Info
Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 107822.71 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Archiwum bloga
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień11 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec13 - 0
- 2024, Czerwiec15 - 0
- 2024, Maj16 - 0
- 2024, Kwiecień14 - 0
- 2024, Marzec10 - 0
- 2024, Luty8 - 0
- 2024, Styczeń8 - 0
- 2023, Grudzień15 - 0
- 2023, Listopad9 - 0
- 2023, Październik9 - 0
- 2023, Wrzesień10 - 0
- 2023, Sierpień17 - 0
- 2023, Lipiec25 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj18 - 0
- 2023, Kwiecień14 - 0
- 2023, Marzec10 - 0
- 2023, Luty6 - 0
- 2023, Styczeń19 - 0
- 2022, Grudzień10 - 0
- 2022, Listopad7 - 0
- 2022, Październik13 - 0
- 2022, Wrzesień10 - 0
- 2022, Sierpień11 - 0
- 2022, Lipiec10 - 0
- 2022, Czerwiec14 - 0
- 2022, Maj13 - 0
- 2022, Kwiecień12 - 0
- 2022, Marzec19 - 0
- 2022, Luty7 - 0
- 2022, Styczeń6 - 0
- 2021, Grudzień14 - 0
- 2021, Listopad14 - 0
- 2021, Październik19 - 0
- 2021, Wrzesień18 - 0
- 2021, Sierpień18 - 0
- 2021, Lipiec26 - 0
- 2021, Czerwiec24 - 0
- 2021, Maj18 - 0
- 2021, Kwiecień15 - 0
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad6 - 0
- 2020, Październik10 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2019, Czerwiec8 - 4
- 2019, Maj10 - 0
- 2019, Kwiecień7 - 3
- 2018, Wrzesień11 - 1
- 2018, Sierpień16 - 1
- 2018, Lipiec22 - 4
- 2018, Czerwiec18 - 2
- 2018, Maj23 - 10
- 2018, Kwiecień20 - 7
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień3 - 3
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik4 - 0
- 2017, Wrzesień12 - 5
- 2017, Sierpień24 - 2
- 2017, Lipiec16 - 5
- 2017, Czerwiec22 - 5
- 2017, Maj18 - 19
- 2017, Kwiecień15 - 9
- 2017, Marzec3 - 2
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń8 - 10
- 2016, Grudzień4 - 0
- 2016, Listopad9 - 3
- 2016, Październik8 - 2
- 2016, Wrzesień18 - 9
- 2016, Sierpień28 - 7
- 2016, Lipiec17 - 10
- 2016, Czerwiec30 - 18
- 2016, Maj26 - 6
- 2016, Kwiecień18 - 11
- 2016, Marzec10 - 10
- 2016, Luty12 - 4
- 2016, Styczeń8 - 0
- 2015, Grudzień9 - 7
- 2015, Listopad6 - 2
- 2015, Październik14 - 1
- 2015, Wrzesień28 - 21
- 2015, Sierpień23 - 7
- 2015, Lipiec22 - 8
- 2015, Czerwiec16 - 14
- 2015, Maj16 - 14
- 2015, Kwiecień17 - 12
- 2015, Marzec14 - 14
- 2015, Luty6 - 18
- 2015, Styczeń4 - 4
- 2014, Grudzień6 - 25
- 2014, Listopad14 - 20
- 2014, Październik19 - 13
- 2014, Wrzesień25 - 12
- 2014, Sierpień15 - 10
- 2014, Lipiec32 - 70
- 2014, Czerwiec28 - 26
- 2014, Maj23 - 25
- 2014, Kwiecień22 - 29
- 2014, Marzec13 - 14
- 2014, Luty14 - 0
- 2014, Styczeń3 - 5
- 2013, Grudzień6 - 4
- 2013, Listopad14 - 29
- 2013, Październik16 - 6
- 2013, Wrzesień18 - 36
- 2013, Sierpień16 - 13
- 2013, Lipiec25 - 36
- 2013, Czerwiec17 - 13
- 2013, Maj19 - 19
- 2013, Kwiecień10 - 7
- 2013, Marzec4 - 16
- 2013, Luty2 - 6
- 2013, Styczeń1 - 3
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad3 - 6
- 2012, Październik2 - 3
- 2012, Wrzesień5 - 14
- 2012, Sierpień20 - 14
- 2012, Lipiec23 - 16
- 2012, Czerwiec18 - 9
- 2012, Maj28 - 21
