Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105259.76 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:1333.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:36:51
Średnia prędkość:25.84 km/h
Maksymalna prędkość:75.60 km/h
Suma podjazdów:9510 m
Maks. tętno maksymalne:179 (90 %)
Maks. tętno średnie:124 (62 %)
Suma kalorii:11167 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:51.28 km i 3h 04m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca i siłownia

Wtorek, 17 maja 2016 · dodano: 18.05.2016 | Komentarze 0

Pogoda w tym tygodniu jest mało pewna. Co chwilę przelotnie pada, silny wiatr podnosi tumany kurzu z ulicy - nieprzyjemnie. Na dodatek dziś zajrzałem śmierci w oczy, po tym jak kierowca postanowił przeciąć ścieżkę rowerową wjeżdżając na stację benzynową Shella na Limanowskiego tuż za Swojską/Zbąszyńską. Miał mnie przed oczami, co uśpiło moją czujność. Nie wiem co buraku myślałeś. Generalnie, żeby uniknąć zderzenia z rozpędzonym autem odbiłem rowerem w prawo w stronę ulicy Limanowskiego tak, żeby nie przeciąć drogi kierowcy. Kierowca jednak zdołał mnie zauważyć i zatrzymał się w połowie ścieżki. Zabrakło mi miejsca na dokończenie manewru przez co na moment znalazłem się na pasie pod prąd przed sobą mając jakąś osobówkę. Na moje szczęście jezdnia w tym miejscu była dobrze wyczyszczona, bez piasku co pozwoliło mi na szybkie odbicie na krawężnik i z powrotem na ścieżkę. Jak najmniej takich sytuacji wszystkim życzę. A kierowcy z kolei życzę żeby następnym razem nie zauważył tramwaju albo lepiej pociągu....

Po pracy kiedy emocje opadły, zjadłem dwudaniowy obiad składający się z gołąbków, a na drugie danie pieczeni wieprzowej ruszyłem na siłownię, potrenować trochę nogę przed planowaną zmianą napędu. Oby wystarczyło mi siły na podjeżdżanie ;)


Dane wyjazdu:
37.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca i przymiarki

Poniedziałek, 16 maja 2016 · dodano: 17.05.2016 | Komentarze 2

Wstałem przemarznięty i niewyspany. Okazało się, że przyzwyczajeni do wyższych temperatur z przed tygodnia, zostawiliśmy w całym mieszkaniu rozszczelnione okna. Zmarznięty zwlekłem się z łóżka z nastawieniem "jadę autem". Jeszcze spojrzałem przez okno co utwierdziło mnie w tym przekonaniu. Cały czas w głowie miałem ilość rzeczy do załatwienia dzisiaj i wynikający tym samym problem poruszania autem po mieście. Zerknąłem na pogodę i okazało się, że dziś ma tylko lekko popadać i temperatura urosnąć do około 12°C.

Ostatecznie pojechałem rowerem. W drodze powrotnej zajrzałem do domu na obiad i deser. Wypiłem espresso. Pycha! W plecak zapakowałem słoiki z gołąbkami i ruszyłem do Exim Bike na przymiarki roweru. Tutaj też dojechała Magda samochodem. Następnie udaliśmy się jeszcze do Dynamo i Maxxbike, gdzie zamówiliśmy opony.

Po wszystkim wróciłem do domu rowerem, a Magda popędziła samochodem. Zjechaliśmy sie niemal równoczesnie.


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Piątek, 13 maja 2016 · dodano: 17.05.2016 | Komentarze 0

Nadciąga front burzowo deszczowy z ochłodzeniem. Dzisiaj cały dzień zanosiło się na deszcz. Przelotnie popadało, miałem spore szczęście, że w drodze powrotnej było chwilę spokoju i mogłem wrócić suchy do domu. A mówią, że piątek trzynastego to skupiska nieszczęść i pecha.


Dane wyjazdu:
29.20 km 0.00 km teren
01:28 h 19.91 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z Madzią

Czwartek, 12 maja 2016 · dodano: 13.05.2016 | Komentarze 0

Na tyłach Widzewa, tam gdzie rolnicy wyprowadzają już krowy na łąki, przyszło nam dzisiaj jeździć. Nadmienię, że to w dalszym ciągu Łódź jest. Pokazałem Magdzie słynną pętle wokół Della, a następnie ścieżkami rowerowymi pokręciliśmy się po okolicy. Magda nie przyjęła pętli z wielkim entuzjazmem. W sumie podobnie jest ze mną. No ile można kręcić w kółko na pętli 3,7 km na szosie!!! Co innego na malince na mtb.
A wracając do MTB chodzi mi po głowie Kross Rio... Tylko ten napęd 1x11...




Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Czwartek, 12 maja 2016 · dodano: 13.05.2016 | Komentarze 0

Ot dojazd i powrót. Popołudniu z kolei wspólny rower z Magdą, o czym napiszę w nowym wpisie.


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Środa, 11 maja 2016 · dodano: 13.05.2016 | Komentarze 0

Niby ciepło, ale nie do końca. Rano krótki rękaw trochę mało, na powrocie zwykle bluza by ciążyła. W efekcie rano na krótko, ale szybciej. Wychodząc z pracy wichura i przelotne opady. Dobrze, że udało się tym razem przejechać suchym do domu.


Dane wyjazdu:
53.60 km 0.00 km teren
01:56 h 27.72 km/h
Max prędkość:47.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ból brzucha dość mocno przeszkadzał w dzisiejszej jeździe

Wtorek, 10 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0

Zamiast przyjemności wynikającej z jazdy odczuwałem ciągły ból z brzucha, żołądka? Chyba tylko kobiety wiedzą co je dokładnie boli.  Generalnie gdyby nie brzuch, byłby świetny wypad. Ciepło, trochę wiało od strony wschodniej, dlatego skróciłem wypad na wschód. Ponad to na podjeździe do Tuszyna byłem o włos od zdobycia KOM'a. Nie ukrywam przymierzałem się do niego, jednak nie do końca wiedziałem gdzie jest start. Przez co spaliłem się niepotrzebnie na odcinku gdzie jeszcze nie było pomiaru. Zabrakło mi dokładnie 2s do przewagi. Popracuję nad tym jak będę w dyspozycji. Całkowitą niespodzianką jest uzyskanie sekundowej straty na dziurawej Olechowskiej na której jechałem bez spiny szykując się na ulicę Przybyszewskiego. I wisienka na torcie. Mam KOM'a na ulicy którą widzę wychodząc na balkon, przynajmniej na południowej nitce ;) Zostaje jeszcze północna w stronę Olechowa.
Wiem, że to trochę płytkie, ale trzeba od czasu do czasu mieć jakąś motywację, żeby mocniej przycisnąć.

Teraz wyjście na balkon z piwkiem i oglądanie mojego zwycięstwa jest zdecydownaie przyjemniejsze :)




Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Wtorek, 10 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0

Dziś do pracy przez centrum i z pracy też przez centrum na dodatek z Markiem. Po drodze musiałem zajrzeć do galerii Łódzkiej odebrać zakupionego pendrive. W końcu można zgrać muzykę do auta :)


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Poniedziałek, 9 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0

Leniwa niedziela ma swoje zalety. Dzięki niej poniedziałkowe wstawanie jest łatwiejsze. Ponieważ staram się urozmaicić sobie dojazd i powrót z pracy, to nie jeżdżę cały czas tą samą trasą. Dziś na ścieżce wzdłuż Włókniarzy, pojawiały się miejscami rowerowe korki. Nieźle, trochę tych rowerzystów zaczęło jeździć. Oczywiście mistrzowie pierwszych 100 metrów też już wyszli prężyć łydę :)


Dane wyjazdu:
69.70 km 0.00 km teren
02:24 h 29.04 km/h
Max prędkość:60.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Górki za Tuszynem

Sobota, 7 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0

Poświęcenie? Dziś szykował się napięty dzień. Dlatego jak tylko otworzyłem po raz pierwszy oczy około 7, postanowiłem nie zwlekać dłużej. Zebrałem się z łóżka, zrobiłem sobie jajecznicę i około 8 już byłem gotowy na wyjście na rower. Miałem mało czasu raptem do 11. A szkoda, bo Tomasz pierwszy raz od lat zaproponował wspólną szosę. Być może nadchodzący przyszły weekend będzie bardziej sprzyjający do wspólnych wojaży.
Dziś pojechałem w stronę Tuszyna. Tam zabrali mi asfalt z pod kół, więc musiałem trochę pokołować. Ostatecznie wylądowałem w Dłutowie, a tu wzrokowo kojarzyłem trasę. Wjechałem więc na znane mi drogi i zatoczyłem pętlę w stronę Tuszyna. Po dojechaniu obrałem najszybszy wariant do domu, żeby być na 11.
Wietrznie dzisiaj, ciężko się jeździło.
Stoczki Porąbki niedługo wszędzie otoczą nas żółte pola
Stoczki Porąbki niedługo wszędzie otoczą nas żółte pola © Pixon