Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105490.78 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
100.80 km 53.00 km teren
05:24 h 18.67 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wycieczka z ŁKTK PTTK im. Henryka Gintera

Niedziela, 1 kwietnia 2007 · dodano: 01.04.2007 | Komentarze 8

Wycieczka z ŁKTK PTTK im. Henryka Gintera


Już sam skrót tego może przyprawić o zawrót głowy czytającego niezaznajomionego w znaczeniu go.
Dlatego na wstępie rozszyfrowuje:
Łódzki Klub Turystów Kolarzy Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego

Przejdźmy może do relacji z wycieczki.
8.00 Pobudka w niedziele o tak wczesnej godzinie nie należy do przyjemnych, szczególnie jak w dniu poprzednim siedzi się do późna w nocy. Trudno jak się postawiło cel to trzeba się go trzymać. Szybkie śniadanie, drugie śniadanie w plecak+inne drobne pierdoły mogące się przydać i w drogę. Aaale moment, przypomina o sobie hałasujący łańcuch, więc też mu na śniadanie kapkę oleju na ogniwo :) Teraz jak już wszyscy pożywieni ruszam na Stary Rynek. Szybkie tempo i człowiek powoli wybudza się ze snu.
Na zbiórce widzę już znajome twarze z poprzedniej wycieczki w tym mojego kuzyna: Gucio112. Dziesięć minut jeszcze zapasu dla spóźnialskich i ruszamy.
Dzisiaj zaplanowane Brzeziny i Małczew, kierujemy się więc na wschód. Przejeżdżamy koło zakładu karnego na obrzeżach Łodzi i dalej jedziemy ulicą Beskidzką. Kawałek dalej ku mojemu zaskoczeniu znajdujemy się na trasie maratonu łódzkiego i nie niej pozostajemy aż do miejscowości Bukowiec w której rozłączamy się z maratońskimi trudnościami. Pod kołami mamy teraz upragniony przez co niektórych dobry asfalt prowadzący przez Byszewy, Moskwę i Jaroszki. Tutaj trasa urywa mi się z pamięci. Wiem, że były to jakieś mniejsze miejscowości których nie sposób było spamiętać. Pedałując wciąż i stale dojeżdżamy do Brzezin. Tutaj jeden z dłuższych postoi i regeneracja sił. Główna atrakcja to zwiedzanie kościółka drewnianego, jest normalnie zamknięty i niedostępny dla zwiedzających. Po posiłku regeneracyjnym wyjechaliśmy z Brzezin i udaliśmy się do Małczewa. Bardzo przyjemne drogi i ożywione dyskusje umilały jazdę, co znacznie wpłynęło na morale i już wkrótce byliśmy w Małczewie. Przelecieliśmy przez tą miejscowość jak pocisk i dalej poruszaliśmy się lasem koło Wiączynia. Stąd zaproponowano nam obejrzenie cmentarza dla zwierząt, oczywiście pojechaliśmy zobaczyć, skoro i tak po drodze. Teraz byliśmy już o krok do punktu w którym każdy rozjechał się do domu, mowa o Mileszkach. Niby koniec, jednak pozostaje pewien niedosyt. Żeby go zminimalizować pokręciłem się jeszcze po Łagiewnikach (niebieski szlak) a następnie znalazłem się na Malince skąd powróciłem do domu relaksując i ciesząc się z udanego dobrze wypełnionego dnia.


Fotorelacja:

Ulica Beskidzka


Pomyśleć, że kiedyś takim czymś wyciągali wodę ze studni, albo teściową jak mi jeden pan powiedział ;) [obiekt zabytkowy]


powiało chłodem


pogoń za uciekającym peletnem


Brzeziny - cmentarz, nagrobki wojenne


Brzeziny - kościół drewniany


Brzeziny - kościół (ten wywarł na mnie ogromne wrażenie)


Ten sam tylko z daleka w całej okazałości


Kościół w Mileszkach, najstarszy Łódzki kościół, dawniej Łódź podlegała pod tą parafię.


Łagiewniki <==gdzieś pomiędzy==> Malinka




Komentarze
Xanagaz
| 22:36 niedziela, 16 listopada 2008 | linkuj Widze, że z PTTK ostro się kiedyś jeździło
Pixon
| 15:37 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj czesiek - dziwna sprawa, że ci się zdjęcia nie wczytują. Spróbuj odświeżyć stronę, jak to nic nie da, to może jeszcze ustawienie cookies.

piepior - fakt trochę wiary przyjeżdża na te wycieczki :)

Młynarz - w takim razie niezmiernie mi miło, że ci się podobają, a nawet rozśmieszają.

tomasz - co prawda to prawda widzę, że wykryłeś moje zamiary bezbłędnie :)
tomasz | 12:21 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj a "takie coś do wyciągania" to ja miałem na podwórku kiedyś i to w użytku, ale to było ponad 15 lat temu
tomasz | 11:37 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj niedosyt hehe, powiedz po prostu, że do setki chciałeś dokręcić ;P

mi wczoraj też do 200 brakowało 8km, więc rundkę po okolicach koźminka zrobiłęm :)
Młynarz | 11:32 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj Pixon kolejny już raz spadam z krzesła czytając Twoją relację :D

"powiało chłodem"... HAHAHA
czesiek
| 08:21 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj Dzisiaj - w pracy - już wchodzą. :)
Ładne. Moskoł is The Best. ;)
Pozdrawiam - Czesiek
piepior
| 23:42 niedziela, 1 kwietnia 2007 | linkuj Fajny jest ten kościól w Brzezinach :P On tak wygląda jak by tą wierze postawili obok zamiast na budynek :P Widzę, że sporą grupką tam jeżdzicie. Ja niestety musze sam jeździc ;/
czesiek
| 23:30 niedziela, 1 kwietnia 2007 | linkuj Nie wiem dlaczego, ale u mnie Twoje fotki nie "wchodzą".
Gratuluję kolejnej setki. :)
Pozdrawiam - Czesiek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erzep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]