- 2012, Kwiecień16 - 17
- 2012, Marzec9 - 13
- 2012, Luty5 - 2
- 2012, Styczeń5 - 2
- 2011, Grudzień12 - 8
- 2011, Listopad13 - 2
- 2011, Październik7 - 10
- 2011, Wrzesień25 - 52
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec13 - 16
- 2011, Czerwiec15 - 40
- 2011, Maj25 - 19
- 2011, Kwiecień19 - 39
- 2011, Marzec20 - 77
- 2011, Luty10 - 20
- 2011, Styczeń15 - 29
- 2010, Grudzień10 - 10
- 2010, Listopad9 - 22
- 2010, Październik19 - 7
- 2010, Wrzesień21 - 15
- 2010, Sierpień17 - 25
- 2010, Lipiec29 - 69
- 2010, Czerwiec27 - 31
- 2010, Maj23 - 20
- 2010, Kwiecień20 - 21
- 2010, Marzec12 - 13
- 2010, Luty11 - 9
- 2010, Styczeń10 - 27
- 2009, Grudzień8 - 3
- 2009, Listopad16 - 9
- 2009, Październik6 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 25
- 2009, Sierpień19 - 26
- 2009, Lipiec14 - 4
- 2009, Czerwiec17 - 18
- 2009, Maj22 - 25
- 2009, Kwiecień18 - 47
- 2009, Marzec10 - 58
- 2009, Luty12 - 34
- 2009, Styczeń6 - 13
- 2008, Grudzień18 - 41
- 2008, Listopad11 - 26
- 2008, Październik3 - 15
- 2008, Wrzesień21 - 42
- 2008, Sierpień29 - 40
- 2008, Lipiec22 - 29
- 2008, Czerwiec24 - 43
- 2008, Maj19 - 38
- 2008, Kwiecień14 - 32
- 2008, Marzec17 - 58
- 2008, Luty16 - 88
- 2008, Styczeń9 - 29
- 2007, Grudzień17 - 37
- 2007, Listopad9 - 27
- 2007, Październik10 - 1
- 2007, Wrzesień23 - 14
- 2007, Sierpień30 - 13
- 2007, Lipiec16 - 33
- 2007, Czerwiec17 - 16
- 2007, Maj19 - 25
- 2007, Kwiecień20 - 41
- 2007, Marzec20 - 88
- 2007, Luty11 - 30
- 2007, Styczeń7 - 11
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2008
Dystans całkowity: | 729.08 km (w terenie 286.00 km; 39.23%) |
Czas w ruchu: | 34:03 |
Średnia prędkość: | 21.41 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 38.37 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
26.64 km
3.00 km teren
01:37 h
16.48 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Impreza pt.
Sobota, 31 maja 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 1
Impreza pt. "Rowerem po Łodzi szybciej, zdrowiej i wygodniejStary rynek
Na takim tandemie przyszło mi zmagać się z guciem112
Przygoda na bicyklach
Ja
gucio112
mavic
Jak nazywa się ten taniec i osoby tańczące go??!
Zakręćmy manufakturą II
cdn.
Dane wyjazdu:
36.75 km
5.00 km teren
01:31 h
24.23 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Bieg o puchar rektora
Piątek, 30 maja 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 0
Bieg o puchar rektoraCzy coś w tym stylu, tak była zatytułowana impreza zorganizowana przez PŁ dla studentów chcących zaliczyć wf.
cdn....
Dane z pulsometra
AVG 153
HZ 17%
FZ 42%
PZ 38%
Dane wyjazdu:
30.00 km
23.00 km teren
01:50 h
16.36 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008
Niedziela, 25 maja 2008 · dodano: 27.05.2008 | Komentarze 3
Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008Wyścig Główny
Zaczęły kobiety o 10.30. Na starcie stanęło aż 60 zawodniczek chętnych zmierzyć się ze sobą o miano najszybszej studentki w Polsce. Pierwszą rundę rozpoczynały z tzw. rozbiegówki po asfalcie i dopiero po ok. 1 km wjeżdżały na właściwą trasę.
