Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2008

Dystans całkowity:729.08 km (w terenie 286.00 km; 39.23%)
Czas w ruchu:34:03
Średnia prędkość:21.41 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:38.37 km i 1h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.64 km 3.00 km teren
01:37 h 16.48 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Impreza pt.

Sobota, 31 maja 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 1

Impreza pt. "Rowerem po Łodzi szybciej, zdrowiej i wygodniej

Stary rynek

Na takim tandemie przyszło mi zmagać się z guciem112


Przygoda na bicyklach
Ja

gucio112

mavic


Jak nazywa się ten taniec i osoby tańczące go??!


Zakręćmy manufakturą II

cdn.


Dane wyjazdu:
36.75 km 5.00 km teren
01:31 h 24.23 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Bieg o puchar rektora

Piątek, 30 maja 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 0

Bieg o puchar rektora

Czy coś w tym stylu, tak była zatytułowana impreza zorganizowana przez PŁ dla studentów chcących zaliczyć wf.


cdn....

Dane z pulsometra
AVG 153
HZ 17%
FZ 42%
PZ 38%


Dane wyjazdu:
30.00 km 23.00 km teren
01:50 h 16.36 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008

Niedziela, 25 maja 2008 · dodano: 27.05.2008 | Komentarze 3

Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008

Wyścig Główny

Zaczęły kobiety o 10.30. Na starcie stanęło aż 60 zawodniczek chętnych zmierzyć się ze sobą o miano najszybszej studentki w Polsce. Pierwszą rundę rozpoczynały z tzw. rozbiegówki po asfalcie i dopiero po ok. 1 km wjeżdżały na właściwą trasę.
Jola w tle, gotowa do walki

Kinga - "ruszajmy w końcu!"

Jeszcze trochę i na pewno się uda - końcówka podjazdu do lasku

W góry w góry miły bracie tam przygoda czeka na Cię


I wystartowały ponownie na trasę znaną z wczorajszej czasówki z tą trudnością, że tym razem przyszło się zmierzyć z aż 3 pętlami i większymi kałużami po wczorajszej wieczornej ulewie. Nasze dziewczyny zahartowane w niejednych już wyścigach z okrążenia na okrążenie jechały coraz lepiej wyprzedzając słabsze zawodniczki.
Najtrudniejszy zjazd zmuszał nawet najlepszych do zejścia z roweru i bezpiecznego sprowadzenia



Po trzech okrążeniach zwyciężyła Magdalena Balana, tuż za nią przyjechała Katarzyna Solus, a jako trzecia na mecie pokazała się Ewelina Ortyl.
Zawodniczki z politechniki łódzkiej zajęły:
29 Rogozińska Kinga
39 Siedlecka Joanna
Gratulujemy....

Wyścig główny Mężczyzn

Frekwencja była duża, nie powstydził by się przy niej nie jeden mniejszy maraton. Zawodników chcących powalczyć o punkty dla swojej uczelni przyjechało troszkę ponad 200. Wszyscy z jednakowym zacięciem do walki co było widać po usłyszeniu głosu "Start!"



Zaczęło się; teraz już tylko pozostało nam jechać do mety i starać się nie zginąć w ferworze walki. A była to bitwa zaciekła już od samego początku, gdzie był do pokonania 1km podjazd prowadzący na główną trasę wyścigu. Następnie ścieżkami z którymi obyliśmy się wczoraj przyszło nam i dziś, ale aż czterokrotnie zmagać się z potem, błotem i bólem coraz to bardziej zmęczonych mięśni. Jedyne co nas napędzało to produkowana stale adrenalina po zaliczeniu kolejnego zjazdu, uniknięciu zderzenia z drzewem, poślizgnięciu się na śliskim korzeniu, kamieniu.

Człowiek, który pod największy podjazd podjeżdżał by z największym uśmiechem na ustach z możliwych, czyli Krzysiek

Upragniony przez wszystkich zjazd

Tuż po starcie jeszcze względnie czysty

Najbardziej wymagający zjazd na wyścigu
ja

Mariusz

Krzysiek




Ostatecznie nasi zawodnicy zajęli:
46 Agier Wojciech
69 Sapała Krzysztof
71 Marszałek Mariusz
103 Sompoliński Łukasz


Dane wyjazdu:
36.00 km 8.00 km teren
02:00 h 18.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008

Sobota, 24 maja 2008 · dodano: 26.05.2008 | Komentarze 0

Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008

Profil trasy


Przed czasówką

DST: 15 km; 11 km teren
STP: 53 min
Wstaliśmy wcześnie by iść na śniadanie i zdążyć zrobić rozpoznanie na trasie dzisiejszej rywalizacji. Już na pierwszy rzut oka było widać, że warunki minimalnie się poprawiły, ponieważ ścieżki trochę podeschły, a płynąca gdzieniegdzie woda zamieniła się w gęstszą maź lub całkowicie podeschła dzięki czemu tak nie chlapało po twarzy wodą. Zakończyliśmy więc rekonesans trasy z pozytywnym nastawieniem dotarcia do mety cało i w miarę czysto.


