Info
Ten blog rowerowy prowadzi Pixon z miasteczka Łódź Radogoszcz (łódzkie), Polsk. Mam przejechane 108781.43 kilometrów w tym 20590.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.03 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń13 - 0
- 2024, Grudzień18 - 0
- 2024, Listopad7 - 0
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień11 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec13 - 0
- 2024, Czerwiec15 - 0
- 2024, Maj16 - 0
- 2024, Kwiecień14 - 0
- 2024, Marzec10 - 0
- 2024, Luty8 - 0
- 2024, Styczeń8 - 0
- 2023, Grudzień15 - 0
- 2023, Listopad9 - 0
- 2023, Październik9 - 0
- 2023, Wrzesień10 - 0
- 2023, Sierpień17 - 0
- 2023, Lipiec25 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj18 - 0
- 2023, Kwiecień14 - 0
- 2023, Marzec10 - 0
- 2023, Luty6 - 0
- 2023, Styczeń19 - 0
- 2022, Grudzień10 - 0
- 2022, Listopad7 - 0
- 2022, Październik13 - 0
- 2022, Wrzesień10 - 0
- 2022, Sierpień11 - 0
- 2022, Lipiec10 - 0
- 2022, Czerwiec14 - 0
- 2022, Maj13 - 0
- 2022, Kwiecień12 - 0
- 2022, Marzec19 - 0
- 2022, Luty7 - 0
- 2022, Styczeń6 - 0
- 2021, Grudzień14 - 0
- 2021, Listopad14 - 0
- 2021, Październik19 - 0
- 2021, Wrzesień18 - 0
- 2021, Sierpień18 - 0
- 2021, Lipiec26 - 0
- 2021, Czerwiec24 - 0
- 2021, Maj18 - 0
- 2021, Kwiecień15 - 0
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty11 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad6 - 0
- 2020, Październik10 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2019, Czerwiec8 - 4
- 2019, Maj10 - 0
- 2019, Kwiecień7 - 3
- 2018, Wrzesień11 - 1
- 2018, Sierpień16 - 1
- 2018, Lipiec22 - 4
- 2018, Czerwiec18 - 2
- 2018, Maj23 - 10
- 2018, Kwiecień20 - 7
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień3 - 3
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik4 - 0
- 2017, Wrzesień12 - 5
- 2017, Sierpień24 - 2
- 2017, Lipiec16 - 5
- 2017, Czerwiec22 - 5
- 2017, Maj18 - 19
- 2017, Kwiecień15 - 9
- 2017, Marzec3 - 2
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń8 - 10
- 2016, Grudzień4 - 0
- 2016, Listopad9 - 3
- 2016, Październik8 - 2
- 2016, Wrzesień18 - 9
- 2016, Sierpień28 - 7
- 2016, Lipiec17 - 10
- 2016, Czerwiec30 - 18
- 2016, Maj26 - 6
- 2016, Kwiecień18 - 11
- 2016, Marzec10 - 10
- 2016, Luty12 - 4
- 2016, Styczeń8 - 0
- 2015, Grudzień9 - 7
- 2015, Listopad6 - 2
- 2015, Październik14 - 1
- 2015, Wrzesień28 - 21
- 2015, Sierpień23 - 7
- 2015, Lipiec22 - 8
- 2015, Czerwiec16 - 14
- 2015, Maj16 - 14
- 2015, Kwiecień17 - 12
- 2015, Marzec14 - 14
- 2015, Luty6 - 18
- 2015, Styczeń4 - 4
- 2014, Grudzień6 - 25
- 2014, Listopad14 - 20
- 2014, Październik19 - 13
- 2014, Wrzesień25 - 12
- 2014, Sierpień15 - 10
- 2014, Lipiec32 - 70
- 2014, Czerwiec28 - 26
- 2014, Maj23 - 25
- 2014, Kwiecień22 - 29
- 2014, Marzec13 - 14
- 2014, Luty14 - 0
- 2014, Styczeń3 - 5
- 2013, Grudzień6 - 4
- 2013, Listopad14 - 29
- 2013, Październik16 - 6
- 2013, Wrzesień18 - 36
- 2013, Sierpień16 - 13
- 2013, Lipiec25 - 36
- 2013, Czerwiec17 - 13
- 2013, Maj19 - 19
- 2013, Kwiecień10 - 7
- 2013, Marzec4 - 16
- 2013, Luty2 - 6
- 2013, Styczeń1 - 3
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad3 - 6
