Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105490.78 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
31.88 km 5.00 km teren
01:25 h 22.50 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

<b>W poszukiwaniach zaginionego

Piątek, 5 grudnia 2008 · dodano: 05.12.2008 | Komentarze 7

W poszukiwaniach zaginionego kompasu

Zgubiłem go podczas ostatniego rajdu na orientację, czyli jakiś miesiąc temu i dziś pomyślałem "a może będzie jeszcze leżeć"

myliłem się...

Trasa.
Na Inflancką do kompresora żeby dobić powietrza do kół. Później obok stacji Radegast, przez tory i zjazd do wiaduktu nad Warszawską. Przejechałem przez ulicę i pognałem do arturówka. W arturówku jak w czarnobylu cicho, pusto, ponuro. Wydostałem się z tej strefy dojeżdżając do asfaltu, który zaprowadził mnie do łagiewnik. Skierowałem się teraz do celu podróży, czyli PK11.
to właśnie na tej imprezie zgubiłem kompas

Na miejscu niestety nic już nie leżało, toteż ruszyłem na północ do Smardzewa. Planowałem jeszcze zajechać do Szczawina, ale po drodze zmarzłem i odbiłem wcześniej do domu na Maciejów i Malinkę. Drogą powrotną przez Zgierz i krajową "1" wróciłem do domu.

Następnym razem pomyślę dwa razy zanim wjadę na zaorane pole na slickach.


jesienno-zimowa odsłona




dane z pulsometru
AVG 127
KCAL 893
HZ 71%
FZ 20%



Komentarze
Mlynarz
| 03:51 poniedziałek, 8 grudnia 2008 | linkuj Na slickach da się wszędzie wjechać - sprawdzałem. ;P

Pozdrawiam!
Pixon
| 01:07 sobota, 6 grudnia 2008 | linkuj Poison to Poison te zabójcze kąty, trujące piękno szczegółów, górująca lekkość. Same pozytywy, a te swoje podróby możecie nazywać co najwyżej zlepkiem rur pospawanym u miecia w warsztacie :D
Xanagaz
| 22:02 piątek, 5 grudnia 2008 | linkuj No, no Authory dobry sprzęt, pod warunkiem używania podobnie jak prezerwatywy - tylko raz :D Bo później to już mało bezpieczne jest :]
mavic
| 21:29 piątek, 5 grudnia 2008 | linkuj Każdy chwali to co dobre (czyt: akurat posiada).
...
Author ma ramę nie do zajechania :P
:D
Xanagaz
| 21:05 piątek, 5 grudnia 2008 | linkuj Poisony cienka rzecz trzeba przyznać, łamią się jak zapałki, lakier się łuszczy, rdza łapie szybciej niż na małym fiacie, aż strach się bać, Canyony lepsze są, wytrzymają dłużej niż mały fiat, są pancerne jak czołki przy tym lekkie jak kolibry, posiadają zwinność kota, same pozytywy.
poisonek
| 19:36 piątek, 5 grudnia 2008 | linkuj Pan profesor mówił coś, że Poisony to najbardziej wypasione rowery na świecie :). Pozdro z Cze-wy.
Gucio112
| 18:16 piątek, 5 grudnia 2008 | linkuj Powinieneś sobie jeszcze drugi licznik kupić :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa praco
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]