Jazda indywidualna na czas - kobiety

Pierwsze zaczęły rywalizować ze sobą dziewczyny o ustawienie w sektorach w dzień wyścigu. Na starcie nie mogło zabraknąć i naszych odważnych koleżanek: Rogozińskiej Kingi oraz Siedleckiej Joli. Obie poradziły sobie na trasie znakomicie wyprzedzając część konkurencji i zapewniając sobie dobre rozmieszczenie w starcie głównym.
Kinga z uśmiechem na ustach kończy czasówkę

A tuż za nią Jola


Jazda indywidualna na czas mężczyźni

DST: 7200 m
STP: 5min 38s
AVG tętno: 177
miejce: 82/213

Po kobietach przyszedł czas na nas. Każdy chciał pokazać się z jak najlepszej strony, dlatego też wyciskał z siebie ile tylko mógł. Od samego początku ruszyliśmy ostro pod górę wspinając się po stoku narciarskim prowadzącym do lasu. Krótka chwila wytchnienia na prostej i od nowa podjazd po trudnym pełnym korzeni i kamieni terenie. Następnie trasa przechodziła w delikatny zjazd, który kończył się kolejnym podjazdem w wąwozie. Po 1,5 km osiągnąwszy maksymalną wysokość przyszła kolej na zjazdy przez kałuże, strumyki, głazy i inne przeszkody terenowe. Po drodze znaleźliśmy chwilę na pływanie w strumyku jak ktoś nie trafił w kładkę, a zaraz za nią kąpiel w błocie. Po pokonaniu tylu przeszkód na zawodników czekała ostatnia droga pod górę do mety.




Krzysiek walczy z uciekającymi sekundami

Gotowi...... do startu..... Start!

Koniec leżenia czas pedałować


uff już meta

Mariusz na mecie

Wojtek rusza na podbój trasy



Przełęcz Karkonoska - czyli najtrudniejszy podjazd w Europie środkowo-wschodniej

DST: 13,53 km; 100% szosa
STP: 1:02 h
Vmax: 74,9 km/h
Pulsometr
AVG: 148
HZ 14 %
FZ 52 %
PZ 31 %
Długość podjazdu od wjazdu na niebieski szlak to ok. 4500 m

Ekipą 5 osobową w składzie: Kinga, Mariusz, Paweł, Wojtek, ja; podjęliśmy wyzwanie (nie actimela ;)) by wjechać na szczyt. Zatem pojechaliśmy tak jak wczoraj z Kingą tym samym czarnym szlakiem rowerowym do podnóża, a właściwie do początku niebieskiego oznaczenia. Po drodze złapał nas deszcz, który nie był z tych przelotnych. Z minuty na minutę zaczynało padać coraz mocniej, a my byliśmy coraz bardziej przemoczeni. Ostatecznie podróż w górę tak nas zaabsorbowała, że żaden deszcz nie był w stanie mnie oraz Mariusza zniechęcić od osiągnięcie szczytu. Reszta ekipy niestety zawróciła w stronę ośrodka by wygrzewać się w ciepłym suchym wnętrzu, podczas gdy my pieliśmy się powoli w górę. U szczytu zastaliśmy śnieg leżący i topniejący na drodze. Przekroczyliśmy przez niego i dalej już ostatnie metry i jesteśmy na górze. Udaliśmy się jeszcze trochę w górę do schroniska "Odrodzenie". Wypiliśmy ciepłą herbatę pojedliśmy czekolady i ruszyliśmy w dół. Powrót było tyle ciekawy, że upłynął błyskawicznie. Zjazd okazał się tak niesamowitym przeżyciem pełnym napięcia oraz adrenaliny, że znieczulił zimno mokrych ubrań i świszczącego nad głową wiatru. Co najgorsze przed czasówką zajechałem całkowicie klocki tylne i pozostało mi hamowanie przednim hamulcem. Cóż było zrobić jak tyłek przenieść nad tylne koło i modlić się, żeby klocków nie spalić całkowicie.

3 minuty później
Na dole poczułem, że coś śmierdzi. Po zatrzymaniu stwierdziłem, że to guma od hamulców mi się przypaliła. Krople po zetknięciu z rozgrzaną obręczą tuż po hamowaniu wyparowywały natychmiast. Po ochłonięciu zjechaliśmy w dół do pensjonatu by suszyć rzeczy na jutrzejszy główny wyścig.