- 2012, Październik2 - 3
- 2012, Wrzesień5 - 14
- 2012, Sierpień20 - 14
- 2012, Lipiec23 - 16
- 2012, Czerwiec18 - 9
- 2012, Maj28 - 21
- 2012, Kwiecień16 - 17
- 2012, Marzec9 - 13
- 2012, Luty5 - 2
- 2012, Styczeń5 - 2
- 2011, Grudzień12 - 8
- 2011, Listopad13 - 2
- 2011, Październik7 - 10
- 2011, Wrzesień25 - 52
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec13 - 16
- 2011, Czerwiec15 - 40
- 2011, Maj25 - 19
- 2011, Kwiecień19 - 39
- 2011, Marzec20 - 77
- 2011, Luty10 - 20
- 2011, Styczeń15 - 29
- 2010, Grudzień10 - 10
- 2010, Listopad9 - 22
- 2010, Październik19 - 7
- 2010, Wrzesień21 - 15
- 2010, Sierpień17 - 25
- 2010, Lipiec29 - 69
- 2010, Czerwiec27 - 31
- 2010, Maj23 - 20
- 2010, Kwiecień20 - 21
- 2010, Marzec12 - 13
- 2010, Luty11 - 9
- 2010, Styczeń10 - 27
- 2009, Grudzień8 - 3
- 2009, Listopad16 - 9
- 2009, Październik6 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 25
- 2009, Sierpień19 - 26
- 2009, Lipiec14 - 4
- 2009, Czerwiec17 - 18
- 2009, Maj22 - 25
- 2009, Kwiecień18 - 47
- 2009, Marzec10 - 58
- 2009, Luty12 - 34
- 2009, Styczeń6 - 13
- 2008, Grudzień18 - 41
- 2008, Listopad11 - 26
- 2008, Październik3 - 15
- 2008, Wrzesień21 - 42
- 2008, Sierpień29 - 40
- 2008, Lipiec22 - 29
- 2008, Czerwiec24 - 43
- 2008, Maj19 - 38
- 2008, Kwiecień14 - 32
- 2008, Marzec17 - 58
- 2008, Luty16 - 88
- 2008, Styczeń9 - 29
- 2007, Grudzień17 - 37
- 2007, Listopad9 - 27
- 2007, Październik10 - 1
- 2007, Wrzesień23 - 14
- 2007, Sierpień30 - 13
- 2007, Lipiec16 - 33
- 2007, Czerwiec17 - 16
- 2007, Maj19 - 25
- 2007, Kwiecień20 - 41
- 2007, Marzec20 - 88
- 2007, Luty11 - 30
- 2007, Styczeń7 - 11
...
Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąź wybitnym sportowcem.....Nadjeźdzają znienacka. Zawsze cicho, zawsze szybko. Atakują człowieka przyzwyczajonego do zwracania uwagi na odgłsy jezdni. Budzą popłoch, bo dokąd uciekać z ... chodnika.- Rowerzyści
Wpisy archiwalne w kategorii
Szczyrk 2008
Dystans całkowity: | 262.47 km (w terenie 170.00 km; 64.77%) |
Czas w ruchu: | 16:06 |
Średnia prędkość: | 16.30 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 65.62 km i 4h 01m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
76.27 km
40.00 km teren
04:42 h
16.23 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Ostatni dzień
Piątek, 22 sierpnia 2008 · dodano: 24.08.2008 | Komentarze 4
Ostatni dzieńByliśmy tacy zmęczeni po tych 3 dniach jazdy, że nawet wpadające przez okno wschodzące słońce nie było w stanie wybudzić nas z twardego snu. Zjedliśmy śniadanie i zeszliśmy na dół czyścić rowery. A wszystko po to, żeby przesunąć wyjazd o następne 30 minut i wydłużyć sobie leniuchowanie.
Nie można było przedłużać tego w nieskończoność i ok. godziny 12 wyjechaliśmy ze Szczyrku w stronę przełęczy Salmopolskiej. Będąc na górze utwierdziliśmy się w naszym przekonaniu, że jesteśmy dzisiaj w niezbyt dobrej dyspozycji. Z przełęczy zjechaliśmy do żółtego szlaku prowadzącego na pasmo górskie Gościejów w skład którego wchodziło kilka szczytów po ok. 800 m.
Na jednym z podjazdów
W górę, w górę
Wysiłki zostały wynagrodzone jesteśmy na Orłowej 813 m. n.p.m
3 km dalej i......