Jola w tle, gotowa do walki
Kinga - "ruszajmy w końcu!"
Jeszcze trochę i na pewno się uda - końcówka podjazdu do lasku
W góry w góry miły bracie tam przygoda czeka na Cię
I wystartowały ponownie na trasę znaną z wczorajszej czasówki z tą trudnością, że tym razem przyszło się zmierzyć z aż 3 pętlami i większymi kałużami po wczorajszej wieczornej ulewie. Nasze dziewczyny zahartowane w niejednych już wyścigach z okrążenia na okrążenie jechały coraz lepiej wyprzedzając słabsze zawodniczki.
Najtrudniejszy zjazd zmuszał nawet najlepszych do zejścia z roweru i bezpiecznego sprowadzenia
Po trzech okrążeniach zwyciężyła Magdalena Balana, tuż za nią przyjechała Katarzyna Solus, a jako trzecia na mecie pokazała się Ewelina Ortyl.
Zawodniczki z politechniki łódzkiej zajęły:
29 Rogozińska Kinga
39 Siedlecka Joanna
Gratulujemy....
Wyścig główny Mężczyzn
Frekwencja była duża, nie powstydził by się przy niej nie jeden mniejszy maraton. Zawodników chcących powalczyć o punkty dla swojej uczelni przyjechało troszkę ponad 200. Wszyscy z jednakowym zacięciem do walki co było widać po usłyszeniu głosu "Start!"
Zaczęło się; teraz już tylko pozostało nam jechać do mety i starać się nie zginąć w ferworze walki. A była to bitwa zaciekła już od samego początku, gdzie był do pokonania 1km podjazd prowadzący na główną trasę wyścigu. Następnie ścieżkami z którymi obyliśmy się wczoraj przyszło nam i dziś, ale aż czterokrotnie zmagać się z potem, błotem i bólem coraz to bardziej zmęczonych mięśni. Jedyne co nas napędzało to produkowana stale adrenalina po zaliczeniu kolejnego zjazdu, uniknięciu zderzenia z drzewem, poślizgnięciu się na śliskim korzeniu, kamieniu.
Człowiek, który pod największy podjazd podjeżdżał by z największym uśmiechem na ustach z możliwych, czyli Krzysiek
Upragniony przez wszystkich zjazd
Tuż po starcie jeszcze względnie czysty
Najbardziej wymagający zjazd na wyścigu
ja
Mariusz
Krzysiek
Ostatecznie nasi zawodnicy zajęli:
46 Agier Wojciech
69 Sapała Krzysztof
71 Marszałek Mariusz
103 Sompoliński Łukasz
Dane wyjazdu:
36.00 km
8.00 km teren
02:00 h
18.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008
Sobota, 24 maja 2008 · dodano: 26.05.2008 | Komentarze 0
Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim - Przesieka 2008Profil trasy
Przed czasówką
DST: 15 km; 11 km teren
STP: 53 min
Wstaliśmy wcześnie by iść na śniadanie i zdążyć zrobić rozpoznanie na trasie dzisiejszej rywalizacji. Już na pierwszy rzut oka było widać, że warunki minimalnie się poprawiły, ponieważ ścieżki trochę podeschły, a płynąca gdzieniegdzie woda zamieniła się w gęstszą maź lub całkowicie podeschła dzięki czemu tak nie chlapało po twarzy wodą. Zakończyliśmy więc rekonesans trasy z pozytywnym nastawieniem dotarcia do mety cało i w miarę czysto.
Jazda indywidualna na czas - kobiety
Pierwsze zaczęły rywalizować ze sobą dziewczyny o ustawienie w sektorach w dzień wyścigu. Na starcie nie mogło zabraknąć i naszych odważnych koleżanek: Rogozińskiej Kingi oraz Siedleckiej Joli. Obie poradziły sobie na trasie znakomicie wyprzedzając część konkurencji i zapewniając sobie dobre rozmieszczenie w starcie głównym.