Dane wyjazdu:
43.24 km 20.00 km teren
02:57 h 14.66 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim Przesieka 2008

Piątek, 23 maja 2008 · dodano: 26.05.2008 | Komentarze 0

Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim Przesieka 2008

W dniach 23-25 maja odbyły się mpszw w kolarstwie górskim w Przesiece. To właśnie w tym czasie niegdyś ciche i spokojne miasteczko zamieniło się w tętniącą życiem rowerową osadę wypełniając się po brzegi kolarzami z całej Polski. Każdy przyjechał tu by stanąć na linii startu poczuć ducha sportowej rywalizacji i zmierzyć się z własnymi słabościami: wyczerpaniem, strachem, czasem i bólem po nieszczęśliwym upadku, ale przede wszystkim by się dobrze bawić. Nad tym czuwał organizator zawodów wywiązując się znakomicie z powierzonego mu zadania.

Dojazd na Politechnikę Łódzką
DST: 10 km - 100% szosa
STP: 25 min

Pobudka 04:45! Szok!
Szczególnie jak dzień wcześniej też się trochę pojeździło i organizm domaga się wypoczynku. Trudno czas wstać, zjeść jajecznicę dopakować ostatnie drobiazgi i w drogę.
Z domu ruszyłem do centrum miasta o 05.25. Na ulicach pusto, spokojnie i cicho, aż miło się jechało. Przed 06.00 byłem już na parkingu przy Studium matematycznym i przygotowywałem rower do ponad 6 godzinnej podróży na dachu na południowy zachód Polski.......



8 godzin później

Po miło spędzonej podróży, dojechaniu na miejsce, zakwaterowaniu i wniesieniu toreb do dopiero co wprowadzonych pokoi przyszedł czas na wycieczkę krajoznawczą.
Z nowo co poznanymi dziewczynami: Jolą, Kingą pojechaliśmy obejrzeć Wodospad Podgórnej który zajmuje 3 miejsce wśród wodospadów w polskich Karkonoszach.
Następnie jakimiś innymi drogami leśnymi/asfaltowymi pokrążyliśmy po okolicy by w końcu znaleźć się w Przesiece w delikatesach, w których każdy kupił co potrzebował (ja- szczoteczkę do zębów; tak się pakowałem że o niej zapomniałem :D)

Przed nami 4 km podjazd do ośrodka, zrzucamy łańcuch na najmniejszy blat i jazda do góry; przyjemniej się zjeżdżało. Kiedy znaleźliśmy się przy ośrodku Jola z racji tego, ze się źle czuła odłączyła skierowała się do pokoju. A my jeszcze pojechaliśmy pokrążyć po okolicy.
Tym razem wybraliśmy się czarnym szlakiem rowerowym w górę asfaltową drogą. Która doprowadziła nas do najtrudniejszego podjazdu w Europie środkowo-wschodniej na przełęcz Karkonoską 1198 m n.p.m. Dzisiaj go odpuściliśmy i ponownie skierowaliśmy się w dół w stronę Podgórzyna i następnie Przesieki.

Koniec wrażeń z górami na dzień dzisiejszy. Pierwsze odczucia niesamowite.

http://www.genetyk.com/podjazdy/karkonoska1.html


Dane wyjazdu:
130.55 km 50.00 km teren
05:59 h 21.82 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ustawka ekipy forum rowerowego

Czwartek, 22 maja 2008 · dodano: 22.05.2008 | Komentarze 8

Ustawka ekipy forum rowerowego

5 szaleńców zebrało się by przemierzać łódzkie tereny. W zgierzu już był nas komplet. Pojechaliśmy na północ na Malinkę, a następnie przez jakąś Dąbrówkę do trasy na Rosanów. Szybkie tempo, przez pierwsze kilometry sprawiało, że pokonywaliśmy dystans w bardzo szybkim czasie dzięki czemu wkrótce przejechaliśmy przez Rosanów dojechaliśmy do Emilii i wjechaliśmy w piękny gęsty las Grotnicki. Jak gęsty o tym się przekonaliśmy później.
W Grotnikach pierwsza usterka techniczna silenoz przebił dętkę i trzeba było wymienić. Przed tą operacją próbowaliśmy jeszcze napompować. Niestety bez skutecznie.

Jak już pompka na wierzchu to i ja trochę przód dopompowałem

Po czym małe zdjęcie grupowe.

Następnie zagłębiliśmy się w las. Trasa początkowo wydawała się fajna, jednak po kilku metrach zaczynał się całkowity freeride co nie każdemu się podobało. Jednak po niecałych 5 minut + zdjęciu znaleźliśmy ubitą ścieżkę.


