Info
Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107746.74 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Archiwum bloga
- 2024, Listopad3 - 0
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień11 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec13 - 0
- 2024, Czerwiec15 - 0
- 2024, Maj16 - 0
- 2024, Kwiecień14 - 0
- 2024, Marzec10 - 0
- 2024, Luty8 - 0
- 2024, Styczeń8 - 0
- 2023, Grudzień15 - 0
- 2023, Listopad9 - 0
- 2023, Październik9 - 0
- 2023, Wrzesień10 - 0
- 2023, Sierpień17 - 0
- 2023, Lipiec25 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj18 - 0
- 2023, Kwiecień14 - 0
- 2023, Marzec10 - 0
- 2023, Luty6 - 0
- 2023, Styczeń19 - 0
- 2022, Grudzień10 - 0
- 2022, Listopad7 - 0
- 2022, Październik13 - 0
- 2022, Wrzesień10 - 0
- 2022, Sierpień11 - 0
- 2022, Lipiec10 - 0
- 2022, Czerwiec14 - 0
- 2022, Maj13 - 0
- 2022, Kwiecień12 - 0
- 2022, Marzec19 - 0
- 2022, Luty7 - 0
- 2022, Styczeń6 - 0
- 2021, Grudzień14 - 0
- 2021, Listopad14 - 0
- 2021, Październik19 - 0
- 2021, Wrzesień18 - 0
- 2021, Sierpień18 - 0
- 2021, Lipiec26 - 0
- 2021, Czerwiec24 - 0
- 2021, Maj18 - 0
- 2021, Kwiecień15 - 0
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad6 - 0
- 2020, Październik10 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2019, Czerwiec8 - 4
- 2019, Maj10 - 0
- 2019, Kwiecień7 - 3
- 2018, Wrzesień11 - 1
- 2018, Sierpień16 - 1
- 2018, Lipiec22 - 4
- 2018, Czerwiec18 - 2
- 2018, Maj23 - 10
- 2018, Kwiecień20 - 7
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień3 - 3
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik4 - 0
- 2017, Wrzesień12 - 5
- 2017, Sierpień24 - 2
- 2017, Lipiec16 - 5
- 2017, Czerwiec22 - 5
- 2017, Maj18 - 19
- 2017, Kwiecień15 - 9
- 2017, Marzec3 - 2
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń8 - 10
- 2016, Grudzień4 - 0
- 2016, Listopad9 - 3
- 2016, Październik8 - 2
- 2016, Wrzesień18 - 9
- 2016, Sierpień28 - 7
- 2016, Lipiec17 - 10
- 2016, Czerwiec30 - 18
- 2016, Maj26 - 6
- 2016, Kwiecień18 - 11
- 2016, Marzec10 - 10
- 2016, Luty12 - 4
- 2016, Styczeń8 - 0
- 2015, Grudzień9 - 7
- 2015, Listopad6 - 2
- 2015, Październik14 - 1
- 2015, Wrzesień28 - 21
- 2015, Sierpień23 - 7
- 2015, Lipiec22 - 8
- 2015, Czerwiec16 - 14
- 2015, Maj16 - 14
- 2015, Kwiecień17 - 12
- 2015, Marzec14 - 14
- 2015, Luty6 - 18
- 2015, Styczeń4 - 4
- 2014, Grudzień6 - 25
- 2014, Listopad14 - 20
- 2014, Październik19 - 13
- 2014, Wrzesień25 - 12
- 2014, Sierpień15 - 10
- 2014, Lipiec32 - 70
- 2014, Czerwiec28 - 26
- 2014, Maj23 - 25
- 2014, Kwiecień22 - 29
- 2014, Marzec13 - 14
- 2014, Luty14 - 0
- 2014, Styczeń3 - 5
- 2013, Grudzień6 - 4
- 2013, Listopad14 - 29
- 2013, Październik16 - 6
- 2013, Wrzesień18 - 36
- 2013, Sierpień16 - 13
- 2013, Lipiec25 - 36
- 2013, Czerwiec17 - 13
- 2013, Maj19 - 19
- 2013, Kwiecień10 - 7
- 2013, Marzec4 - 16
- 2013, Luty2 - 6
- 2013, Styczeń1 - 3
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad3 - 6
- 2012, Październik2 - 3
- 2012, Wrzesień5 - 14
- 2012, Sierpień20 - 14
- 2012, Lipiec23 - 16
- 2012, Czerwiec18 - 9
- 2012, Maj28 - 21
- 2012, Kwiecień16 - 17
- 2012, Marzec9 - 13
- 2012, Luty5 - 2
- 2012, Styczeń5 - 2
- 2011, Grudzień12 - 8
- 2011, Listopad13 - 2
- 2011, Październik7 - 10
- 2011, Wrzesień25 - 52
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec13 - 16
- 2011, Czerwiec15 - 40
- 2011, Maj25 - 19
- 2011, Kwiecień19 - 39
- 2011, Marzec20 - 77
- 2011, Luty10 - 20
- 2011, Styczeń15 - 29
- 2010, Grudzień10 - 10
- 2010, Listopad9 - 22
- 2010, Październik19 - 7
- 2010, Wrzesień21 - 15
- 2010, Sierpień17 - 25
- 2010, Lipiec29 - 69
- 2010, Czerwiec27 - 31
- 2010, Maj23 - 20
- 2010, Kwiecień20 - 21
- 2010, Marzec12 - 13
- 2010, Luty11 - 9
- 2010, Styczeń10 - 27
- 2009, Grudzień8 - 3
- 2009, Listopad16 - 9
- 2009, Październik6 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 25
- 2009, Sierpień19 - 26
- 2009, Lipiec14 - 4
- 2009, Czerwiec17 - 18
- 2009, Maj22 - 25
- 2009, Kwiecień18 - 47
- 2009, Marzec10 - 58
