Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105237.60 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
133.50 km 40.00 km teren
06:17 h 21.25 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

BikeOrient Wolbórz 2008

Sobota, 21 czerwca 2008 · dodano: 22.06.2008 | Komentarze 1

BikeOrient Wolbórz 2008

Lubię wszelkie imprezy rowerowe i nie tylko. Jednak największy ból to jest wstać rano, żeby mieć czas na dojazd w odpowiednie miejsce.
I tak dzisiejszy dzień zacząłem wcześnie. Zjadłem ubrałem się i ruszyłem na skrzyżowanie Strykowska/Wojska Polskiego gdzie dołączyłem do Joli i Pawła.



Godzinę później...

Wolbórz wita nas z otwartymi rękami. Zatrzymujemy się na parkingu przed gminnym ośrodkiem kultury i idziemy uregulować formalności przed startem.Po wpłaceniu należności i odebraniu numeru startowego, łeeee nieparzysty ;/, trzeba było zdjąć rowery i naszykować się do drogi.
jak to robili wszyscy dookoła
Lazy Boy z Karoliną

Ela, Darek, Maciek


Start 10.00

5 minut przed rozdali mapki, może nawet później bo ledwo dostałem mapę spojrzałem na nią i już krzyczeli żeby się przygotować.
Trudno sobie myślę, resztę się zobaczy w drodze.
Start! Ruszyliśmy powoli jak żółw ociężale... ej ale co jest dlaczego oni tak wolno się rozkręcają. Wyjechaliśmy z Jolą na przód peletonu i tak utrzymywaliśmy pozycję do przekroczenia drogi krajowej nr. "1"

Dopiero teraz rozpoczęła się prawdziwa walka. Wybraliśmy drogę na południe żeby dotrzeć do Polichna Dużego a następnie na pkt nr. 8 (najbardziej wysunięty na zachód). Znaleźliśmy go bez problemu by później jechać według kompasu na wschód do 2.
Uśmiechnięci nie wiedzieliśmy co nas czeka
Jola

silenoz, mr devil

Po drodze kluczyliśmy po różnych dziwnych ścieżkach czasem mniej przejezdnych, ale....

...ale zawsze do celu


Chyba najgorszy dojazd do punktu. Łatwy do znalezienia, natomiast odcinek 500 m po piachu daje w kość nawet największym harpaganom takim jak nam. Po ustaleniu strategii jak jedziemy ruszyliśmy na północ by objechać zbiornik i dostać się na drugi brzeg gdzie było ulokowanych pozostałych 8 pkt. Przez tamę w Smardzewicach na wschód do pkt. nr. 10

PO dotarciu na 10 okazało się, że to nic innego jak stary bunkier kolejowy w Jeleniu pozostałości po II wojnie. Oprócz ciekawostki historycznej załapaliśmy się na ucztę, bo to pkt. żywieniowy

Po napełnieniu żołądków ponownie w drogę na wschód by dotrzeć na 7. Częściowo lasem, następnie wzdłuż nasypu kolejowego
Lazy Boy z Karoliną odmieńce pojechali po drugiej stronie torów.

Natomiast nasza grupa wybrała rozsądniejszą drogę

Byliśmy coraz bliżej jednak nie mogliśmy zlokalizować odpowiedniego podejścia do tego piekielnego pkt.
JEST!!

Euforia po znalezieniu opadła, porozmawialiśmy z siedzącą tam dziewczynom nie dając sobie sprawy, że w dniu jutrzejszym będziemy w jej towarzystwie jechać na wycieczkę do Inowłodza. Wróćmy jednak do dnia dzisiejszego.

Xzibi zmienia rower na bardziej zwrotniejszy

Oby następne pkt. nie szły tak jak ten. Pojechaliśmy na południowy-wschód tym razem do 3 najbardziej wysuniętego na wschód. Niestety wybierając trasę zdaliśmy się na kobiecą intuicję, która w tym przypadku okazała się błędna. PO małych korektach osiągnęliśmy cel. Ale, ale przed nami kolejna trudność, wąska kładka. Zgłosiłem się na ochotnika co by im podstemplować karty.

I zwieńczenie przejścia podstemplowaniem wszystkich kart ;]

Teraz musieliśmy się cofnąć do punktu 6, na nasze szczęście znalezienie go nie było takie trudne, a jedynym problemem było wyregulowanie tylnej przerzutki, która na wertepach zrzucała to wrzucała łańcuch na inny bieg.
Kolejny pkt. przed nami na którym będzie ważyć się nasz dalszy los. Prawie jednogłośnie, co niektórzy z większym inni z mniejszym przekonaniem opowiedzieli się za tym żeby zaliczyć i pkt. 1.
od lewej: Jola, Karolina, Lazy Boy, Demvari, Xzibi, zielona koszulka- niewiadomo ;]

Dlatego przyspieszyliśmy by wyrobić się przed kończącym się czasem. Z wiatrem to my możemy jechać, tylko co będzie jak będziemy wracać. Nie ma co gdybać teraz, martwić się będziemy tym później.
I jedynka,

Każdy skonsumował po bananie itp.zależy co zostało w kieszeni i powrót w stronę Jeziora Sulejowskiego na 9. Ambona sprawiła nam mały problem żeby ją odszukać, tym razem WRQ wykazał się sokolim wzrokiem i wypatrzył ją w czeluściach lasu.

Teraz już błyskawiczny powrót na północ do tamy w Smardzewicach

I kierowanie się stronę pkt. 5 i mety. I jedno i drugie znaleźliśmy bez problemów, jak wszystko poprzednio, prawie ;]

I tak po 7 godzinach 35 minutach i 50 sekundach dotarliśmy na metę. Pełni uśmiechu, przepełnieni dobrą zabawą, wspaniale zrealizowanym dniem.


Ekipa BIKEstats




Maraton taki nie obył by się bez dobrego zakończenia, dlatego też wieczorną porą zebraliśmy się wszyscy na grillu by opić nasz osiągnięcia.
Nasi miejscowi podpalacze

od lewej: kita, Aga, Marcin, Darek, Tomek

+Maciek


Tym panom już starczy



Komentarze
djk71
| 07:40 czwartek, 26 czerwca 2008 | linkuj Dzięki za towarzystwo :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa potek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]