Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 113026.31 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.83 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Środa, 16 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Burzowo


Dane wyjazdu:
60.60 km 0.00 km teren
01:54 h 31.89 km/h
Max prędkość:52.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Naprawa Nikona

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Pojechałem do Magdy żeby spróbować uratować jej D90. Po 3 tygodniach oczekiwania na część, w końcu przyszła "back flex cable" :)

I zadziałało, cuda się zdarzają, nie mówiąc już o moim skromnym wkładzie.




Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Burzowo, upalnie.


Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Piękny dzień się szykuje, szkoda że trzeba wracać do pracy


Dane wyjazdu:
64.10 km 0.00 km teren
03:00 h 21.37 km/h
Max prędkość:72.00 km/h
Temperatura:
HR max:190 ( 95%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Przełęcz Karkonoska 1198 m n.p.m

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 14.07.2014 | Komentarze 12

W woli wytłumaczenia, zdjęcia robione fisheye stąd pojawiające się zniekształcenia obiektów znajdujących się przed samym obiektywem ;)

A wszystko zaczęło się w Podgórzynie
Przesieka - Podgórzyn, słynny tramwaj
Przesieka - Podgórzyn, słynny tramwaj © Pixon

Dalej  serpentynami zmierzałem w stronę Przesieki Górnej
Malowniczy kościół, za czasów naszych pierwszych wyjazdów na AMP'y do Przesieki w roku 2008/09  doskonale pamiętam jak powstawał
Malowniczy kościół, za czasów naszych pierwszych wyjazdów na AMP'y do Przesieki w roku 2008/09 doskonale pamiętam jak powstawał © Pixon


Droga powoli wznosiła się aż do OW Chybotek, za którym mamy pierwszy mocny akcent 27%. Zrzucam biegi ile tylko można, szarpie za klamkę, mocuję się jeszcze chwilę by stwierdzić, że to już koniec ułatwień.

Moje przełożenie 34x25 coś szwankuje przez co zmusza mnie do zatrzymania się i sprawdzenia co jest grane. Wystarczyło podciągnąć linkę dwoma obrotami śrubki baryłkowej i można śmigać dalej bez niepokojących trzasków. Dojeżdżam do drogi Sudeckiej z której kieruje się już na właściwą trasę by zmierzyć się z tym legendarnym podjazdem.
Skrzyżowanie z drogą Sudecką, pora zmierzyć się z tą przełęczą tak na serio!
Skrzyżowanie z drogą Sudecką, pora zmierzyć się z tą przełęczą tak na serio! © Pixon

Mam przed sobą 4.400 m podjazdu, który robię nieprzerwanie. Na szlaku jest sporo ludzi, wyprzedzając od czasu do czasu słyszę pomruki zdziwienia niekiedy uznania.
Podjazd na Karkonoską - jeszcze 2 km przede mną
Podjazd na Karkonoską - jeszcze 2 km przede mną © Pixon

20 minut później...
Przełęcz Karkonoska, Schronisko Odrodzenie 1198 m. n.p.m
Przełęcz Karkonoska, Schronisko Odrodzenie 1198 m. n.p.m © Pixon
Przełęcz Karkonoska 1198 m. n.p.m
Przełęcz Karkonoska 1198 m. n.p.m © Pixon
Przełęcz Karkonoska, Schronisko Odrodzenie 1198 m. n.p.m
Przełęcz Karkonoska, Schronisko Odrodzenie 1198 m. n.p.m © Pixon


Ponieważ mam jeszcze mnóstwo czasu postanawiam udać się na stronę Czeską by zjechać ich wspaniałym asfaltem i zrelaksować się na zjeździe. Nie dokręcam, jadę sobie spokojnie podziwiając krajobrazy i szukając optymalnej pozycji przy wejściu w zakręty.
Zjeżdżam na Polską stronę mają w pamięci ich doskonałej jakości asfalt. Nie mylę się w dalszym ciągu ta droga jest 100x lepsza od naszej
Zjeżdżam na Polską stronę mają w pamięci ich doskonałej jakości asfalt. Nie mylę się w dalszym ciągu ta droga jest 100x lepsza od naszej © Pixon
Zjeżdżam na Polską stronę mają w pamięci ich doskonałej jakości asfalt. Nie mylę się w dalszym ciągu ta droga jest 100x lepsza od naszej
Zjeżdżam na Czeską stronę mając w pamięci ich doskonałej jakości asfalt. Nie mylę się w dalszym ciągu ta droga jest 100x lepsza od naszej © Pixon

