Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 113486.56 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
78.07 km 15.00 km teren
02:51 h 27.39 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Spragniony roweru

Czwartek, 8 maja 2008 · dodano: 08.05.2008 | Komentarze 4

Spragniony roweru

Choćby żaby z nieba lub inne ustrojstwa spadały to i tak bym wyszedł na rower. Byłem na tak dużym głodzie, że nawet silne padanie od czasu do czasu mnie nie przerażało.

Wyruszyłem z domu i pojechałem do miasta, żeby zamówić kask. W sklepie rowerowym zmarudziłem dużo czasu i po 40 minutach pojechałem na właściwą część wycieczki. Franciszkańską do Inflackiej, oraz Strykowskiej; skręt w ulicę Wycieczkową którędy poprowadzona jest ścieżka rowerowa wśród wspaniale zazielonego już szpaleru drzew



Doprowadziła mnie wprost do wodopoju w którym uzupełniłem zapasy wody i dokręciłem na czerwony kawałek czerwonego szlaku, a następnie pętlą kasztanów do Okólnej na której wjechałem na zielony szlak.
Chwila bólu pod górkę i po kamieniach przypieczętowana wjazdem na górę i zrobieniem kolejnej fotki, tuż przed zjazdem ;]

Czas zapiąć wszystko dobrze, aparat schować w pokrowcu i jazda w dół. Jeden z najbardziej trzymających w napięciu zjazdów, kiedy się dobrze dokręci :)
Następnie długo długo przed siebie do Strykowa, mijając obok potężny korek i w duchu śmiejąc się z tych leni w samochodach. Ze Strykowa droga poprowadziła mnie do Ozorkowa. Zmagałem się po drodze z jakimś dziwnym wiatrem wiejącym z każdego kierunku, jakby takie wiry się tworzyły.
No ale nic jadąc dalej rozpoznałem przyczynę zmiennych wiatrów :D

a tak na poważnie to żeby w łódzkim więcej takich alternatywnych źródeł energii stawiali.
Jadąc dalej patrzę a tu już tylko przede mną

Wcisnąłem w pedały i jadę tak dalej. Utrzymuje prędkość w okolicach 30 km/h i dojeżdżam do miejscowości Modłej, w której stoi taki oto kościół w mrocznej wersji

Uchwyciłem jeszcze gołębia

i następnego to już para



Z Modlnej po paru minutach moim oczom ukazał się Ozorków to małe miasto, przez które przejechałem tak szybko jak to było tylko możliwe. Zacząłem kierować się w stronę domu, a dokładnie do Grotnik, gdzie zatrzymałem się nad pięknym stawem hodowlanym i zrobiłem zdjęcie.



Stąd przez Jedlicze a następnie do Zgierza żeby sprawdzić na którą jutro do pracy. Trafiłem akurat na kierownika placówki...jak się okazało też pasjonat kolarstwa. No to z pół godziny gadu gadu z nim o sprzęcie, maratonach i wszystkim co dotyczy tego wspaniałego hobby. Jednym słowem szef w porządku mamy wspólny język a to najważniejsze, zawsze teraz łatwiej będzie mi prosić o wolne jadąc na maraton :D

Na koniec jeszcze taka fotka kombinowana


Dane wyjazdu:
8.60 km 1.00 km teren
00:28 h 18.43 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Łódź>Zgierz>Łódź [praca] jazda

Niedziela, 4 maja 2008 · dodano: 08.05.2008 | Komentarze 0

Łódź>Zgierz>Łódź [praca]

jazda po burzy


Dane wyjazdu:
8.60 km 1.00 km teren
00:21 h 24.57 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Łódź>Zgierz>Łódź

Sobota, 3 maja 2008 · dodano: 08.05.2008 | Komentarze 0

Łódź>Zgierz>Łódź [praca]


Dane wyjazdu:
9.40 km 1.00 km teren
00:24 h 23.50 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Łódź>Zgierz>Łódź [praca] + odwiedzenie

Piątek, 2 maja 2008 · dodano: 08.05.2008 | Komentarze 0

Łódź>Zgierz>Łódź [praca] + odwiedzenie sklepu przed ogniskiem ;)


