Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105320.46 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
25.90 km 0.00 km teren
01:12 h 21.58 km/h
Max prędkość:41.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

ehh Ci kierowcy

Środa, 18 marca 2015 · dodano: 19.03.2015 | Komentarze 3

Póki do pracy miałem 8 km i jeździłem ścieżką rowerową wzdłuż włókniarzy, gdzie większość osób przyzwyczaiła się do widoku rowerzysty było dobrze. Sporo sytuacji kryzysowych można było dzięki temu uniknąć. W tym momencie jadąc przez centrum robi się na prawdę niebezpiecznie. Chyba będę musiał wykupić dodatkowy pakiet ubezpieczeń, w razie co ;)

Dziś jeszcze musiałem wejść do Castoramy w której naszukałem się kątowników. Ostatecznie pomógł mi w tym sprzedawca. Po powrocie do domu, naprawa frontu od szafki kuchennej. Operacja udana :)



Komentarze
siwy-zgr
| 12:18 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj Wierzę Łukaszu, wierzę. Tylko rozbawiła mnie Twoja refleksja we wpisie, która porównana do moich doświadczeń rozminęła się z rzeczywistością dość mocno :) Chciałem Ci tylko dać znać, że nie jest tak różowo na tym odcinku. Może lepiej niż przebijając się z Widzewa, ale nadal dość niebezpiecznie.
Pixon
| 11:48 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj Mnie też kobitka potrąciła lekko na ścieżce wzdłuż włókniarzy. Ale ogólny bilans codziennych dojazdów do pracy był raczej dobry. Owszem przychodziły dni, gdzie najchętniej to by się to towarzystwo pałą szkoliło co do zasad przy prawoskrętach, ale ogólnie było ok.
Uwierz w tym momencie sytuacji, że Ci zajeżdżają drogę jadąc ulicą, wyskakują piesi z chodnika na ulicę między auta stojące w korku i inne cuda - jest ich dużo więcej niż wzdłuż włókniarzy.
siwy-zgr
| 10:49 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj Tak? Ciekawe :) Już drugiego dnia, jak zacząłem jeździć do pracy, miałem bliskie spotkanie z samochodem. Wina kierowcy - zajechał mi drogę. Zapłacił za uszkodzenia i rozstaliśmy się w pokoju.
W kolejnym tygodniu taksówkarz, a w zasadzie taksówkarka - podobnie przy czym nic się nie stało i tylko powiedziałem jej co o niej myślę.

I to wszystko na ścieżce wzdłuż włókniarzy :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]