Kinga z uśmiechem na ustach kończy czasówkę
A tuż za nią Jola
Jazda indywidualna na czas mężczyźni
DST: 7200 m
STP: 5min 38s
AVG tętno: 177
miejce: 82/213
Po kobietach przyszedł czas na nas. Każdy chciał pokazać się z jak najlepszej strony, dlatego też wyciskał z siebie ile tylko mógł. Od samego początku ruszyliśmy ostro pod górę wspinając się po stoku narciarskim prowadzącym do lasu. Krótka chwila wytchnienia na prostej i od nowa podjazd po trudnym pełnym korzeni i kamieni terenie. Następnie trasa przechodziła w delikatny zjazd, który kończył się kolejnym podjazdem w wąwozie. Po 1,5 km osiągnąwszy maksymalną wysokość przyszła kolej na zjazdy przez kałuże, strumyki, głazy i inne przeszkody terenowe. Po drodze znaleźliśmy chwilę na pływanie w strumyku jak ktoś nie trafił w kładkę, a zaraz za nią kąpiel w błocie. Po pokonaniu tylu przeszkód na zawodników czekała ostatnia droga pod górę do mety.
Krzysiek walczy z uciekającymi sekundami
Gotowi...... do startu..... Start!
Koniec leżenia czas pedałować
uff już meta
Mariusz na mecie
Wojtek rusza na podbój trasy
Przełęcz Karkonoska - czyli najtrudniejszy podjazd w Europie środkowo-wschodniej
DST: 13,53 km; 100% szosa
STP: 1:02 h
Vmax: 74,9 km/h
Pulsometr
AVG: 148
HZ 14 %
FZ 52 %
PZ 31 %
Długość podjazdu od wjazdu na niebieski szlak to ok. 4500 m
Ekipą 5 osobową w składzie: Kinga, Mariusz, Paweł, Wojtek, ja; podjęliśmy wyzwanie (nie actimela ;)) by wjechać na szczyt. Zatem pojechaliśmy tak jak wczoraj z Kingą tym samym czarnym szlakiem rowerowym do podnóża, a właściwie do początku niebieskiego oznaczenia. Po drodze złapał nas deszcz, który nie był z tych przelotnych. Z minuty na minutę zaczynało padać coraz mocniej, a my byliśmy coraz bardziej przemoczeni. Ostatecznie podróż w górę tak nas zaabsorbowała, że żaden deszcz nie był w stanie mnie oraz Mariusza zniechęcić od osiągnięcie szczytu. Reszta ekipy niestety zawróciła w stronę ośrodka by wygrzewać się w ciepłym suchym wnętrzu, podczas gdy my pieliśmy się powoli w górę. U szczytu zastaliśmy śnieg leżący i topniejący na drodze. Przekroczyliśmy przez niego i dalej już ostatnie metry i jesteśmy na górze. Udaliśmy się jeszcze trochę w górę do schroniska "Odrodzenie". Wypiliśmy ciepłą herbatę pojedliśmy czekolady i ruszyliśmy w dół. Powrót było tyle ciekawy, że upłynął błyskawicznie. Zjazd okazał się tak niesamowitym przeżyciem pełnym napięcia oraz adrenaliny, że znieczulił zimno mokrych ubrań i świszczącego nad głową wiatru. Co najgorsze przed czasówką zajechałem całkowicie klocki tylne i pozostało mi hamowanie przednim hamulcem. Cóż było zrobić jak tyłek przenieść nad tylne koło i modlić się, żeby klocków nie spalić całkowicie.
3 minuty później
Na dole poczułem, że coś śmierdzi. Po zatrzymaniu stwierdziłem, że to guma od hamulców mi się przypaliła. Krople po zetknięciu z rozgrzaną obręczą tuż po hamowaniu wyparowywały natychmiast. Po ochłonięciu zjechaliśmy w dół do pensjonatu by suszyć rzeczy na jutrzejszy główny wyścig.
Dane wyjazdu:
43.24 km
20.00 km teren
02:57 h
14.66 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim Przesieka 2008
Piątek, 23 maja 2008 · dodano: 26.05.2008 | Komentarze 0
Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim Przesieka 2008W dniach 23-25 maja odbyły się mpszw w kolarstwie górskim w Przesiece. To właśnie w tym czasie niegdyś ciche i spokojne miasteczko zamieniło się w tętniącą życiem rowerową osadę wypełniając się po brzegi kolarzami z całej Polski. Każdy przyjechał tu by stanąć na linii startu poczuć ducha sportowej rywalizacji i zmierzyć się z własnymi słabościami: wyczerpaniem, strachem, czasem i bólem po nieszczęśliwym upadku, ale przede wszystkim by się dobrze bawić. Nad tym czuwał organizator zawodów wywiązując się znakomicie z powierzonego mu zadania.
