Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105490.78 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
44.50 km 29.30 km teren
02:12 h 20.23 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Słońce na twarzy, wiatr we włosach

Środa, 14 marca 2007 · dodano: 14.03.2007 | Komentarze 6

Słońce na twarzy, wiatr we włosach

Lubię takie dni jak ten. Wreszcie mogłem wyjść pojeździć w czasie gdy jest jeszcze ciepło i przede wszystkim widno. Bo ostatnio się to raczej nie zdarzało.

Pierwsze 8 km przejechałem szosą udając się w kierunku Zgierza i dalej Malinki. Kiedy dotarłem do pierwszego stawu na Malince do którego jeszcze nie dopuścili wody pomyślałem, że warto było by przypomnieć sobie trasę Family Cup 2006. Pstryknąłem z tego odcinka kilka fotek


A oto jaka żaba mi weszła w drogę :) Dobrze, że wolno jechałem bo bym bidulkę przejechał.


Słońce dzisiaj niezwykle mocno świeciło, przesłona z migawką ledwo sobie radziła z okiełznaniem tej świetlistej tarczy.


W drodze do Łagiewnik, między polami, wśród wiejskich zapachów.


Coraz bliżej, przede mną wspaniała perspektywa, szybkiego zjazdu


Klasztor w Łagiewnikach, niestety zdjęcie kiepsko skadrowane, ale robiłem je już na resztkach energii.


Dalej jazda szlakami po Łagiewnikach, wizyta w punkcie drwali gdzie ostatnio wycinane były drzewa. Multum wiórów, spore koleiny i błoto, a miało już go nie być.

Całe szczęście, że nie wybrałem się dzisiaj gdzieś na otwarte tereny bo wiało nie miłosiernie.




Komentarze
Darecki
| 21:10 czwartek, 15 marca 2007 | linkuj szalenie na tych kaskadach jest prawnie zabronione :-)
Pixon
| 20:48 czwartek, 15 marca 2007 | linkuj ropucha szara- napisz gdzie bywasz a zapewniam Cię, że moja czarna wielka i twarda opona tam nie najedzie ;)
Młynarz | 20:30 czwartek, 15 marca 2007 | linkuj Bardzo ładna wycieczka i fajnie, że wreszcie pojeździłeś sobie w przyjemnych dla rowerowania warunkach :)

pozdrawiam!
ropucha szara | 06:23 czwartek, 15 marca 2007 | linkuj Aleś mnie chłopie przestraszył! Tak jeździć po moich drogach bez pytania ;)
Pozdrawiam
Pixon
| 22:27 środa, 14 marca 2007 | linkuj Szczerze to się nie zastanawiałem czy to żaba czy ropucha. Jednak przyjrzawszy się bliżej muszę przyznać Ci rację, że popełniłem gafę. ;)
tomalos
| 21:53 środa, 14 marca 2007 | linkuj to nie żaba, to ropucha szara, zapamiętać :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa angie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]