Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105084.08 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
56.29 km 45.00 km teren
02:35 h 21.79 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Przyzwyczajam tyłek do siodełko

Czwartek, 24 kwietnia 2008 · dodano: 24.04.2008 | Komentarze 6

Przyzwyczajam tyłek do siodełko :D

Pierwsze kilometry zrobiłem wspólnie z kolegami z uczelni: Mateuszem oraz Robertem. Niebieski szlak + bonusy tak wyglądało to do szpitala w łagiewnikach. Na powrót wybraliśmy drogę przez groblę i żółty szlak by wjechać ponownie do Arturówka miejsca startu naszej wyprawy. Tutaj co niektórzy mieli już dość; pierwszy raz na rowerze w tym sezonie oraz brak czasu zmusiły towarzyszy do opuszczenia mnie. Trudno ;)

Skierowałem się z powrotem na północ w stronę Łagiewnik dojeżdżając do nich żółtym szlakiem (druga część, ośrodek ekologiczny w Łagiewnikach, uskok). Następnie kawałkiem trasy maratonu, podjazdem do drogi prowadzącej na Zgierz-Stryków. Udałem się w stronę Strykowa by po 2 km odbić znów na północ. Pod kołami ukazał się ubity tuczeń, który doprowadził mnie do Józefowa skąd dalej w nieznane. Bez mapy błądziłem dzisiaj polami, przejeżdżając obok żwirowni wzniecając tumany kurzu. Błądząc tak moim oczom ukazał sie znajomy punkt w terenie. Teraz stało się wszystko jasne. Autostrada A2. Na zachód, trochę południe, ponownie zachód dotarłem do Swędowa :), z którego następne bładzenia żeby się dostać do Dąbrówek małej, strumiany i wielkiej bodajże. Uff udało się. Następnie przejazd przez malinkę, inhalacja tamtejszym smrodem z gnijącego basenu i powrót do domu przez Zgierz.

szkoda, że aparatu nie wziąłem ;/

Dane z pulsometru
AVG 132
HZ 41%
FZ 40 %
PZ 5%



Komentarze
katane
| 14:21 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj hehe wystarczy zbłądzić a człowiek ma malinkę i jest po inhalacji ;) dróg oddechowych ;)
dobrze, ze tyłek oswoił się z nowym siodełkiem :)
pozdrawiam
Mlynarz
| 14:05 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj To cieszy! ;P
Pixon
| 13:33 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj O niebo lepiej. ;)
Mlynarz
| 12:10 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Jak się czujesz po tej inhalacji?! ;P
Pixon
| 01:05 piątek, 25 kwietnia 2008 | linkuj Kto wie tego nie wie nikt. Trening już za późno. To raczej jazda żeby się nie zastać ;)
kuriersly
| 19:14 czwartek, 24 kwietnia 2008 | linkuj witam,widze ze chyba moglismy sie minac na drodze. czyzby trening przed sobotnim maratonem?
pozdro ksly
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa malud
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]