Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105490.78 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
42.97 km 40.00 km teren
02:30 h 17.19 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Czas rozpocząć nowy rok w Łagiewnikach

Poniedziałek, 1 stycznia 2018 · dodano: 05.03.2018 | Komentarze 0

Pierwszy od jakiegoś czasu spokojny sylwester spędzony w domu przed telewizorem z córką. Dzięki temu pierwszy dzień nowego roku można było przeżyć bez bólu głowy i dobrze wszystkim znanego kaca. Pogoda sprzyjała więc przebrałem się i wsiadłem na rower górski by pognać do Łagiewnik. Zaraz... po co ja mam cisnąć do lasu na rowerze skoro zawiezie mnie tam za darmo pociąg.
Dojechałem do dworca Łódź Widzew, wsiadłem w ŁKA i wysiadłem na stacji Łódź Arturowek. Dzięki temu zabiegowi po 5 minutach od wyjazdu mogłem już cieszyć się jazdą w lesie.
Ze stacji skierowałem się do Arturówka, skąd dalej w stronę punktu widokowego na Rogach. Podjechałem od strony ulicy Piaskowej, dość stromym, wymagającym podjazdem. Na górze oczywiście syf po zabawie sylwestrowej miejscowej ludności. Smutno się patrzy na te tony śmieci i co gorsza potłuczonego szkła, którego nikt nie wyzbiera... BRUDASY!!

Zjechałem i skierowałem się na niebieski szlak, który doprowadził mnie do tej bardziej górzystej części Łagiewnik, mam na myśli za Okólną. Tam kręcąc się na zasadzie:  "przejadę każdą ścieżką, którą widzę na mapie na kierownicy" pozwiedzałem tutejszą okolicę. Co chwilę zjeżdżając, by za moment wjechać na to samo wzniesienie.

Zbliżała się pora obiadowa, oraz czas dla Magdy. Plany były, żeby jak najdłużej jeździć w Łagiewnikach, a jak najmniej tracić na dojazdy. Niestety powrót musiał odbyć się rowerem, ponieważ pociąg mi zwiał.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pogod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]