17:51 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Tak czy siak, moje na wierzchu :)
Eresse
| 17:49 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Xanagaz, w tej sytuacji powinieneś mówić o przypadku, a nie o rodzaju :D (tą wieżą, tę wieżę)

Łukasz, najadłam się przez Ciebie strachu. A zdjęcia jak zwykle wyszły świetnie!
Xanagaz
| 15:29 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Wieża to rodzaj żeński, więc mówimy "tę wieżę" :D
Pixon
| 13:15 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Dziękuję, nie ma szans takich wież w kraju są dziesiątki. Podejrzewam, że tą spotka los taki jak wiele tego typu obiektów w Polsce. Powolne popadanie w ruinę :(
ramboniebieski
| 12:26 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Fajna trasa i bardzo ciekawa wieża ciśnień. Może kiedyś ktoś ją odrestauruje.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]