....i jesteśmy w schronisku na Równicy
Krótka przerwa na drożdżówkę oraz stempel do książeczki i zjazd. Asfalt dobrej jakości, przyzwoite nachylenie sprzyjało do osiągania kosmicznych prędkości, przy biciu kolejnych rekordów trzeba było tylko uważać na samochody wyjeżdżające z zakrętu. Udało się jednak podnieść poprzeczkę o ok. 3km/h
Znajdując się w Ustroniu skierowaliśmy się na ścieżkę rycerską,
która nie bez podstawy była tak nazwana, stromy kamienisty podjazd/podejście, duchota w lesie
a na zwieńczenie stromo po trawie
Uff coraz bliżej Chata Cantoryje 931 m.n.p.m
Republika Czeska
Jesteśmy na Wielkiej Czantorii 995 m.n.p.m, szkoda, że tylko 5 metrów zabrakło do 1000. Cóż trudno, zjeżdżamy w dół wzbudzając ogromne emocje wśród turystów. Z powrotem w Wiśle przed nami przełęcz Salmopolska :)
Wjeżdżając robi się ciemno
Vmax 81.1 !!
Dane z pulsometru
AVG 130
KCAL 2964
HZ 42%
FZ 33%
PZ 9%
Kategoria Szczyrk 2008
Dane wyjazdu:
66.00 km
50.00 km teren
04:17 h
15.41 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Trzeci dzień w górach
Czwartek, 21 sierpnia 2008 · dodano: 24.08.2008 | Komentarze 3
Trzeci dzień w górachSkrzyczne cel na dzisiejszy dzień, 1257 m. n.p.m
Ruszyliśmy podobnie jak w pierwszym dniu pod górę ze Szczyrku, jednak teraz odbiliśmy w okolicach Chaty Wuja Toma (prywatne schroniska) na żółty szlak prowadzącym na Przełęcz Karkoszczankę 729 m. n.p.m
Pokonaliśmy te trudne już na samym początku dnia metry i wjechaliśmy na czerwony szlak by pojechać Beskidem Węgierskim do przełęczy Salmopolskiej.
Prawdopodobnie gdzieś przed Beskidem.
Również tutaj mogę tylko zgadywać, albo podjazd pod Hyrce 929 m. n.p.m, albo pod Kotarz 985 m. n.p.m.
Kolejne szczyty zaliczaliśmy na tyle szybko, że nawet nie było czasu na robienie zdjęć. Ostatni odcinek tego pasma gór kończył się kamienistym zjazdem na Przełęczy Salmopolskiej.
Pełni zapału ruszyliśmy zatem na Malinowską Skałę 1152 m. n.p.m omijając przy tym Malinów z racji trudnego podejścia. Wybraliśmy drogę ubitą od kół samochodów ściągających drewno z gór.
180 m. przewyższenia , wprowadziliśmy rowery na Malinowską Skałę
Wyruszamy w dalszą drogę, ostrzeżony przez Emila o ostrym zjeździe przesuwam tyłek nad tylne koło jednak to nie pomaga i wkrótce ląduje głową na korzeniu, wgniatając trochę kask, co by było gdybym go nie miał na głowie - strach pomyśleć.
Dalej wzgórzami delikatnie pod górę docieramy na Kopę Skrzyczeńską 1189 m. n.p.m. i dalej Małe Skrzyczne m. n.p.m Wiemy już, że dzisiejszy cel również zostanie wypełniony.
panorama Małe Skrzyczne
Tak udało się! Skrzyczne zdobyte wjechaliśmy na 1254 m. n.p.m !!
jezioro Żywieckie
Następnie zjazd do Żywca na Żywca i pizze.
Ratusz, urząd miejski
Rynek z kościołem
Powrót do Szczyrku przez Lipową, Podzielec, Słotwine, Stare-Godziszka, a następnie szlak rowerowy do którego musieliśmy się przebić wąską drogą pnącą się ostro pod górę.
Dane z pulsometru
AVG 120
KCAL 2420
HZ 44%
FZ 21%
PZ 6%
Kategoria Szczyrk 2008
Dane wyjazdu:
85.20 km
50.00 km teren
04:37 h
18.45 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Drugi dzień w górach
Środa, 20 sierpnia 2008 · dodano: 24.08.2008 | Komentarze 4
Drugi dzień w górachW odwiedziny do prezydenta Polski
Ze Szczyrku na rozgrzewkę 10 km podjazdu, z czego ostatnie 4 robią się na prawdę strome. Po niespełna 45 minutach jesteśmy na górze, a właściwie to na Przełęczy Salmopolskiej 934 m. n.p.m.