Zadowolenie nie trwało długo, bo właściwie nadal nie wiadomo było gdzie tak na prawdę jesteśmy. No i stało się zamiast jechać dalej na północ i zbliżać się do Parzęczewa i Ozorkowa to my z powrotem wylądowaliśmy w Grotnikach :D
Następnie asfaltem do Orłej, Chociszewa i Mikołajowa w którym to ludzie powiedzieli nam jak mniej więcej jechać. Niestety za wiele się to nie zdało co najwyżej dopomogło. I tak przez Nową Jerozolime, Mariampol w którym to się posililiśmy, niejeden udkiem grillowanym ;]

Następnie Florentynów po czym dziura na mapie :D........... Gajówka i Dalików. Czas nadszedł żeby się skierować na południe. Tak też zrobiliśmy i wylądowaliśmy na zapomnianej szosie między stawami hodowlanymi. Chłopaki marudzili o zdjęcie łabędzia. Jednak w jeździe cięzko jest go uchwycić to chociaż im zrobiłem zamulatoromp/b] (nawet sie nie rozmazali tak wolno jadą


kilometr dalej i


Następnie na południe, dalej w dół mapy aż w końcu dotarliśmy do Charbic Dln. i drogę zagrodziła nam rzeka Ner. ODbiliśmy więc ponownie na zachód i tak przez Szadłów i Puczniew w którym można było spokojnie przejechać przez most nad rzeką Ner.
W Szadłowie modły do jogurtu o dodanie siły

przeprawa przez Ner



Następnie Piorunówek, Piorunów, Kwiatkowice, Wodzierady i droga na Łask
zakochana para

Do józefowa nie dojechaliśmy odbiliśmy wcześniej na Wschód w Chorzeszowie i tak czerwonym szlakiem rowerowym wróciliśmy do Łodzi.
Na Lublinku jeszcze lądowanie jakiś arabów ;]


Dane z pulsometru
HZ 36%
FZ 37%
PZ 11%
AVG 133


Dane wyjazdu:
40.18 km 36.00 km teren
01:31 h 26.49 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

[b]Kasztanowe pętle x4[/b] Forma

Wtorek, 20 maja 2008 · dodano: 20.05.2008 | Komentarze 1

Kasztanowe pętle x4

Forma rośnie na maraton już czas.


Dane wyjazdu:
8.60 km 1.00 km teren
00:33 h 15.64 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Łódź>Zgierz>Łódź [praca] ulewa,

Niedziela, 18 maja 2008 · dodano: 20.05.2008 | Komentarze 0

Łódź>Zgierz>Łódź [praca]
ulewa, ulewa, powrót w ulewie


Dane wyjazdu:
10.00 km 1.00 km teren
00:30 h 20.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Łódź>Zgierz>Łódź [praca] + mały skok

Sobota, 17 maja 2008 · dodano: 20.05.2008 | Komentarze 0

Łódź>Zgierz>Łódź [praca] + mały skok w bok na Radogoszcz wschód.


Dane wyjazdu:
46.97 km 13.00 km teren
02:14 h 21.03 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Zamieszczam teraz fotorelacje ze zdjęć, niestety nie mojego autorstwa. Są to zdjęcia zdjęć ;)</big> <a href=

Piątek, 16 maja 2008 · dodano: 17.05.2008 | Komentarze 6

Dzień jak co dzień, właściwie to piątek+weekend ten sam. Łódź>Zgierz>Łódź [praca]

Zważywszy jednak, że dzisiaj kończyłem wcześniej bo już o 19 to postanowiłem wykorzystać ten czas jaki mi pozostał do zmroku na jazdę. Wróciłem do domu i wziąłem aparat by następnie ruszyć do centrum. Przejechałem Włókniarzy po rewelacyjnej ścieżce rowerowej , a następnie do Manufaktury.


Niestety tutaj nie było żadnych festynów z okazji święta łodzi, toteż wjechałem do pobliskiego parku Staromiejskiego by obejrzeć wystawę zdjęć umieszczonych na starej krańcówce tramwajowej.

zatytułowaną


Zamieszczam teraz fotorelacje ze zdjęć, niestety nie mojego autorstwa. Są to zdjęcia zdjęć ;)













Uwaga! Jest to część zdjęć jakie można zobaczyć na żywo w Parku Staromiejskim (park śledzia), na żywo zdjęcia wyglądają dużo dużo lepiej.

następnie pojechałem na festyn, na Piotrkowską


drodze powrotnej spotkałem kolegę z którym wybrałem się na krótki objazd arturówka i do domu