Dane wyjazdu:
100.42 km 30.00 km teren
04:33 h 22.07 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

5 było odważnych co by ruszyć

Czwartek, 1 maja 2008 · dodano: 01.05.2008 | Komentarze 11

5 było odważnych co by ruszyć w pochód 1 majowy, zaznaczę na starcie, że nie byle jaki :)
Pierwszego chętnego zgarnąłem w centrum Łodzi z pod centralu II. Zgadnijcie kogo.... jasna sprawa kto obstawiał za silenozem ten ma u mnie zgrzewkę..... W dwójkę pojechaliśmy na o.s dąbrowę by dołączyła do nas następna elita łódzkich bikerów: gucio112, Maciek oraz Sławek.
Sławek jeszcze ściąga rower z góry.


Z taką ekipą to już tylko gnać przed siebie gdzie koła poniosą. Dlatego też o dziwo w małym ruchu ulicznym dojechaliśmy na południe łodzi do Wiskitna, dalej na południe przez Wolę Rakową, Pałczew oraz Wolę Kutową. Minęliśmy jeden ze stawów, które chcieliśmy zobaczyć w okolicach Żeromina i popędziliśmy na wschód do Czarnocina. Miejsca chętnie odwiedzanego latem ze względu na sztuczny zalew i możliwość ochłodzenia ciała w gorące dni.
od lewej: Rafał, Marcin, Sławek, Maciej

to samo tyle, że w miejscu Maćka; ja


Kiedy już wszystkich obgadaliśmy dookoła oraz pożywiliśmy się na tyle na ile było to możliwe, wskoczyliśmy na rowery i pojechaliśmy do Zamościa, a następnie Prażek w których to kiedyś żył sobie i pisał W. Reymont



Teraz zaczęliśmy kombinować z drogą, szło to nam na prawdę dobrze. Niby nie wiedzieliśmy gdzie dokładnie jesteśmy jednak to co chcieliśmy przejechać przejechaliśmy. Czyli rozpoczęliśmy się wspinać w górę mapy, czyli na północ aż zajechaliśmy prawie do Koluszek. W lesie Cisowskim który mijaliśmy po drodze (w końcu jakiś teren!) zrobiło się parno i mokro. Burza wisiała w powietrzu.

Nie samym pejzażem człowiek żyję, spływ żywicy


Kolejny las, a nawet rezerwat jaki przyszło nam zwiedzać był w Gałkowie. Świetne szerokie aleje, ogrom drzew liściastych pokrytych świeżymi liśćmi, prześwitujące słońce przez gałęzie oraz zapach nadciągającej burzy.

Z Gałkowa trzeba było się zadowolić asfaltem. Całe szczęści na krótko las Wiączyński otwierał możliwości jazdy po duktach leśnych. Niestety ekipa przestraszyła się burzy i pojechała możliwie najkrótszą drogą do domu. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności przejazdu wśród starych dębów i buków we Wiączyniu dlatego też śmiało pojechałem na czerwony szlak, który zawiózł mnie aż do samego domu.
Nowosolna>Stare Moskule> ŁĄgiewniki> Arturówek

Dane z pulsometru
AVG 133
HZ 51 %
FZ 24 %
PZ 16 %


Dane wyjazdu:
35.83 km 1.00 km teren
01:40 h 21.50 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Jazda po mieście załatwianie

Wtorek, 29 kwietnia 2008 · dodano: 30.04.2008 | Komentarze 0

Jazda po mieście załatwianie kilku spraw.

Dane z pulsometru
AVG 124
HZ 34 %
FZ 29 %
PZ 11 %


Dane wyjazdu:
86.17 km 70.00 km teren
03:48 h 22.68 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Mazovia MTB Marathon Łódź 2008<br

Niedziela, 27 kwietnia 2008 · dodano: 27.04.2008 | Komentarze 7

Mazovia MTB Marathon Łódź 2008



Dane z pulsometru:
AVG 155
KCAL 3330
HZ 12 %
FZ 21 %
PZ 61 %





Łódź Giga (M1)
dst: 75 km
avs: 24.4 km/h
stp: 03:04:46
M-ce open: 128/223
M-ce kategoria: 13/15


Dane wyjazdu:
36.81 km 1.00 km teren
01:30 h 24.54 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Poszukiwania rękawiczek na najbliższy

Piątek, 25 kwietnia 2008 · dodano: 26.04.2008 | Komentarze 0

Poszukiwania rękawiczek na najbliższy maraton. Po odwiedzeniu 5 sklepach i nie wybraniu zupełnie nic z tak wąskiej gamy rękawiczek, które każdy sklep posiadał, szóstym okazał się strzałem w dziesiątkę. Wybrałem rękawiczki + wypatrzyłem sobie kask model/kolor. Tylko czekać na zwrot podatku.