Teraz ok 500 m w dół i 5 km zjazd do Wisły. Ale super! Kiedy już zjechaliśmy musieliśmy poszukać sklepu rowerowego, żeby zaopatrzyć się w dętki, łatki i klej. Po wczorajszym wypadzie w góry nie zostało nam nic z nowych dętek a i łatki były na wykończeniu. Kiedy znaleźliśmy już sklep rowerowy i zaopatrzyliśmy się w niezbędnik kolarza turysty, ruszyliśmy w kierunku miejscowości Czarne nad jez. Czerniańskie
Zameczek Prezydenta RP
Spotkaliśmy na swojej drodze również kota, nie byle jakiego, bo kota wysokogórskiego ;]
Zamek dolny
Zamek górny
Podjeżdżamy hop! hop!
Za nami przełęcz Kubalonka 761 m. n.p.m, dalej czerwonym szlakiem wjechaliśmy w góry w kierunku Beskidu 824 m. n.p.m
Drogi nas nie rozpieszczały
Czechy
Już blisko do schroniska
I jesteśmy
I sprowadzanie roweru
Zjeżdżamy do Jawornika, a dalej do Wisły.
Z Wisły wróciliśmy przez przełęcz Salmopolską do Szczyrku na kwaterę.
Dane z pulsometru
AVG 123
KCAL 2806
HZ 42%
FZ 21%
PZ 11%
Kategoria Szczyrk 2008
Dane wyjazdu:
35.00 km
30.00 km teren
02:30 h
14.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Poison Zyankali
Pierwszy dzień w górach
Wtorek, 19 sierpnia 2008 · dodano: 24.08.2008 | Komentarze 1
Pierwszy dzień w górachJuż po przyjeździe powzięliśmy ambitne plany i rozplanowaliśmy trasę tak aby zacząć naszą wycieczkę mocnym akcentem. Udało się sprostać naszemu w pewnym sensie choremu pomysłowi i zrealizować plan w 100% mimo wielu przeciwności losu, ale o tym później.
Do Szczyrku dojechaliśmy po niespełna 5 godzinach podróży samochodem, wypakowaliśmy się do naszego pensjonatu położonego w samym centrum miejscowości tuż przy urzędzie miejskim, zjedliśmy drugie śniadanie i wyruszyliśmy na szlak w nieznane.
Początkowo asfaltowa droga pięła się delikatnie w górę, szybko jednak zmieniła się w stromy, męczący podjazd po kamieniach i szutrze.
Nie było łatwo, dlatego też postój na robienie zdjęć dawał tę odrobinę wytchnienia której brakowało na podjeździe
W dalszym ciągu zielonym szlakiem, który doprowadził nas do skrzyżowania pięciu dróg.
Na którym trzeba było dalej piąć się w górę
A skoro wyżej, coraz wyżej to i kolejne zdjęcie z podjazdu, Teren się trochę wyrównał mniejsze nachylenie.
Ufff, udało się jesteśmy w schronisku PTTK na Klimczoku 1040 m. n.p.m. Sprostowanie małe, schronisko jest nie na szczycie, górę widać na tym zdjęciu za domkiem.
Wspinamy się na 1117 m. n.p.m
Pierwszy cel zrealizowany, pora na następne. Zjeżdżamy na północ ku Szyndzielni 1028 m.n.p.m i pierwsza przeciwność losu "kapeć" a jak w górach to niestety z dwóch stron przycięta dętka. Wymiana na nową i kontynuujemy nasz zjazd.
Szyndzielnia widok na Bielsko Białą
Ponownie podjechaliśmy na Klimczoka i tym razem udaliśmy sie na zachód przez takie szczyty jak Trzy Kopce 1081 m. n.p.m, Stołów 1035 m. n.p.m oraz Błatnią 917 m. n.p.m.
Horodowska Polana
Po drodze łataliśmy jeszcze 5x dętkę. Ogólny bilans nam wyszedł po 3 przebite w tylnych kolach.
i jeszcze jeden flak
A wszystko przez kamieniste i szybkie zjazdy
Ze schroniska PTTK Na Błatniej rozpoczęliśmy zjazd do Brennej. Po drodze nie obyło się oczywiście bez łatania dętek. Udało się ostatecznie wjechać w Brenną i znaleźć coś do jedzenia. Zaspokajając pierwszy głód ruszyliśmy na przełęcz Karkoszczankę 729 m. n.p.m, na którą ostatnie metry trzeba było podprowadzić rower
Dane z pulsometru
AVG 126
KCAL 1656
HZ 29%
FZ 22%
PZ 20%
Kategoria Szczyrk 2008