- 2009, Luty12 - 34
- 2009, Styczeń6 - 13
- 2008, Grudzień18 - 41
- 2008, Listopad11 - 26
- 2008, Październik3 - 15
- 2008, Wrzesień21 - 42
- 2008, Sierpień29 - 40
- 2008, Lipiec22 - 29
- 2008, Czerwiec24 - 43
- 2008, Maj19 - 38
- 2008, Kwiecień14 - 32
- 2008, Marzec17 - 58
- 2008, Luty16 - 88
- 2008, Styczeń9 - 29
- 2007, Grudzień17 - 37
- 2007, Listopad9 - 27
- 2007, Październik10 - 1
- 2007, Wrzesień23 - 14
- 2007, Sierpień30 - 13
- 2007, Lipiec16 - 33
- 2007, Czerwiec17 - 16
- 2007, Maj19 - 25
- 2007, Kwiecień20 - 41
- 2007, Marzec20 - 88
- 2007, Luty11 - 30
- 2007, Styczeń7 - 11
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
167.96 km
3.00 km teren
05:11 h
32.40 km/h
Max prędkość:50.80 km/h
Temperatura:30.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:145 ( 73%)
Kalorie: 3385 (kcal)
Rower:Cube Attempt
Wokół Zalewu Jeziorsko
Sobota, 28 lipca 2018 · dodano: 30.07.2018 | Komentarze 2
Dzisiejsza wycieczka zaczęła się od planowania. Tomek rzucił hasło 150 km. Był już jakiś punkt zaczepienia. Początkowo koncepcja zakładała jazdę z wiatrem w okolice Sieradza i powrót pociągiem. Ostatecznie stanęło na okrążeniu zalewu dookoła i powrocie do Łodzi.O 7.30 z lekkim okładem na rogu Konstantynowskiej z Krakowską spotkaliśmy się: ja, Bartek, Tomek. Bez ceregieli ruszyliśmy w stronę Konstantynowa, Lutomierska i Kwiatkowic. Początkowo idealnie równy jak stół asfalt, zapchany samochodami przerodził się w jakościowo gorsze drogi. Nasze humory były dobre, jednak każdy nastawiony był, na kręcenie. Mocne kręcenie.
Wylot z Łodzi w kierunku Lutomierska © Pixon
W związku z dobrym tempem kilometry pokonywaliśmy bardzo szybko. Za Kwiatkowicami cisnęliśmy dalej na zachód. Gdzieś w oddali zaczął już być widoczny maszt radiowo telewizyjny - w Zygrach jeden z najwyższych obiektów w Polsce (346 m. n. p. m.).
W stronę zalewu © Pixon
Zygry trzeci pod względem wysokości obiekt w Polsce © Pixon
Na horyzoncie w końcu ukazał nam się zalew, który postanowiliśmy objechać od północy - przez tamę. Każdy miał już opanowaną technikę robienia zdjęć z telefonu, dlatego wjeżdżając na tamę, nawet nie zatrzymaliśmy się, żeby ustrzelić jakąś fotkę. Pojechaliśmy dalej, gdzie pierwszy skręt w lewo okazał się niewłaściwym i musieliśmy skorygować nasz kierunek o kolejną ścieżkę.
Tama na Jeziorsku © Pixon
Zalew Jeziorsko © Pixon
Zalew Jeziorsko tama © Pixon
Przed nami długa 16 kilometrowa prosta do Warty. Zmieniliśmy kierunek z zachodniego na południowy, wiatru dalej nie odczuwamy. Jest szansa, że powrót nie narodzi się w bólach :) Do Warty dojechaliśmy na prawdę ekspresowo, mocne tempo, zmiany i długa. Bardzo szybki odcinek !
Moje źródełko z wodą wyschło, za Wartą jadąc już w kierunku Łodzi, zaczęliśmy rozglądać się za sklepem. Upał dawał się coraz mocniej we znaki - było południe. Przed długą leśną prostą Tomek wypatrzył sklep, który niemal przeoczyliśmy. Lody, radler, woda, baton, pączek, uczta po królewsku. Zasiedzieliśmy się tutaj na dłużej niż powinniśmy.
Ostygnięte mięśnie, niechętnie chciały kręcić po wejściu na rower. Stopniowo z każdym kilometrem było lepiej, aż w końcu dotarła do nas energia z dopiero co pochłoniętych pokarmów. Do Łodzi bez niespodzianek wracaliśmy lepiej lub gorzej znanymi asfaltami. Jedna droga wzbudziła w nas podejrzenia. Jako pierwszy woje obawy wyartykułował Xanagaz, który poddał w wątpliwość ciągłość asfaltu. Skubaniec! Trafił ! Za chwilę jechaliśmy już drogą gruntową/leśną. Całe szczęście to tylko 3 kilometry, po których już mieliśmy od nowa ładny asfalt.
Łódzkie okolice © Pixon
Byliśmy już na rundzie wokół Pabianic, pojawiło się też więcej kolarzy, którym chętnie weszlibyśmy na koło. Niestety zostawialiśmy ich za nami. Wjeżdżając jeszcze na Górkę Pabianicką spotkałem Karolinę, jadącą właśnie na trening. Ufff my już mieliśmy za sobą ten upał. Żeby nie wracać przez centrum pożegnałem się z chłopakami przed oczyszczalnią i odbiłem na Chocianowicką. Samotny powrót do domu, przebiegł już spokojniej.