Dane wyjazdu:
56.29 km 45.00 km teren
02:35 h 21.79 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Przyzwyczajam tyłek do siodełko

Czwartek, 24 kwietnia 2008 · dodano: 24.04.2008 | Komentarze 6

Przyzwyczajam tyłek do siodełko :D

Pierwsze kilometry zrobiłem wspólnie z kolegami z uczelni: Mateuszem oraz Robertem. Niebieski szlak + bonusy tak wyglądało to do szpitala w łagiewnikach. Na powrót wybraliśmy drogę przez groblę i żółty szlak by wjechać ponownie do Arturówka miejsca startu naszej wyprawy. Tutaj co niektórzy mieli już dość; pierwszy raz na rowerze w tym sezonie oraz brak czasu zmusiły towarzyszy do opuszczenia mnie. Trudno ;)

Skierowałem się z powrotem na północ w stronę Łagiewnik dojeżdżając do nich żółtym szlakiem (druga część, ośrodek ekologiczny w Łagiewnikach, uskok). Następnie kawałkiem trasy maratonu, podjazdem do drogi prowadzącej na Zgierz-Stryków. Udałem się w stronę Strykowa by po 2 km odbić znów na północ. Pod kołami ukazał się ubity tuczeń, który doprowadził mnie do Józefowa skąd dalej w nieznane. Bez mapy błądziłem dzisiaj polami, przejeżdżając obok żwirowni wzniecając tumany kurzu. Błądząc tak moim oczom ukazał sie znajomy punkt w terenie. Teraz stało się wszystko jasne. Autostrada A2. Na zachód, trochę południe, ponownie zachód dotarłem do Swędowa :), z którego następne bładzenia żeby się dostać do Dąbrówek małej, strumiany i wielkiej bodajże. Uff udało się. Następnie przejazd przez malinkę, inhalacja tamtejszym smrodem z gnijącego basenu i powrót do domu przez Zgierz.

szkoda, że aparatu nie wziąłem ;/

Dane z pulsometru
AVG 132
HZ 41%
FZ 40 %
PZ 5%


Dane wyjazdu:
20.00 km 16.00 km teren
01:30 h 13.33 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Rower gotowy do startu w

Środa, 23 kwietnia 2008 · dodano: 23.04.2008 | Komentarze 5

Rower gotowy do startu w Łódzkim maratonie. Schudł ok. 1kg.

Żeby tego dokonać trzeba było wymienić dętki-Maxiss Ultralight 128g, opony-Kenda Karma 26x2,0 490g,oraz dzisiaj przyszło siodełko. Mój wymarzony Selle Italia SLR TT 138 g. Po zamontowaniu SLR musiałem wyjść na rower czego jest ono warte. Nie zawiodłem się, sztywne i twarde to jego cechy. Tyłek po 20 km troszkę czuć, jednak myślę, że będzie to kwestia przyzwyczajenia i już wkrótce będą same superlatywy o tym siedzeniu pisał.
Dzisiaj przypadkowo spotkałem Darka i równie przypadkowo byliśmy ubrani w te same bluzy. Jadąc obok siebie na dwóch poisonach wyglądaliśmy niczym team :D. Po drodze nie obyło się bez kapcia po najechaniu chyba na gwóźdź, jednak szybka akcja łatka klej załatwiła sprawę. Podziękowania dla Darka za użyczenie wszystkich potrzebnych akcesoriów.

Przed operacją

Założone skręcone, rower gotowy do jazdy

Rzut na siodełko, wersja limitowana na 67 lecie istnienia firmy. Kupione okazyjnie ;]