Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105084.08 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
126.54 km 0.00 km teren
04:33 h 27.81 km/h
Max prędkość:63.36 km/h
Temperatura:10.0
HR max:184 ( 92%)
HR avg:141 ( 70%)
Kalorie: 3389 (kcal)

Oj wietrznie

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 3

Przemek zaproponował mi wycieczkę do Łasku. Bardzo mi się ta opcja spodobała. Ubrałem coś przeciwwietrznego i ruszyłem do centrum. Spotkaliśmy się na Brzeźnej skąd zaczęliśmy nasz slalom między samochodami przy próbie wyjazdu z Łodzi.
Skierowaliśmy się na Ksawerów w którym również były korki. Spotkaliśmy nasz pierwszy żagiel PKS Bełchatów, niestety kierowca szybko zmiarkował się, że wiezie za sobą niepożądany balast i mocno przyspieszył. Odpadliśmy, smagani porywistym wiatrem męczyliśmy aż do Pabianic, w których schowaliśmy się za ciężarówką. Na wyjeździe przy 63 km/h puściliśmy "koło" i dalej już jechaliśmy swoje na zmiany. Wiatr wiał straszny. W Łasku nawrót na Piotrków i tym razem pełną mocą wspomagani naturą dojeżdżamy do Przemka. Krótki postój i powrót.
Zmieniamy trasę powrotną kierując się na Ldzań i Rokitnicę, nieznacznie zwiększa to nasz dystans. Niestety nie czuję się najlepiej, szarpana jazda w tamtą stronę, słabe śniadanie, chociaż prędzej słaba forma dają o sobie znać. Wraca mi się ciężko, nogi jak z waty nie chcą kręcić. Na szczęście mamy boczny wiatr w plecy co dużo pomaga. Wjeżdżamy do Łodzi, gdzie czeka na mnie obiad. Po dwudaniowym posiłku i pepsi czuje się już znacznie lepiej. Zegnam się z Przemkiem i kieruję się do Magdy na Andrespol. Omijam centrum jadąc za Dąbrową i wyjeżdżam w Wiśniowej Górze. Stamtąd już tylko rzut beretem do Bukowca. Z Bukowca zabieram Magdę z pracy i wracamy do jej domu. Droga powrotna pod wiatr :)
Około 21 mając nadzieję na bezwietrzną pogodę rozpoczynam swoją podróż do domu. Chyba nie muszę nic więcej pisać skąd wiał wiatr...
Oj wietrznie


Dane z pulsometru
HZ 26%
FZ 39%
PZ 24%

Pierwsza setka w tym sezonie. Odrobinę za szybko. Czuję się ujechany.



Komentarze
tenbashi
| 00:36 sobota, 24 marca 2012 | linkuj 126km z taką średnią i to nie na szosie. Masakrator !
Pixon
| 20:55 piątek, 23 marca 2012 | linkuj Średnia w sportstrackerze to czas jazdy, postojów etc.
Średnia na bikestatsie to średnia podana z licznika. Jest w programie opcja włączenia autopauzy jeżeli prędkość jest niższa niż 5 km/h tylko, że ja zapomniałem jej włączyć.
tenbashi
| 12:43 czwartek, 22 marca 2012 | linkuj Trochę średnia. Winszuje. Tylko mam pytanie, na sporttackerze masz 5:26 min a na bikestacie masz 4:33h ? To, które jest prawidłowe ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ycies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]