Droga w dół trwa ok. 10 i dostarcza tyle radości, że aż żal byłoby sobie odmówić tej całej przyjemności.
Rozpoczynamy naszą zabawę na nowo. Podjazd tym razem od czeskiej strony. Zdecydowanie bardziej łagodny, po doskonałym asfalcie
Rozpoczynamy naszą zabawę na nowo. Podjazd tym razem od czeskiej strony. Zdecydowanie bardziej łagodny, po doskonałym asfalcie © Pixon
Serpentyny w drodze na Przełęcz! Było co podjeżdżać :)
Serpentyny w drodze na Przełęcz! Było co podjeżdżać :) © Pixon
Końcówka podjazdu pod Przełęcz, w tle chyba jedne z najwyżej położonych pensjonatów dla turystów w Czechach
Końcówka podjazdu pod Przełęcz, w tle chyba jedne z najwyżej położonych pensjonatów dla turystów w Czechach © Pixon

Ponownie na górze, niestety pogoda zrobiła focha i się skiepćiła...
Schronisko Odrodzenie 1 godzina później, zrobiła się totalna mgła ograniczająca widoczność na kilka metrów
Schronisko Odrodzenie 1 godzina później, zrobiła się totalna mgła ograniczająca widoczność na kilka metrów © Pixon
Schronisko Odrodzenie 1 godzina później, zrobiła się totalna mgła ograniczająca widoczność na kilka metrów
Schronisko Odrodzenie 1 godzina później, zrobiła się totalna mgła ograniczająca widoczność na kilka metrów © Pixon



Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 11.07.2014 | Komentarze 3

Szybki powrót do domu i pakowanie się na wyjazd do Jeleniej na mistrzostwa świata i podbój Przełęczy Karkonoskiej.

Przełęcz Karkonoska


Będzie płacz, ból i zaciskanie pośladów żeby tam wjechać.


Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Do pracy i do Konstantynowa

Czwartek, 10 lipca 2014 · dodano: 11.07.2014 | Komentarze 1

Po pracy do Konstantynowa po panele mdf do Octavii. Czekam jeszcze na maty bitumiczne i zabieram się za robotę :)


Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Praca

Wtorek, 8 lipca 2014 · dodano: 09.07.2014 | Komentarze 0

No to już dzisiaj lepiej, ale w dalszym ciągu to nie to samo co było w weekend


Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Poniedziałek....

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 09.07.2014 | Komentarze 2

Po trzech rewelacyjnych dniach przyszło twarde zderzenie z rzeczywistością. Budzik, mimo że zadzwonił później już nie wywołał uśmiechu na mojej twarzy, a perspektywa spędzenia 8 godzin zamkniętym w czterech ścianach przyprawiła mnie o ból głowy... No nic takie życie. Teraz tylko czekać do kolejnej tak zwariowanej wyprawy :)

W sumie to Orla mi się teraz marzy ;]


Dane wyjazdu:
193.90 km 5.00 km teren
09:48 h 19.79 km/h
Max prędkość:37.10 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Dzień III - do Łodzi calutki czas prosto!

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 07.07.2014 | Komentarze 11

Jeśli wygrasz walkę z psychiką, później będziesz miał już tylko z górki.

Po nieprzespanej nocy w Lidzbarku, pilnowaniu swojego dobytku i nagłym budziku o 5 rano myślałem, że to już koniec świata i pora przyznać się do porażki by wrócić pkp do Łodzi. Udało nam się zwlec o 5:30, a wyjechać ok. 7:00. Tak wiem, tempo oszałamiające, dlatego w tym miejscu przydałby nam się mały trening :)

Najedzeni, niewyspani, ale z ogromną energią wyjeżdżaliśmy tego dnia z Lidzbarka. Na początku jechało nam się równie dobrze co pierwszego dnia w drodze na Płock. Tym razem również zmierzaliśmy do dawnej stolicy Polski, tylko zadanie było trudniejsze. Znaleźć takie drogi, żeby ściąć jak najwięcej kilometrów, trzymać się możliwie jak najbardziej linii prostej łączącej Lidzbark - Płock. Już w tym momencie mogę powiedzieć, że się to udało. Choć miejscami nie było łatwo.
Lidzbark - jezioro zachód słońca
Lidzbark - jezioro zachód słońca © Pixon
5:30 cisza, spokój, miękkie światło
5:30 cisza, spokój, miękkie światło © Pixon

