Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105320.46 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2015

Dystans całkowity:432.60 km (w terenie 1.00 km; 0.23%)
Czas w ruchu:17:16
Średnia prędkość:22.80 km/h
Maksymalna prędkość:52.90 km/h
Suma podjazdów:727 m
Maks. tętno maksymalne:188 (94 %)
Maks. tętno średnie:146 (73 %)
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:30.90 km i 1h 19m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
69.00 km 0.00 km teren
02:36 h 26.54 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Rekonesans

Niedziela, 15 marca 2015 · dodano: 16.03.2015 | Komentarze 0

Trenażer czy szosa. Przełykałem dzisiejsze śniadanie a na ustach wciąż miałem to pytanie. Oglądałem asfalty z jednej strony bloku i z drugiej. Po wstępnej ocenie ich stopnia suchości, podjąłem ostateczną decyzję: S Z O S A!

Ubrałem się ciepło i ruszyłem. Skierowałem się na południe przez Puszkina na której co niedziele odbywa się giełda. Wdychałem powietrze przesiąknięte zapachem plaków, czernideł do opon i innych specyfików poprawiających wygląd trupów przywiezionych z niemcowni. Wyjechałem szybko z Łodzi i udałem się na nowe, dziewicze tereny. Krążyłem po tutejszych wsiach aż natknąłem się w Czarnocinie na pierwszego kolarza, który odpadł z grupy. Miło się zaskoczyłem jak tym kolarzem okazała się Natka. Miałem już znakomitego kompana do jazdy, rozmów i walki z dzisiejszym wschodnim wiatrem.

Nie twierdzę, że jestem w formie, ale nawet te kilka lat wstecz bym się zmachał kręcąc pod ten wiatr, który nam towarzyszył. Wiało strasznie.

Natka pokazała mi nową pętlę tutejszych chłopaków z Andrespola. Jechaliśmy w takim tempie, żeby nas jeszcze złapali i tym samym żebyśmy połączyli się z szarżującym gdzieś w grupie Pawłem. Pod koniec, tuż przed kreską grupa nas dogoniła, ale bez Pawła. Chwilę dalej spotkaliśmy cwaniaka co sobie skrócił dystans. We trójkę wróciliśmy do Łodzi. Ja wróciłem na Widzew, oni popędzili na Jasień.

Za tydzień jak tylko pogoda i czas wolny dopiszę melduję się w blokach. Może pozwoli to mi zbudować jakąś formę.


Dane wyjazdu:
25.80 km 0.00 km teren
01:08 h 22.76 km/h
Max prędkość:47.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Czwartek, 12 marca 2015 · dodano: 16.03.2015 | Komentarze 0

Trochę spokoju w opadach. Zbliża się front snieżno-deszczowy...




Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:06 h 22.73 km/h
Max prędkość:52.90 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Wtorek, 10 marca 2015 · dodano: 12.03.2015 | Komentarze 3

Wiosennie i ciepło tak było przez ostatnie dni. Niestety od nowa nadciąga chłodny i deszczowy front. Oby jak najszybciej poszedł sobie gdzieś jak najdalej stąd.




Dane wyjazdu:
35.20 km 1.00 km teren
02:00 h 17.60 km/h
Max prędkość:42.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ostre gubi coraz więcej części

Poniedziałek, 9 marca 2015 · dodano: 12.03.2015 | Komentarze 3

Rower mi się rozczłonkowuje, zgrzyta, piszczy powoli chyba muszę zrobić w nim generalkę zanim się doszczętnie rozsypie.

Powoli zaczynam jeździć stałym śladem do pracy i wracam również tymi samymi ścieżkami do domu. Pozostaje jeszcze kilka ścieżek do zbadania. A później już tylko można łapać KOM'y na dojazdach i powrotach ;)

Dziś po pracy podjechałem na obiad do domu. Zabrałem ze sobą jakieś kartki i coś do pisania, ponieważ przez ostatnie dwa tygodnie żyliśmy bez możliwości przygotowania sobie porządnej listy na zakupy. Niby są apki na telefony, ale ja wolę jednak kartkę z długopisem.

Wypadałoby zrobić jakąś wycieczkę żeby wstawić kilka zdjęć, bo zaczyna tu trącić nudą.



Błotnik zaprotestował
Błotnik zaprotestował © Pixon