Dojazd na Politechnikę Łódzką
DST: 10 km - 100% szosa
STP: 25 min
Pobudka 04:45! Szok!
Szczególnie jak dzień wcześniej też się trochę pojeździło i organizm domaga się wypoczynku. Trudno czas wstać, zjeść jajecznicę dopakować ostatnie drobiazgi i w drogę.
Z domu ruszyłem do centrum miasta o 05.25. Na ulicach pusto, spokojnie i cicho, aż miło się jechało. Przed 06.00 byłem już na parkingu przy Studium matematycznym i przygotowywałem rower do ponad 6 godzinnej podróży na dachu na południowy zachód Polski.......
8 godzin później
Po miło spędzonej podróży, dojechaniu na miejsce, zakwaterowaniu i wniesieniu toreb do dopiero co wprowadzonych pokoi przyszedł czas na wycieczkę krajoznawczą.
Z nowo co poznanymi dziewczynami: Jolą, Kingą pojechaliśmy obejrzeć Wodospad Podgórnej który zajmuje 3 miejsce wśród wodospadów w polskich Karkonoszach.
Następnie jakimiś innymi drogami leśnymi/asfaltowymi pokrążyliśmy po okolicy by w końcu znaleźć się w Przesiece w delikatesach, w których każdy kupił co potrzebował (ja- szczoteczkę do zębów; tak się pakowałem że o niej zapomniałem :D)
Przed nami 4 km podjazd do ośrodka, zrzucamy łańcuch na najmniejszy blat i jazda do góry; przyjemniej się zjeżdżało. Kiedy znaleźliśmy się przy ośrodku Jola z racji tego, ze się źle czuła odłączyła skierowała się do pokoju. A my jeszcze pojechaliśmy pokrążyć po okolicy.
Tym razem wybraliśmy się czarnym szlakiem rowerowym w górę asfaltową drogą. Która doprowadziła nas do najtrudniejszego podjazdu w Europie środkowo-wschodniej na przełęcz Karkonoską 1198 m n.p.m. Dzisiaj go odpuściliśmy i ponownie skierowaliśmy się w dół w stronę Podgórzyna i następnie Przesieki.
Koniec wrażeń z górami na dzień dzisiejszy. Pierwsze odczucia niesamowite.
http://www.genetyk.com/podjazdy/karkonoska1.html
Dane wyjazdu:
130.55 km
50.00 km teren
05:59 h
21.82 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Ustawka ekipy forum rowerowego
Czwartek, 22 maja 2008 · dodano: 22.05.2008 | Komentarze 8
Ustawka ekipy forum rowerowego5 szaleńców zebrało się by przemierzać łódzkie tereny. W zgierzu już był nas komplet. Pojechaliśmy na północ na Malinkę, a następnie przez jakąś Dąbrówkę do trasy na Rosanów. Szybkie tempo, przez pierwsze kilometry sprawiało, że pokonywaliśmy dystans w bardzo szybkim czasie dzięki czemu wkrótce przejechaliśmy przez Rosanów dojechaliśmy do Emilii i wjechaliśmy w piękny gęsty las Grotnicki. Jak gęsty o tym się przekonaliśmy później.
W Grotnikach pierwsza usterka techniczna silenoz przebił dętkę i trzeba było wymienić. Przed tą operacją próbowaliśmy jeszcze napompować. Niestety bez skutecznie.
Jak już pompka na wierzchu to i ja trochę przód dopompowałem
Po czym małe zdjęcie grupowe.
Następnie zagłębiliśmy się w las. Trasa początkowo wydawała się fajna, jednak po kilku metrach zaczynał się całkowity freeride co nie każdemu się podobało. Jednak po niecałych 5 minut + zdjęciu znaleźliśmy ubitą ścieżkę.