W najmniejszych miejscowościach jest schowany potencjał, ponieważ to one kryją w sobie często wiele atrakcji. Przypadkowo napotkany stary młyn. Nigdzie nie oznaczony jako miejscowa atrakcja, wjechaliśmy na niego całkiem nieoczekiwanie. Ciekawe miejsce dla fanów tego typu atrakcji.
Młyn wodny
Młyn wodny © Pixon
Młyn wodny
Młyn wodny © Pixon
Młyn wodny
Młyn wodny © Pixon
Młyn wodny
Młyn wodny © Pixon

Staramy się trzymać równe tempo. Do Płocka mamy raczej z górki, za Lelicami najdłuższy prosty fragment dopada nas fala gorąca, odbijająca się od nagrzanego asfaltu. Jest ciężko, dodatkowo pojawia się więcej samochodów, fala ciepłego powietrza zalewa nam twarze. Jak najszybciej trzeba znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, bo w takiej atmosferze nie dojedziemy nawet do Płocka. Na najbliższej stacji zjeżdżamy i moczymy buffa który następnie ląduje pod kaskiem.

Ufff jak przyjemnie, co za ulga. Siły wracają momentalnie, równowaga również. Można jechać dalej.

Wjeżdżamy do Płocka, omijamy centrum/starówkę i kierujemy się od razu w stronę nowego mostu. Po drodze łapie nas deszcz, my jednak wbijamy do Tesco na zakupy. Po wyjściu zastajemy nadal suche parne powietrze, bez śladu jakby coś wcześniej kropiło. Wyjeżdżamy z Płocka tak szybko jak się do niego dostaliśmy i kierujemy się na zamknięty dla rowerzystów most Płocki.
Gniemy korby ile sił w nogach, po fakcie dowiaduje się że zyskuje osiągnięcie na tym moście na Stravie ;), po to by nie narażać się policji i innym kierowcom. Dajemy radę zjechać z tego nie najkrótszego mostu i odbijamy na Dobrzyków. Cały czas jest gorąco, więc na kolejnej stacji z chustą do wc... iiii trzeba płacić 1zł. Daruje sobie, polewam sobie głowę wodą z bidona i ruszamy dalej.

Trasa powrotna przebiegała podobnymi drogami co wyjazd piątkowy, czyli Dobrzyków > Gąbin > Żychlin. W Żychlinie zmarudziliśmy chwilę dłużej na poszukiwanie jakiejś knajpy i zjedzenie obiadu. Z gyrosem w żołądku ruszyliśmy lekko ociężale w stronę Piątku.
Napieramy na Płock bocznymi drogami
Napieramy na Piątek bocznymi drogami © Pixon
Jest dobrze! Płock już w zasięgu reki
Jest dobrze! Piątek już w zasięgu reki © Pixon


Jedzie się wybornie, nie trzeba już tak często spoglądać na mapę, więc w całości można poświęcić się jeździe. Co sprzyja robieniu zdjęć i oglądaniu widoków. JEST CUDOWNIE!

Kasztanowy szpaler z Moniką na głownym planie
Kasztanowy szpaler z Moniką na głownym planie © Pixon
Kościółek w ... dziury w pamięci
Kościółek w ... dziury w pamięci © Pixon

Kościół, miejsce pamięci narodowej, walki między Wisłą a Bzurą
Kościół, miejsce pamięci narodowej, walki między Wisłą a Bzurą © Pixon
Kościół, miejsce pamięci narodowej, walki między Wisłą a Bzurą
Kościół, miejsce pamięci narodowej, walki między Wisłą a Bzurą © Pixon

W okolicach Dąbrówek łapie nas ulewa, chowamy się w krzakach, umieszczamy elektronikę na dnie sakw, żeby nie zamokła, a sami obserwujemy co się dzieje na drogach. Wraz z deszczem, robi się gigantyczny korek na wjeździe do Zgierza. Dlatego postanawiamy odbić w stronę malinki i pojechać na część rundy MediCup! :D

Piotrek Twoja trasa jest świetna nawet z sakwami :D

Pętla na malince!
Pętla na malince, Monia na dropie! © Pixon
Malinka pętle, Medicup rządzą!
Malinka pętle, Medicup rządzą! © Pixon