Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105084.08 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:10 h 21.43 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ad hoc Rochna! Wyścig

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 2

Startujemy o 11:15

Udało mi się dopchać do pierwszego rzędu. Odliczanie 3, 2, 1 START!!!!!! I ruszyli....


Nie był to start ostry jak na ostatnich AMP'ach i deptanie ile sił w nogach wokół pałacu Paulinum. To nawet nie był start jak na Medicupie gdzie płuca powiedziały dość po rundzie rozbiegowej. Każdy tutaj spokojnie nabrał prędkości i uformował się mały pociąg za Jarkiem.

Pierwsze okrążenie wszyscy jeszcze mają sporo siły, to i tempo idzie mocne. Jadę na 3 pozycji, niestety na jednym z piaskowych zakrętów wypadam z niego i wyprzedza mnie Artur. Odzyskuje równowagę, dwa mocniejsze obroty korbą i siadam Arturowi na kole.

Kolega jadący na kole Jarka w połowie okrążenia wyraźnie słabnie, wyprzedzamy go i gonimy Ziółka.
Zaczyna się zjazd i trochę sekcji technicznych, wyprzedzam Artura i gonie uciekającego pierwszego zawodnika. Na agrafkach siadam na kole Jarkowi i tak jedziemy do mety. Niestety za kreską dalej już nie jestem w stanie trzymać takiego tempa, więc muszę zwolnić i jechać swoje.
Aż do mety.

Po 5 okrążeniu przecinam linię mety, staje zadowolony ciesząc się ze zwycięstwa w kategorii i rozglądam się za Ziółkiem. Chłopak który trudnił się dzisiaj sędziowaniem podbiega do mnie krzycząc: "co ja robię, jeszcze jedno okrążenie mam do przejechania!?!"

Myślę niemożliwe, liczyłem każde okrążenie, ponad to licznik wskazuje co innego. Po kilkuminutowej wymianie zdań stwierdzam, JADĘ! Jeszcze mnie zdyskwalifikują lub nie zaliczą tego okrążenia, a szkoda tracić wywalczoną pozycję.

Wjeżdżam na to ostatnie okrążenie, zmęczony, zły, odwodniony. Woda skończyła mi się na 4 kółku. Cisnę ile mogę, by wjechać na metę i usłyszeć:
Miałeś rację, zrobiłeś jedno okrążenie nadprogramowo...






Fotki oczywiście wykonane przez: Magdalena Wójcik Photography




Komentarze
darty24
| 18:13 środa, 30 lipca 2014 | linkuj Nie jesteś, jak wiem, odosobniony w stylu + 1 koło na " zachętę ";)
tenbashi
| 10:36 środa, 30 lipca 2014 | linkuj No czegoś takiego jeszcze nie słyszałem. Nadprogramowe kółko no cóż a pojadę sobie a co ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dniaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]