Zadowolenie nie trwało długo, bo właściwie nadal nie wiadomo było gdzie tak na prawdę jesteśmy. No i stało się zamiast jechać dalej na północ i zbliżać się do Parzęczewa i Ozorkowa to my z powrotem wylądowaliśmy w Grotnikach :D
Następnie asfaltem do Orłej, Chociszewa i Mikołajowa w którym to ludzie powiedzieli nam jak mniej więcej jechać. Niestety za wiele się to nie zdało co najwyżej dopomogło. I tak przez Nową Jerozolime, Mariampol w którym to się posililiśmy, niejeden udkiem grillowanym ;]
Następnie Florentynów po czym dziura na mapie :D........... Gajówka i Dalików. Czas nadszedł żeby się skierować na południe. Tak też zrobiliśmy i wylądowaliśmy na zapomnianej szosie między stawami hodowlanymi. Chłopaki marudzili o zdjęcie łabędzia. Jednak w jeździe cięzko jest go uchwycić to chociaż im zrobiłem zamulatoromp/b] (nawet sie nie rozmazali tak wolno jadą
kilometr dalej i
Następnie na południe, dalej w dół mapy aż w końcu dotarliśmy do Charbic Dln. i drogę zagrodziła nam rzeka Ner. ODbiliśmy więc ponownie na zachód i tak przez Szadłów i Puczniew w którym można było spokojnie przejechać przez most nad rzeką Ner.
W Szadłowie modły do jogurtu o dodanie siły
przeprawa przez Ner
Następnie Piorunówek, Piorunów, Kwiatkowice, Wodzierady i droga na Łask
zakochana para
Do józefowa nie dojechaliśmy odbiliśmy wcześniej na Wschód w Chorzeszowie i tak czerwonym szlakiem rowerowym wróciliśmy do Łodzi.
Na Lublinku jeszcze lądowanie jakiś arabów ;]
Dane z pulsometru
HZ 36%
FZ 37%
PZ 11%
AVG 133
Dane wyjazdu:
40.18 km
36.00 km teren
01:31 h
26.49 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
[b]Kasztanowe pętle x4[/b] Forma
Wtorek, 20 maja 2008 · dodano: 20.05.2008 | Komentarze 1
Kasztanowe pętle x4Forma rośnie na maraton już czas.
Dane wyjazdu:
8.60 km
1.00 km teren
00:33 h
15.64 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Łódź>Zgierz>Łódź [praca] ulewa,
Niedziela, 18 maja 2008 · dodano: 20.05.2008 | Komentarze 0
Łódź>Zgierz>Łódź [praca]ulewa, ulewa, powrót w ulewie
Dane wyjazdu:
10.00 km
1.00 km teren
00:30 h
20.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Łódź>Zgierz>Łódź [praca] + mały skok
Sobota, 17 maja 2008 · dodano: 20.05.2008 | Komentarze 0
Łódź>Zgierz>Łódź [praca] + mały skok w bok na Radogoszcz wschód.Dane wyjazdu:
46.97 km
13.00 km teren
02:14 h
21.03 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Zamieszczam teraz fotorelacje ze zdjęć, niestety nie mojego autorstwa. Są to zdjęcia zdjęć ;)</big> <a href=
Piątek, 16 maja 2008 · dodano: 17.05.2008 | Komentarze 6
Dzień jak co dzień, właściwie to piątek+weekend ten sam. Łódź>Zgierz>Łódź [praca]Zważywszy jednak, że dzisiaj kończyłem wcześniej bo już o 19 to postanowiłem wykorzystać ten czas jaki mi pozostał do zmroku na jazdę. Wróciłem do domu i wziąłem aparat by następnie ruszyć do centrum. Przejechałem Włókniarzy po rewelacyjnej ścieżce rowerowej , a następnie do Manufaktury.
Niestety tutaj nie było żadnych festynów z okazji święta łodzi, toteż wjechałem do pobliskiego parku Staromiejskiego by obejrzeć wystawę zdjęć umieszczonych na starej krańcówce tramwajowej.
zatytułowaną
Zamieszczam teraz fotorelacje ze zdjęć, niestety nie mojego autorstwa. Są to zdjęcia zdjęć ;)
Uwaga! Jest to część zdjęć jakie można zobaczyć na żywo w Parku Staromiejskim (park śledzia), na żywo zdjęcia wyglądają dużo dużo lepiej.
następnie pojechałem na festyn, na Piotrkowską
drodze powrotnej spotkałem kolegę z którym wybrałem się na krótki objazd arturówka i do domu