Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 105207.79 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Pixon.bikestats.pl
Największe w Polsce forum rowerowe

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści

Archiwum bloga

...

Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem...

..Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Dane wyjazdu:
19.69 km 19.69 km teren
01:20 h 14.77 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Kiedy wyszedłem dzisiaj

Niedziela, 28 stycznia 2007 · dodano: 28.01.2007 | Komentarze 4

Kiedy wyszedłem dzisiaj z ciepłego pomieszczenia, stwierdziłem że jest stanowczo za zimno i jazdę rowerem w tym dniu sobie odpuszczę. Siedząc w domu i gapiąc się bezmyślnie w ekran monitora, próbowałem wymyślić sobie jakieś inne zajęcie zamiast wyżej wspomnianego już pedałowania. Cały czas jednak przekonywałem się, że godzinka na rowerze jeszcze nikomu nie zaszkodziła :D

To myślenie spowodowało, że ułożyłem sobie jako taki zarys wycieczki i ruszyłem w drogę.
Z początku jechałem w strasznej śnieżycy. która dość mocno dawała się we znaki gdyż nie posiadałem okularów a co lepiej gogli narciarskich ;) Przejechałem w tych warunkach co najmniej 7 km. Dojechawszy do Arturówka byłem mile zaskoczony, że przybyło tam tak liczne grono ludzi. Po drodze spotkałem nawet dwóch rowerzystów :D

Przejechanie dzisiaj kilku szlaków (oczywiście fragmentów) sprawiło, że rower przybrał kilkadziesiąt gram. Odwrotnie stało się z masą bikera która spadła ewidentnie :D

W tle staw w Arturówku podczas śnieżycy


Kiedy inni dobrze bawili się zjeżdżając na sankach ja próbowałem podjechać na górę skąd z dziwnymi minami patrzyli się na mnie, jak na wariata :D




Rozterka gdzie tu jechać...





Kto wie teraz może jeszcze jest trochę dnia to na łyżwy podjadę rowerem na jakiś staw.



Komentarze
Szalik | 23:56 poniedziałek, 29 stycznia 2007 | linkuj witam trzeba byłoo do mnie zajechac to bym Ci pozyczył gogle :P
Aga
| 08:41 poniedziałek, 29 stycznia 2007 | linkuj hoho, w takim śniegu to by się jakieś płozy przydały, a do napędzania dwa psy husky ;P
fajnie Ci rowerek ośnieżyło ajććć żeby tak wszystkich zebrać ludzi z bikestats to dopiero byłaby wycieczka :):):)
tomalos
| 00:39 poniedziałek, 29 stycznia 2007 | linkuj no proszę, też śmigałem po Arturówku za studenckich czasów... czyli nie tak dawno bo jeszcze w 2006r. :)
czesiek
| 18:33 niedziela, 28 stycznia 2007 | linkuj No i dobrze, że się sprężyłeś. Ileż można siedzieć przed kompem, czy tiwi. ;)
Ładne tereny - tylko szkoda, że dopadła Cię śnieżyca. Ja dzisiaj miałem dobrą widoczność. :))
Pozdrawiam - Czesiek
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]